Martyna Krzykawska
Doktorantka na Wydziale Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, studentka filozofii na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II oraz inżynierii biomedycznej w Akademii Górniczo-Hutniczej. Magister biologii w zakresie biofizyki. Publikowała w czasopiśmie „Semina Scientiarum”. Interesuje się przede wszystkim terapią fotodynamiczną, pojęciem światła w historii fizyki i we współczesnej nauce oraz pojęciem przypadku, a także zagadnieniem sztucznego życia.
Czas jest pojęciem stosowanym nie tylko w fizyce, filozofii i życiu codziennym – jest obecny także w naukach biologicznych. Zdaje się, że właśnie w tej dziedzinie ukazuje dogłębnie swoją „wielowymiarowość”.
W biologii mówi się o czasie na kilku zupełnie różnych poziomach: molekularnym, komórkowym, poszczególnego organizmu, gatunku oraz ewolucji. Mój referat będzie zawierał krótką charakterystykę tych wyszczególnionych przeze mnie poziomów. Pokażę także, na czym polega „molekularne tykanie zegara biologicznego”.
W efekcie zostaną uwypuklone pytania o naturę czasu rozumianego przez biologa. Pierwsze z nich dotyczy emergencji: w jaki sposób czas ujmowany na jednym poziomie wpływa na definiowanie go na poziomie o większym skomplikowaniu? To pytanie prowadzi do innego: czy można mówić o jednym czasie w biologii czy też o wielu (każdy poziom poddany analizie „toczy się własnym biegiem”)? I w końcu: czy możemy utożsamić czas biologiczny z czasem fizycznym?
Prawdopodobna wydaje się teza, że czas w biologii może mieć więcej wspólnego z czasem filozofów niż fizyków.