01 kwietnia 2013
Jestem Danusiu po lekturze książki „Dowód” autor Dr Eben Alexander- neurochirurg i człowiek doświadczony, który w śpiączce "zajrzał do nieba". Jak twierdzi to doświadczenie pozwoliło uzyskać mu wiedzę na temat Boga i "królestwa ducha".Nie ukrywam z wielką nadzieją chłonęłam każde słowo, by tylko upewnić się, że moi bliscy są szczęśliwi i bezpieczni w tym drugim wymiarze. Książka niestety nie jest dla mnie dowodem na istnienie Boga, ale chcę wierzyć, że nasi bliscy są szczęśliwi i dusza jest nieśmiertelna. Jednak bardziej się skłaniam do pozostania w świecie mojej teorii, którą poruszałam w Kosmicznej układance…, a problem śmierci powinniśmy traktować jako część życia. Wierzę, że w przyrodzie musi być zachowana równowaga i energia tkwiąca w ciele, w chwili ostatecznej dołączy do ogromnej, kosmicznej układanki.
Przemawia do mnie bajkowy obraz tego drugiego wymiaru, podróży w nieznane, którą można przyrównać wyłącznie do podróży kosmicznej. Przyznaję, że Eben pięknie opisał ten drugi wymiar, tylko nie jestem pewna, czy to rzeczywiście widział podczas śpiączki? Bardziej skłaniałabym się, że opis jest efektem poddania się medytacji wg A. Monroe, znaną jako hemi- sync (synchronizacja półkul mózgowych) i zaliczana do New Age. Czyli opis drugiego wymiaru jest bardziej efektem jego doświadczeń, przeczytanych książek w dzieciństwie, opowieści, etc. Posądzam, że w wyniku tych medytacji Eben, również otworzył się na inne koncepcje, niż te wpojone w dzieciństwie, a w książce zdobył się na pewne uwolnienie od lęku przeszłości oraz do przejścia z ateizmu na wiarę. Przecież po tych doświadczeniach zaczął się zastanawiać, na czym polega wolna wola.
Wydają się potwierdzeniem moich słów najnowsze badaniem naukowców z Uniwersytetu w Liege (Belgia) z zakresu „Doświadczenia śmierci”, procesów zachodzących w mózgu umierającego człowieka. Belgijscy badacze odkryli, że mechanizmy fizjologiczne, które zostają wyzwolone podczas „doświadczenia śmierci” prowadzą do zmian percepcji. Okazuje się, że wówczas wyobrażamy sobie nie tylko wyimaginowane wydarzenia, które nigdy nie miały miejsca, ale odtwarzamy realne wspomnienia z naszego życia. W warunkach, które poprzedzają występowanie tak fenomenalnych zjawisk, w mózgu powstaje chaos. Wrażenie opuszczania własnego ciała, naukowcy wcześniej tłumaczyli jako następstwa dysfunkcji płata skroniowo-ciemieniowego. Najnowsze badania dowodzą, że te same mechanizmy mogą stworzyć doznanie, które może zostać zinterpretowane przez człowieka jako pochodzące z rzeczywistości. W pewnym sensie mózg oszukuje organizm i wprawia go w stan porównywalny do halucynacji.
Jednak opis „drugiego wymiaru” jest tak piękny, że postanowiłam w dalszej części zacytować fragmenty „Dowód” z działu: Wirująca melodia i tunel oraz Jądro.
Podświadomie właśnie do takiego obrazu drugiego wymiaru odwołuję się prowadząc ten blog dla mojej Siostry Danusi (od 2011 roku). Opis Ebena pokrywa się z moimi wyobrażeniami o życiu po życiu. Taki świat widziałam w snach po śmierci mojego Taty i Siostry. Wierzę, że tak jest!!! Moja Siostra w moim śnie (kilka dni po śmierci) przyniosła mi wiedzę, o której nic wcześniej nie wiedziałam, a po sprawdzeniu okazała się prawdą. Sceneria naszej „niemej” rozmowy odbywała się w bajecznie kolorowym i świetlistym otoczeniu, wśród nieżyjących bliskich. Mimo, że przekazane informacje były smutne i ostateczne …
*/grafika z Internetu/