Daria Gosek
Absolwentka Teatrologii na Wydziale Polonistyki i studentka czwartego roku Filozofii UJ. W centrum jej zainteresowań naukowych znajduje się literatura (zwłaszcza literatura dziewiętnastowieczna i współczesna) oraz antropologia filozoficzna i filozofia kultury.
Ten zagadkowy i na pozór niezrozumiały tytuł nawiązuje do słów, które padają w jednym z mistycznych dramatów Juliusza Słowackiego. Słów, wprowadzających nas w świat, którym rządzą inne prawa; świat, w którym czas płynie zgoła inaczej.
W liście do matki z dnia 30 listopada 1844 Juliusz Słowacki pisze: „Ja sobie żadnego z moich utworów teraźniejszych wytłumaczyć nie mogę. Nie wiem bowiem, skąd przychodzą i dokąd idą; ale czasem względem nich są dziwne okoliczności, które mi dowodzą dziwnego związku tych rzeczy ze światem niewidzialnym”. Po transfiguracji Słowacki wkracza w mistyczny okres swojej twórczości – tworzenie staje się wypełnieniem posłannictwa bezpośrednio otrzymanego przez Boga – wieszczenia nadejścia Jeruzalem Słonecznego. W dramatach mistycznych autora „Anhellego” wysłowiona zostaje wizja czasu nie liniowego czy kolistego, lecz dynamicznego, rozwijającego się, którego poszczególne elementy powracają i zostają zmodyfikowane, przetworzone, wzbogacone. Kolejne poziomy są niejako „wariacją” na jeden temat. Tym tematem jest zbawienie – rozumiane specyficznie przez Słowackiego jako wcielenia się Ducha. W osobie (czy też osobach – kolejnych wcieleniach Ducha) styka się przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Los Ducha jest swoistą summą historii (także tej przyszłej). Wykracza on poza wszelkie granice, stworzone przez ludzi (także nasze liniowe rozumienie czasu) i ujawnia prawdziwy cel świata – urzeczywistnienie na ziemi Jeruzalem Słonecznego.
Źródeł takiej koncepcji czasu szukać można w twórczości filozoficznej Giambattisty Vico, Julesa Micheleta, a także w historiozofii Georga Wilhelma Friedricha Hegla. Celem mojego wystąpienia jest, nie tylko zaprezentowanie wizji Słowackiego w kontekście tych dwóch myślicieli, lecz także skonfrontowanie jej z wizją czasu, jaką znamy z doświadczeń rozmaitych mistyków – np. tak ważnego dla polskiego romantyzmu teologa, myśliciela, mistyka i poety – Angelusa Silesiusa.