Fałszywi prorocy

(Lb 12)

Miriam i Aaron mówili źle o Mojżeszu z powodu Kuszytki, którą wziął za żonę. Rzeczywiście bowiem wziął za żonę Kuszytkę. Mówili: «Czyż JHWH mówił z samym tylko Mojżeszem? Czy nie mówił również z nami?» A JHWH to usłyszał. Mojżesz zaś był człowiekiem bardzo skromnym, najskromniejszym ze wszystkich ludzi, jacy żyli na ziemi. I zwrócił się nagle JHWH do Mojżesza, Aarona i Miriam: «Przyjdźcie wszyscy troje do Namiotu Spotkania». I poszli wszyscy troje, a JHWH zstąpił w słupie obłoku, zatrzymał się u wejścia do namiotu i zawołał na Aarona i Miriam. Gdy obydwoje podeszli, rzekł:

«Słuchajcie słów moich:

Jeśli jest u was prorok, objawię mu się przez widzenia, w snach będę mówił do niego.

Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem.

Uznany jest za wiernego w całym moim domu.

Twarzą w twarz mówię do niego - w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte.

On też postać JHWH ogląda.

Czemu ośmielacie się źle mówić o moim słudze, o Mojżeszu?» (Lb 12, 1-8)

Usłyszeliśmy niezwykle ważny tekst, który daje najlepsze z możliwych świadectw o Mojżeszu. Ta piękna wypowiedź została sprowokowała bardzo bolesnym wydarzeniem, mianowicie siostra i brat Mojżesza zbuntowali się przeciwko niemu. Ostatni raz usłyszeliśmy o Miriam w Księdze Wyjścia, kiedy podtrzymywała pieśń dziękczynną tuż po przekroczeniu Morza Czerwonego po tym jak mężczyźni opadli z sił (odsyłam do Wj 15 - link). Pociągała wówczas inne kobiety za sobą ku dobremu.

Nie słyszeliśmy o niej od tamtego czasu, bo powyższe wydarzenia zostały opisane przez szkołę deuteronomiczna, podczas gdy szkoła kapłańska nie zajmuje się w ogóle ani kobietami ani prorokami. Deuteronomista interesuje się prorokami, dla niego różnica płci nie sprawia problemów. Zresztą w tym rozdziale Aaron nie jest wcale opisywany jako arcykapłan, ale jako prorok równy do swojej siostry. Miriam i Aaron występują w tym rozdziale jako czarne charaktery: oboje zabierają się za krytykowanie Mojżesza!

Wymówką do wszczęcia buntu jest fakt poślubienia przez Mojżesza cudzoziemki. Jak to zwykle bywa przy kłótniach rodzinnych, ten problem wcale nie jest centralny, jest tylko pretekstem do afirmacji siebie. Sedno problemu jest taki, że nagle Miriam i Aaron przestali uznać pierwszeństwo Mojżesza, sami chcą być na szczycie! Przestali uważać Mojżesza za kogoś wyjątkowego, traktują go jako proroka na równi z nimi samymi.

Bóg wstawił się osobiście za swoim sługą i wypowiedział największą możliwą pochwałę Mojżesza. Podkreślił, że Mojżesz przoduje w pokorze i wierności (czego oczywiście nie można powiedzieć o Miriam i Aaron). Natomiast absolutną wyjątkowość daru proroctwa Mojżesza pochodzi stąd, że Bóg mówi do niego w sposób jawny, bez użycia języka symbolicznego.

W tym świetle wychodzi na jaw, że rzekomy duch proroctwa Miriam i Aaron znajduje się na zerowym poziomie, skoro nie umieli nawet rozpoznać wyjątkowości Mojżesza! Nie mogąc dorównać Mojżeszowi, Miriam i Aaron próbują go ściągać na własny poziom. Jest to droga odwrotna, niż droga wyzwolenia z Egiptu, na której Bóg pracuje nad wywyższeniem swojego ludu. Odchodząc od tej drogi, Miriam i Aaron ściągają Mojżesza w dół - bynajmniej nie w trosce o sprawiedliwość, ale po to by móc narzucić własną wolę i ustanawiać własne prawo. 

Rolą proroków jest przypominanie wymagań Prawa Bożego i ostrzeganie przed konsekwencjami wynikającymi z odejścia od drogi życia, wolności i świętości. Jak łatwo przewidzieć, takie odejście nieuchronnie prowadzi do śmierci, niewoli i zaniku tożsamości. Przestrzeganie przykazań przez członków Ludu Bożego jest wyrazem miłości i zaufania Bogu, jest też drogą i środkiem do podnoszenia się ku zaślubinom z Bogiem. Kwestionowanie nadrzędnej roli Mojżesza jest otwartą furtką na to, aby każdy samozwańczy prorok interpretował Prawo Boże według własnego uznania. Taka osoba stawia siebie nawet nie w roli Mojżesza, ale w roli samego Boga, który jest jedynym ustawodawcą. Pokusę zajęcia miejsca Mojżesza można więc porównywać do grzechu Adama i Ewy, do grzechu pierworodnego.

Jak widzicie, przestępstwo Miriam i Aaron jest bardzo wielkie, nie chodzi wcale o kłótnię o małżeństwo Mojżesza z cudzoziemką. Tak naprawdę bunt Miriam i Aaron uruchomi lawinę różnych katastrof. Wszystko się zawala wtedy, kiedy wsącza się podejrzenie, że być może nie wszystko co powiedział Mojżesz jest dobre. Wówczas każdy samozwańczy prorok może ogłosić swoje pomysły, pozyskiwać sobie zwolenników i założyć własną sektę, w której oczywiście przyjmuje rolę przewodnią.

Jezus Chrystus nigdy nie pogardzał Mojżeszem ani Prawem Mojżeszowym. Kiedy uzdrawiał trędowatych mówił im: “Idźcie się pokazać kapłanowi” ! Kiedy bogaty młodzieniec pytał Go o to, co należy zrobić aby otrzymać życie wieczne, Jezus odesłał go do Prawa Mojżeszowego. Autentyczny prorok nie może głosić praw innych, niż te zawarte w Prawie Mojżeszowym. Jezus Chrystus dał nam jedno nowe przykazanie, przykazanie miłości ofiarnej, tak robiąc nie skreślił Prawa Mojżeszowego, ale podniósł je na wyższy poziom wymagań, do których Izraelici w owym czasie nie byli zdolni. Poza Prawem Mojżeszowym nie ma zbawienia! Kwestionowanie przywództwa Mojżesza to odejście od Przymierza i od drogi prowadzącej do zaślubin z Bogiem. 

Przestępstwo Miriam i Aarona jest ogromne, ogromna będzie też kara, która ujawni wielkość ich przestępstwa: po raz pierwszy w historii pojawi się choroba skóry, choroba trądu (link). Posłuchajmy:

I zapalił się gniew JHWH przeciw nim. Odszedł JHWH, a obłok oddalił się od namiotu, lecz oto Miriam stała się nagle biała jak śnieg od trądu. Gdy Aaron do niej się zwrócił, spostrzegł, że była trędowata. Wtedy rzekł Aaron do Mojżesza: «Proszę, panie mój, nie karz nas za grzech, któregośmy się nierozważnie dopuścili i jesteśmy winni. Nie dopuść, by ona stała się jak martwy płód, który na pół zgniły wychodzi z łona swej matki». Wtedy Mojżesz błagał głośno JHWH: «O Boże, spraw, proszę, by znowu stała się zdrowa». JHWH rzekł do Mojżesza: «Gdyby jej ojciec plunął w twarz, czyż nie musiałaby się przez siedem dni wstydzić? Tak ma być ona przez siedem dni wyłączona z obozu, a potem może znowu powrócić». Zgodnie z tym została Miriam na siedem dni wyłączona z obozu. Lud jednak nie ruszył dalej, dopóki Miriam nie została przyjęta z powrotem. Następnie lud wyruszył z Chaserot i rozbił obóz na pustyni Paran. (Lb 12, 9-16)

Mamy pierwszy przypadek choroby trądu. Jest to spektakularna ilustracja słów Jezusa: “Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym” (Mt 15, 11). Zła mowa jest przyczyną pierwszej choroby trądu. Miriam była pierwsza, która wszczęła ten bunt, dlatego ona pierwsza została objęta trądem. Przypominam, że kobiety w Biblii mają być strażniczkami mądrości (link), tutaj Miriam, podobnie jak Ewa, nie spełniła tej roli, a nawet pociągnęła za sobą mężczyznę. Mężczyźni w Biblii mają pełnić funkcję arcykapłana w swojej rodzinie i pomagać żonie w okiełznaniu pożądliwości. Mężowie muszą stawiać mądre granice swoim żonom i wytrwać pod naporem kobiecych urągań. Tutaj Aaron nie spełnił tej roli w stosunku do Miriam, podobnie jak Adam nie spełnił tej roli w stosunku do Ewy.

Kara boska jak zwykle jest wyrazem Bożego miłosierdzia, bo pozwoli winowajcom na uświadomienie sobie ogromu swojej winy. Pobudzony strachem przed trądem, Aaron natychmiast wyznaje swój grzech i prosi o litość. Zwracając się bezpośrednio do Mojżesza akceptuje fakt, że Mojżesz jest kimś więcej niż zwykły prorok. W swojej prośbie przywołuje obraz płodu być może po to, by przypomnieć Mojżeszowi o jego długu wdzięczności względem Miriam, która przecież go uratowała przed dzieciobójstwem faraona (por. Wj 2 - link).

Skoro Miriam ma już tyle zasług, że najpierw uratowała niemowlę Mojżesza a później pociągnęła inne kobiety do wychwalania Boga po uratowaniu z Morza Czerwonego, to czy Bóg nie mógł być bardziej pobłażliwy dla grzechu Miriam? Otóż odwrotnie: skoro Miriam była obdarzona tyloma talentami, skoro była jedną z większych prorokiń, tym więcej się od niej wymaga, tym jej upadek jest większy i ma większe konsekwencje, na przykład pociągnęła za sobą samego Aarona!

Mojżesz, jako “najskromniejszy ze wszystkich ludzi, jacy żyli na ziemi”, wspaniałomyślnie przebaczył swojemu rodzeństwu i wstawił się za nimi przed Bogiem. Odpowiedź Boga potwierdza prawdę, którą nowoczesna teologia zaprzecza wszelkimi sposobami: że przebaczenie grzechu nie zwalnia z pokutowania dla wynagrodzenia skutków grzechu. Zgodnie z postanowieniami Księgi Kapłańskiej (Kpł 13 - link), uzdrowiony z trądu może wrócić do obozu dopiero po siedmiodniowej obserwacji. Tak też się stanie w przypadku Miriam.

Widać na tym przykładzie metodę pedagogiczną redaktora deuteronomicznego: na podstawie pewnego opowiadania przekazuje nam bardzo ważne prawdy teologiczne, natomiast samo opowiadanie głęboko wpływa na nasze emocje i zapisuje się trwale w naszej pamięci.

Na zakończenie proponuję wam wysłuchać listu świętego Jakuba, który opisuje całe zło, jaki język może spowodować… 


Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli, moi bracia, bo wiecie, że tym bardziej surowy czeka nas sąd. Wszyscy bowiem często upadamy. Jeśli ktoś nie grzeszy mową, jest mężem doskonałym, zdolnym utrzymać w ryzach także całe ciało. Jeżeli przeto wkładamy koniom wędzidła do pysków, by nam były posłuszne, to kierujemy całym ich ciałem. 4 Oto nawet okrętom, choć tak są potężne i tak silnymi wichrami miotane, niepozorny ster nadaje taki kierunek, jaki odpowiada woli sternika. Tak samo język, mimo że jest małym organem, ma powód do wielkich przechwałek. Oto mały ogień, a jak wielki las podpala. Tak i język jest ogniem, sferą nieprawości. Język jest wśród wszystkich naszych członków tym, co bezcześci całe ciało, i sam trawiony ogniem piekielnym rozpala krąg życia. Wszystkie bowiem gatunki zwierząt i ptaków, gadów i stworzeń morskich można ujarzmić, i rzeczywiście ujarzmiła je natura ludzka. Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać; to zło niepohamowane, pełne zabójczego jadu. Za jego pomocą wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi! Czyż z tej samej szczeliny źródła wytryska woda słodka i gorzka? Czy może, bracia moi, figowiec rodzić oliwki albo winna latorośl figi? Także słone źródło nie może wydać słodkiej wody. Kto spośród was jest mądry i rozsądny? Niech wykaże się w swoim nienagannym postępowaniu uczynkami spełnianymi z łagodnością właściwą mądrości. Ale jeśli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie kłamcie wbrew prawdzie. Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska. Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej - skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.

Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz. Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. A może utrzymujecie, że na próżno Pismo mówi: «Zazdrośnie pożąda On ducha, którego w nas utwierdził»? Daje zaś tym większą łaskę. Dlatego mówi: Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę. Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was. Przystąpcie bliżej do Boga, to i On przybliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni! Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie! Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was. Bracia, nie oczerniajcie jeden drugiego! Kto oczernia brata swego lub osądza go, uwłacza Prawu  i osądza Prawo. Skoro zaś osądzasz Prawo, jesteś nie wykonawcą Prawa, lecz sędzią. Jeden jest Prawodawca i Sędzia, w którego mocy jest zbawić lub potępić. A ty kimże jesteś, byś osądzał bliźniego? Teraz wy, którzy mówicie: «Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski», wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika. Zamiast tego powinniście mówić: «Jeżeli Pan zechce, a będziemy żyli, zrobimy to lub owo». Teraz zaś chełpicie się w swej wyniosłości. Wszelka taka chełpliwość jest przewrotna. Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, ten grzeszy.

A teraz wy, bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. Bogactwo wasze zbutwiało, szaty wasze stały się żerem dla moli, złoto wasze i srebro zardzewiało, a rdza ich będzie świadectwem przeciw wam i toczyć będzie ciała wasze niby ogień. Zebraliście w dniach ostatecznych skarby. Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy z pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk żniwiarzy doszedł do uszu Pana Zastępów. Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi. Potępiliście i zabiliście sprawiedliwego. Nie stawiał wam oporu. Trwajcie więc cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik czeka wytrwale na cenny plon ziemi, dopóki nie spadnie deszcz wczesny i późny. Tak i wy bądźcie cierpliwi i umacniajcie serca wasze, bo przyjście Pana jest już bliskie. Nie uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie podpadli pod sąd. Oto Sędzia stoi przed drzwiami. Za przykład wytrwałości i cierpliwości weźcie, bracia, proroków, którzy przemawiali w imię Pańskie. Oto wychwalamy tych, co wytrwali. Słyszeliście o wytrwałości Hioba i widzieliście końcową nagrodę za nią od Pana; bo Pan pełen jest litości i miłosierdzia. Przede wszystkim, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani w żaden inny sposób: wasze «tak» niech będzie «tak», a «nie» niech będzie «nie», abyście nie podpadli pod sąd. Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli! Jest ktoś radośnie usposobiony? Niech śpiewa hymny! Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. I znów błagał, i niebiosa spuściły deszcz, a ziemia wydała plon. Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i przesłoni liczne grzechy. (Jk 3-5)





© Père Alain Dumont, La Bible en Tutoriel, https://www.bible-tutoriel.com/ Le plus humble de la terre