24 grudnia 2012
Zbliża się wielkimi krokami ten baśniowy dzień. Zawsze tak wyczekiwany przez nas w dzieciństwie. Mimo, że świąt już od kilku lat nie obchodzę (nie zniosłabym tego pustego miejsca przy stole), to w tym roku stanę pod rozgwieżdżonym niebem i patrząc na spadające płatki śniegu pomyślę o Tobie Danusiu i o tych, których noszę w sercu. Pragnę dla Was spokoju, oraz by bliscy (gdziekolwiek są) mój najmłodszy Aniele opiekowali się Tobą. Również w blasku gwiazd, w tym baśniowym dniu wypowiem życzenie- opiekuj się Danusiu naszą Mamą, Jurkiem- moim mężem, swoimi córkami (Justynką, Magdą), jedyną wnuczką Julią. Z rodziny pozostali mi tylko Oni.
Niech rozbłysną światełka wiecznej pamięci.