Śmierć Miriam

(Lb 20, 1-2)

W pierwszym miesiącu przybyła cała społeczność Izraelitów na pustynię Sin. Lud zatrzymał się w Kadesz; tam też umarła i tam została pogrzebana Miriam. Gdy społeczności zabrakło wody, zeszli się przeciw Mojżeszowi i Aaronowi. (Lb 20, 1-2)

Otwieramy ostatnią część Księgi Liczb, która nagle dokonała znacznego skoku czasowego, skoro cała pozostała część pięcioksięgu będzie opisywać wydarzenia z ostatniego roku przed wejściem do Ziemi Obiecanej. Od poprzednich wydarzeń dzieli nas więc 39 lat, podczas których poprzednie, wiarołomne pokolenie Izraelitów zgodnie z własnym życzeniem dokończyło żywota na pustyni. Skarb obietnicy danej Abrahamowi na szczęście się nie zatracił, drugie pokolenie Izraelitów musi teraz zmierzyć się z tym skarbem. Musi dorosnąć do jego dźwigania, stąd nadchodzące próby, które pomogą mu w procesie dojrzewania.

Śmierć matki zaznacza definitywny moment zerwania z dzieciństwem, co jest tutaj nam lapidarnie opowiedziane w jednym wersecie wspominającym o śmierci Miriam, siostry Mojżesza i Aarona, która uchowała niemowlę Mojżesza od śmierci umieszczając go w arce płynącej nad wodami Nilu (odsyłam do odcinka z samego początku Księgi Wyjścia, Wj 2 - link), która podtrzymała pieśń dziękczynną po przekroczeniu wód Morza Czerwonego (Wj 15 - link). Niestety stała się też pierwszą osobą trędowatą w Izraelu, skutkiem jej grzechu języka przeciwko Mojżeszowi (Lb 12 - link). Więcej o niej nie wiemy, ale mimo wszystko Miriam zapisała się w pamięci Ludu Wybranego jako kluczowe narzędzie w Bożych rękach, traktuje się ją jako położną Ludu Wybranego, jako tę która asystuje przy jego narodzeniu i wychowaniu. 

Woda odegrała szczególną rolę w kluczowych chwilach jej życiorysu: najpierw wody Nilu, później wody Morza Czerwonego. Ciekawe jest też zestawienie pierwszego i drugiego wersetu naszego rozdziału: Miriam zmarła i natychmiast zabrakło wody, co trochę daje do zrozumienia, że Miriam przyczyniała się do dostępności tej wody, tak przynajmniej ją zapamiętała tradycja ustna, którą odnajdujemy w Targumie, czyli w tłumaczeniu Biblii na język Aramejski z czasów Jezusa: 

Społeczność Izraelitów przybyła do pustyni Sin dziesiątego dnia miesiąca Nissan, tam też umarła i tam została pogrzebana Miriam. Skoro źródło zostało dane przez zasługi Miriam, źródło zostało ukryte w chwili jej śmierci, wtedy społeczności zabrakło wody. (Targum Jonatan oraz Neofiti)

W Księdze Wyjścia mieliśmy ważne wydarzenie w Meriba, czyli w miejscu próby (albo kłótni), kiedy Bóg dał Izraelitom źródło wody tryskającej ze skały (Wj 17 - link), które to źródło jak mówiliśmy w naszym komentarzu było duchową skałą towarzyszącą Izraelitom przez cały czas ich wędrowania przez pustynię. Można to interpretować dosłownie jak to robią rabini ortodoksyjni: że skała cudownie przenosiła się z miejsca na miejsce. Można to też zrozumieć symbolicznie, że gdziekolwiek Izraelici by nie obozowali, tam zawsze znajdowali źródło wody. Zresztą szlaki pustynne z konieczności prowadzą od jednego źródła do drugiego, dlatego niektórzy przypuszczają nawet, że Miriam mogła zajmować się ustaleniem trasy ze względu na jej znajomość położenia tych źródeł. Tak czy inaczej wszelka woda jest darem łaski Bożej, a tradycja w zestawieniu informacji o braku wody ze śmiercią Miriam doszła do wniosku, że woda była dana właśnie ze względu na zasługi Miriam.

Rabini długo zastanawiali się nad samym imieniem Miriam i doszli do wniosków, które mogą interesować chrześcijan, skoro imię Miriam to hebrajska wersja imienia Maryi. Oddzielając spółgłoski o samogłosek w hebrajskim słowie MiReYaM, otrzymujemy z jednej strony spółgłoskę ReSz, które oznacza POCZĄTEK, oraz samogłoski MeM - Jod - MeM, które razem tworzą słowo MaJiM, czyli po hebrajsku WODY. Gdzie w Biblii mamy opowieść o POCZĄTKU i o WODACH? W pierwszym zdaniu Biblii, które brzmi “Na POCZĄTKU stworzył Bóg”! Drugiego dnia stworzenia pojawiły się MaJiM, czyli dwa zbiorowiska wód: wody pod sklepieniem i wody nad sklepieniem (właśnie z tego powodu niebo jest niebieskie i dlatego deszcz kapie z góry: bo przedostaje się z wód nad sklepieniem - tak starożytni wyobrażali sobie wszechświat). Bóg rozdzielił te dwa zbiorowiska wód. W jakim celu? Po to, aby wody przepuściły światło. Nie mówimy o materialnym świetle gwiazd i słońca, ale o niematerialnym świetle z pierwszego dnia stworzenia - o świetle życia. To światło życia pojawiło się na POCZĄTKU, zostało zrodzone przez Boga i przyszło na świat przechodząc przez wody, które musiały się rozstąpić i podzielić na wody podziemne i podniebne, aby światło życia mogło ożywić całe stworzenie. Z tej perspektywy światło, podobnie jak każde dziecko, przychodzi na świat poprzez utorowanie sobie drogi przez wody. Stąd właśnie w samym imieniu Miriam odnajdujemy pojęcia stworzenia, rodzenia i wcielenia. Teraz zaczyna się jeszcze większa gimnastyka intelektualna: wody są rodzone przez POCZĄTEK (czyli Boga jako początek wszystkiego), ale te wody same przepuszczają ten POCZĄTEK (jako światło) do świata - stworzonego przez ten właśnie POCZĄTEK. Tak więc kontemplując pojęcia początku, światła i wody możemy intuicyjnie pojmować inną tajemniczą zależność: “Przez Niego i dla Niego wszystko zostało stworzone” (Kol 1, 16). Dotykamy tutaj najwznioślejszych tajemnic wszechświata, dlatego musimy bardziej opierać się na kontemplacji niż na racjonalizmie.

W Maryi znajdujemy podobną głębię tajemnicy, przed którą rozum musi ustąpić: Maryja jest tą, która cieleśnie urodziła POCZĄTEK niestworzony, czyli Słowo Ojca! Kiedy Syn Boży, przez którego i dla którego wszystko zostało stworzone, urodził się w ciele - doszło do zaślubin między stworzeniem a Stworzycielem. Te zaślubiny dokonały się w Maryi, pełnej łaski - a więc maksymalnie przepełnionej światłem Ducha Świętego - światłem życia z pierwszego dnia stworzenia, które ją nawiedziło i cudownie rozdzieliło wody matczyne dla wpuszczenia Słowa Bożego w świecie materialnym! Kolejna to wielka tajemnica, przed którą rozum musi ustąpić.

Wróćmy do Miriam z Księgi Liczb, która została ogłoszona położną nie tylko Mojżesza, ale całego Ludu Bożego ze względu na jej dyskretną a jednak kluczową rolę w Dziele Odkupienia. W chwili śmierci Miriam ustały wody, tak jakby Miriam swoją obecnością pielęgnowała całą wspólnotę w jej drodze dorastania ze stanu dziecka do stanu dorosłego. Do tej pory Izraelici mieli zawsze do dyspozycji wody Miriam, jak gdyby jej pierś karmiąca była zawsze do dyspozycji na każde kwilenie. Odtąd Izraelici będą musieli kopać studnie na własne potrzeby - jak dorośli ludzie. Miriam odchodzi i natychmiast przychodzi znak, że czas dla Izraela zacząć być dorosłym i podejmować dojrzałą decyzję wejścia do Ziemi Obiecanej - w odróżnieniu od pierwszego pokolenia Izraelitów. 

Do dorosłości drugiego pokolenia Izraelitów jeszcze brakuje, bo w następnym odcinku Izraelici będą się domagać od Mojżesza kolejnej wody ze skały, jak typowe dziecko odstawione od piersi. Póki co, proponuję wam wysłuchać kilku wersetów z Nowego Testamentu, które przeczytane w świetle naszych dzisiejszych rozważań nabierają większej głębi.

Nie chciałbym, bracia, byście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy co prawda zostawali pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze i wszyscy byli ochrzczeni w imię Mojżesza, w obłoku i w morzu; wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a skałą był Chrystus. (1 Kor 10, 1-4)

Jezus odpowiedział jej na to: O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: „Daj Mi się napić”, to prosiłabyś Go, a dałby ci wody żywej. [...] Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem tryskającym ku życiu wiecznemu. (J 4, 10.13-14)

W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta Jezus wstał i zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza». (J 7, 37-38)

A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!» A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!» I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie. (Ap 22, 17)



© Père Alain Dumont, La Bible en Tutoriel, https://www.bible-tutoriel.com/  La mort de MiReYâM