02 lipca 2019
Byłem jak ślepiec, który odzyskawszy wzrok, obudził się w próżni pełnej luster, odbijających tylko jego własną samotność
~Gustaw Herling-Grudziński
~Ella Jung
I nawet nikt nie wyszedł
Z latarnią mi naprzeciw.
I weszłam w domu ciszę,
Gdy blady księżyc świecił.
Pod zielonym kloszem, Z uśmiechem wymuszonym
Rzekł mi: "Kopciuszku, proszę,
Czemu masz głos zmieniony?"
W kominie gaśnie płomień,
Świerszcz ćwierka smętne trele.
Ktoś na pamiątkę po mnie
Wziął biały pantofelek.
I trzy goździki podał,
W bok odwracając oczy.
O, miłe mi dowody,
Gdzież schowam was tej nocy?
A sercu trudno uwierzyć:
Nie minie czasu wiele -
On wszystkim zacznie mierzyć
Mój biały pantofelek.
~Anna Achmatowa
Danusiu, tego się boję ...
Ten wiersz poruszył mnie do głębi. Uderzył w najczulsze struny mojej duszy. Tak, zdecydowanie piękny, smutny wiersz o samotności nie tylko w życiu, ale i o samotności w ostatecznej chwili. Osobiście mnie dotyka, bo mówi również o bezgranicznym cierpieniu duszy, ulotności chwili.
Ech, życie jest takie kruche … !
Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!