Laska i żona Mojżesza

(Wj 2, 16-25)

Także faraon usłyszał o tym i usiłował zabić Mojżesza. Uciekł więc Mojżesz przed faraonem i udał się do kraju Madian; i zatrzymał się tam przy studni.” (Wj 2, 15)


W poprzednim odcinku byliśmy świadkami tego, jak Mojżesz uciekając przed faraonem przeszedł 120 kilometrów przez pustynię Synaj. Po wyczerpującej wędrówce, dotarł wreszcie do pierwszej studni po drugiej stronie pustyni.

Studnie, to jedno z nielicznych miejsc w tej kulturze, gdzie spotykają się kobiety i mężczyźni. Ze studni kobiety czerpią wodę do prac domowych, podczas gdy mężczyźni tam prowadzą swoje stada. Jest to miejsce rozmów, spotkań, odpoczynku po całodziennej pracy. Tam też jest rzadka okazja do porozmawiania z płcią przeciwną, dlatego to właśnie tam często rodzi się miłość. Eliezer znalazł tam żonę dla Izaaka (Rdz 24, link) i tam Jakub zakochał się w Racheli (Rdz 29, link).

Teraz kolej na Mojżesza. Dochodzi do studni w ziemi Madian. Usiadł „na niej”, tak samo jak Jezus usiadł „na studni”, gdzie spotkał samarytankę (J 4,6).

A kapłan Madianitów miał siedem córek. Przyszły one, naczerpały wody i napełniły koryta, aby napoić owce swego ojca. Ale nadeszli pasterze i odpędzili je. Mojżesz wtedy powstał, wziął je w obronę i napoił ich owce. A gdy wróciły do Reuela, ojca swego, zapytał je: «Dlaczego wracacie dziś tak wcześnie?» Odpowiedziały: «Egipcjanin obronił nas przed pasterzami i naczerpał też wody dla nas, i napoił nasze owce». Rzekł wówczas do córek: «A gdzie on jest, czemu pozostawiłyście tego człowieka? Zawołajcie go, aby pożywił się chlebem». Mojżesz zgodził się zamieszkać u tego człowieka, a ten dał mu Seforę, córkę swą, za żonę.” (Wj 2, 16-21)

Przed chwilą usłyszeliśmy telegraficzny przekaz biblijny. Tradycja ustna jest bardziej rozwinięta. Dopowiada, że Mojżesz nie od razu został dobrze przyjęty.

Targum (czyli aramejskie tłumaczenie Biblii z czasów Jezusa) opowiada, że kiedy Reuel dowiedział się, że Mojżesz jest zbiegiem egipskim, przyjął go raczej szorstko: wrzucił go do cysterny na okres 10 lat!

Kiedy Reuel dowiedział się, że Mojżesz uciekł przed faraonem, wrzucił go do cysterny. Ale Sefora, jego wnuczka, karmiła go potajemnie przez 10 lat. Po dziesięciu latach, wydobyła go z cysterny”. (Targum Jonatan)

Z jakiego powodu Reuel miałby go tak traktować? Prawdopodobnie dlatego, że rozpoznał znaki, które Mojżesz nosił i które wskazywały na jego godność książęcą, bądź na jego stanowisko zarządcy świątyni Józefa-Amenofisa. Bo kopalnie Timna utrzymywały kontakty ze swoimi klientami, w szczególności ze świątynią Józefa-Amenofisa.

Reuel rozpoznał Mojżesza i się przestraszył: co mu zrobi faraon, jeśli się dowie, że tak ważna osobistość tu trafiła? Dlatego postanowił zatrzeć ślady i wrzucić Mojżesza do cysterny, tak samo jak zrobił to kiedyś faraon, kiedy chciał ukryć przybycie Józefa do Egiptu: wrzucił go do cysterny na 12 lat (taka jest przynajmniej interpretacja profesora Davidovitsa - odsyłam do odpowiedniego odcinka, link).

Targum opowiada dalej:

Po wyjściu z cysterny Mojżesz wszedł do ogrodu Reuela, składał Bogu dzięki i modlił się przed Panem, który dla niego zrobił cuda. Zauważył laskę, która została stworzona w ogrodzie Eden jako gałąź Drzewa Życia i na której były wygrawerowane litery Wielkiego Imienia, przez którego Mojżesz był przeznaczony do dokonania wielkich znaków w Egipcie, dzięki któremu miał rozdzielić wody Morza Czerwonego i wydobyć wodę ze Skały. Laska tkwiła w ziemi na środku ogrodu. Mojżesz natychmiast wyciągnął rękę i ją chwycił. Postanowił zamieszkać u Reuela, który dał mu za żonę Seforę, swoją wnuczkę.”

Targum przekazuje nam tradycję ustną. Ta tradycja bardzo długo zastanawiała się nad pochodzeniem laski Mojżesza. Co to za patyk, który odegra tak wielką rolę w pojedynku między Mojżeszem a faraonem?

W Egipcie laski pasterskie były oznaką władzy wielkich dygnitarzy. Bogowie potrafili czynić cuda za ich pośrednictwem, dlatego ludzie bali się tych, którzy pokazywali się z takimi laskami.

Znając cuda, jakich Mojżesz dokonał przy pomocy swojej laski, rabini zastanawiali się nad naturą tego drewna. Czy to był zaczarowany obiekt? Oczywiście nie – Biblia nie lubi czarów. Trzeba było szukać innej odpowiedzi.

Tak naprawdę, jeśli przy pomocy tej laski Mojżesz dokonał cudów, to nie dlatego, że drewno było magiczne, ale dlatego, że pochodziło od Boga. Zostało stworzone przez Boga!

Kiedy Bóg mógł je stworzyć? Na początku! Bo WSZYSTKO zostało stworzone “na początku”, nic nie zostało stworzone później. Jeśli więc takie drewno istnieje, musi pochodzić z Edenu i należeć do Adama.

W taki sposób to opowiada Midrasz Pirke Rabiego Eliezer.

Rabi Lewi powiedział: laska stworzona między dwoma słońcami została przekazana pierwszemu człowiekowi w ogrodzie Eden. Adam przekazał ją Enochowi. Enoch przekazał ją Noemu. Noe przekazał ją Semowi. Sem przekazał ją Abrahamowi. Abraham przekazał ją Izaakowi, Izaak przekazał ją Jakubowi. Jakub przyniósł ją do Egiptu i przekazał swojemu synowi Józefowi. Po śmierci Józefa jego dom został opustoszony i przeniesiony do pałacu faraona. Jetro był jednym z magów Egipskich. Zobaczył laskę i znaki na niej wygrawerowane. Bardzo ją zapragnął i ją przywłaszczył. Zabrał ją i posadził na środek swojego ogrodu. Żaden człowiek nie potrafił do niej podejść. Kiedy Mojżesz dotarł do Jetro, wszedł do jego ogrodu i zauważył laskę. Przeczytał litery na niej wypisane. Wyciągnął rękę i wziął laskę. Jetro to zauważył i zawołał: „Ten jest przeznaczony do uwolnienia Izraelitów z Egiptu w przyszłości!”. Dlatego dał mu Seforę za żonę.”

To oczywiście zbajerowana opowieść – ale takie jest otoczenie biblijne – warto się na nie otwierać. Bo Tora pisana jest zanurzona w tradycji Tory ustnej i karmi się nią. Jezus się nią karmił, ewangeliści się nią karmili, Paweł się nią karmił – dlatego wiele zapisów Nowego Testamentu odnosi się do tej tradycji ustnej – warto ją poznawać, przynajmniej na podstawowym poziomie, jak to robimy na tym kanale.

Wracając do Tory pisanej, czytamy, że Mojżeszowi narodził się syn – Gerszom, to znaczy „obcy na tej ziemi”.

Mojżesz zgodził się zamieszkać u tego człowieka, a ten dał mu Seforę, córkę swą, za żonę. I urodziła mu syna, a on dał mu imię Gerszom, bo mówił: «Jestem cudzoziemcem w obcej ziemi».” (Wj 2,21-22)

Nadając takie imię swojemu dziecku, Mojżesz deklaruje swoje przywiązanie do swoich ojców. Choć przebywa na wygnaniu u Madianitów, ciągle myśli o swoim Ludzie.


Redaktor biblijny nie poświęca więcej uwagi Madianitom. Pod koniec rozdziału kieruje naszą uwagę z powrotem do Ludu Wybranego w Egipcie. Jego położenie jeszcze się pogorszyło.

W tym długim czasie umarł król egipski; Izraelici narzekali na swoją ciężką pracę i jęczeli, a narzekanie na ciężką pracę dochodziło do Boga. I wysłuchał Bóg ich jęku, pamiętał bowiem o swoim przymierzu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. Wejrzał Bóg na Izraelitów i zrozumiał ich.” (Wj 2, 23-25)

Wreszcie Bóg interweniuje bezpośrednio! Od czasu zejścia do Egiptu, Bóg był wycofany, ukryty za postacią Józefa. Może dlatego, że nie chciał, żeby Go mylono z jakimkolwiek bóstwem z panteonu egipskiego. Skoro Mojżesz znalazł się na pustyni, może wreszcie poznać prawdziwe Imię jedynego Boga. Poznamy je w następnym odcinku.


© Père Alain Dumont, La Bible en Tutoriel, http://bible-tutoriel.com/moise-en-terre-de-madian.html