17 marca 2014
~HK 2014, Mój Aniele
Aniele mój, szukałam Cię, kiedy szczęście porwał wiatr. Złe myśli, słowa ogarnęły mnie i nikt nie słyszał krzyku serca- to złe, to zdrada, tak się nie robi…!!! Mój świat umierał w snach, myśli były moim wrogiem. Stałam się więźniem własnych lęków, utonęłam w żalu by znów narodzić się.
Czas uspokoił sny ...
Zamknęłam jedne drzwi by otworzyć NOWE! Uwolniłam się by żyć, by nie otruć moich bliskich smutkiem łez. Ty wiedziałaś i cierpiałaś tak jak ja, Aniele mój… Przyrzekam Ci więc, że każdy mój dzień będzie światłem ... Ocaliła mnie czułość wyśniona i spełniona, Twoja czułość Siostrzyczko.
I znów zmierzch - zamruczał pod nosem - kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc. ~Stephenie Meyer
Miałam piękny sen. Wysiadając z autobusu, zobaczyłam Ciebie Danusiu. Jechałaś na rowerze; ktoś zaczął głośno wołać, - Danusiu twoja siostra wysiada z autobusu. Odwróciłaś się, niesamowity blask emanował od Ciebie. Po chwili objęłaś mnie z czułością, troskliwością całowałaś mój policzek, a ja poczułam ogromną energię, ciepło, miłość, płynące dostojeństwo. Tak pięknie i szczęśliwie wyglądałaś. Nasza rozmowa była niema, polegała raczej na wymianie myśli. Ten sen był piękny… Moje zmartwione serce wypełniła radość. Obudziłam się szczęśliwa… Zdarzyło się to po raz pierwszy od trzech lat. Lęki odsunęłam w cień i poczułam, że otrzymałam potężną dawkę nadziei, odwagi i inwencji. Może więc nadszedł czas by …? Dziękuję Ci Siostrzyczko…
Danusiu, ja czuję Twoją obecność… I na nowo uwierzyłam, że jesteś przy mnie. Zawsze razem – gdzie ja tam TY. Wiem, że w złej chwili ochronisz, otulisz mnie swoimi ramionami, i osuszysz znów moje łzy.
Najjaśniejsze światełko mojej siostrzanej miłości dla Ciebie Danusiu [*]