Ur. 1982, doktor filozofii, absolwent Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie, w roku 2009 resident scholar w National Institute for Newman Studies w Pittsburghu. Obszary zainteresowań: metaetyka, bioetyka, epistemologia, antropologia filozoficzna, filozofia społeczna.
W swojej ostatniej książce ks. Michał Heller stwierdził, że „pojęcie przypadku (rozumiane jeszcze bardzo intuicyjnie) zrosło się w naszych skojarzeniach z załamaniem się racjonalności”. Przypadek jawi się jako coś, nad czym człowiek nie ma władzy, czego nie może przewidzieć, co musi traktować jako „dopust Boży”. Heller podkreśla, że przypadkowość ma dwa oblicza: a) subiektywne, epistemiczne, związane z naszą niewiedzą oraz b) obiektywne, ontyczne, wyrażające niestabilność i indeterminizm wszechświata. Oba są najczęściej postrzegane jako zaprzeczenie tego, co racjonalne.
Odwołując się do trzech myślicieli – w wielu momentach bardzo się różniących, choć równocześnie wyrastających z tej samej tradycji – chciałbym pokazać, że przypadek nie tylko nie jest irracjonalny, ale jest wręcz czymś naturalnym i konstytutywnym dla człowieka: i to zarówno w perspektywie epistemicznej, jak i ontycznej. Tymi trzema myślicielami są: Michał Heller, Tomasz z Akwinu oraz John Henry Newman. Każdy z nich porusza inny aspekt przypadkowości, lecz stawiając ich obok siebie w szeregu, rzucają wiele światła na interesujący nas problem.
Od tego pierwszego chciałbym zaczerpnąć rozumienie tego, czym przypadek jest i jakie jest jego miejsce w fizycznym obrazie wszechświata. Po fizyce trzeba się zwócić do metafizyki – a w niej wiele do powiedzenia ma św. Tomasz, którego rozważania o bytach koniecznych i przygodnych wzmacniają argumentację Hellera. Wreszcie z metafizyki warto przejść do tego działu filozofii, który ma szczególnie dużo wspólnego ze „studium przypadku” – do etyki. Newman w swoich pracach wiele miejsca poświęcił obronie racjonalności tego, co codzienne, jednostkowe; przyjrzę się jego tezie, że pewność nie jest wyłącznie domeną matematyków i logików.
Śledząc owe trzy „P” – przypadek, przygodność, pewność – można zrozumieć, dlaczego dla człowieka przypadkowość wcale nie jest czymś obcym, lecz stanowi codzienne doświadczenie, w którym radzi sobie doskonale – i to nie tylko dzięki odkryciu rachunku prawdopodobieństwa. Używając sformułowania profesora Michała Hellera: życie jest wielką grą hazardową, w którą warto nauczyć się grać.