01 czerwca 2019
Choć to nie zawsze dla prawdy najkorzystniej – twarz całkiem odsłonić
I częstokroć człowieka mądrością najpiękniejszą jest – milczenie
~Pindar
~ Philip Barlow [1]
~ Anna Kamieńska
Niezaprzeczalna prawda - odchodzimy na pewno każdy osobno. Byłam Siostrzyczko przy Tobie, ale odeszłaś samotnie! Bałyśmy się obie i ja z tym niewyobrażalnym strachem pozostałam.
I …?!
Osamotnienie, bo nie mam „babskiego” powiernika. Był czas i czułam, że stoję nieruchomo, a świat wokół mnie biegnie szybko. To minęło i traktuję moje osamotnienie jak część podróży, prawdę o sobie, którą doświadczam z różną intensywnością każdego dnia.
I …?!
Pewnego rodzaju samotność, którą lubię - to moja przestrzeń życiowa, ostoja, w której chronię swoje myśli, wspomnienia, troski. To fajna chwila, w której mogę całkowicie cieszyć się swoim czasem sam na sam. Tak więc nie mam problemu z samotnością, bo całkowicie akceptuję siebie, i potrafię cieszyć się spokojem z dala od zewnętrznego hałasu. Jednak łatwo mi pisać o samotności w dobrym znaczeniu, bo blisko jest mój kochany mąż i przyjaciel. Ponadto nie robię sobie żadnych złudzeń…
I … ?!
Żeby nikomu nie ciążyć w drodze.
Be the change!
Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!
___________________________________________________
[1]Philip Barlow - południowoafrykański artysta. Jego obrazy olejne w stylu znaku towarowego nigdy nie są w centrum uwagi, jakby zrobił zdjęcie, ale zapomniał wyregulować obiektyw.„Chociaż pracuję w długiej tradycji malowania krajobrazu”, mówi Philip, „moje wyobrażenie o krajobrazie„ widzialnym ”jest po prostu pojazdem, przez który poruszam się po terytorium innej natury. Krajobraz mniej zwyczajny, gdzie linia między fizycznym a sfera duchowa najwyraźniej została usunięta, jednak te scenariusze nie mają być surrealistycznej natury. Miejmy nadzieję, że będą się wydawać dziwnie znajome i przekonująco prawdziwe. ”