Jakub Dziadkowiec
Zadaniem wystąpienia jest zobrazowanie relacji, jakie pojawiają się na skrzyżowaniu dwóch płaszczyzn poznawczych: naturalnego, ludzkiego dążenia do ustanawiania sensu w obliczu milczącego ogromu świata oraz wyspecjalizowanego dyskursu naukowego podejmowanego potężnym wysiłkiem w dzisiejszej fizyce. Miejscem ich spotkania jest filozofia (przyrody), która racjonalizuje obydwie płaszczyzny – pierwszą obnaża z atrakcyjnych psychologicznie, lecz często poznawczo zwodzących szat nastawienia emocjonalnego; drugą wzbogaca o możliwość odniesienia do przestrzeni ludzkich wartości, które nadają jej sens.
Realizacja powyższego zadania jest oparta na próbie ukazania, jak dwa istotne problemy współczesnej fizyki – zagadnienie początku w teorii Wielkiego Wybuchu i dekoherencja w ramach mechaniki kwantowej – poddają się filozoficznej interpretacji w duchu metafizyki emergentnej. Ta ostatnia, rozwinięta przez grupę myślicieli brytyjskich na początku XX wieku (S. Alexander, C.L. Morgan, C.D. Broad), znajduje dzisiaj coraz szersze uznanie wśród filozofów oraz zastosowanie w naukach szczegółowych. Istnieją powody, by twierdzić, że rządzący się znanymi obecnie prawami Wszechświat wyłonił się (ang. emerged) ze stanu pierwotnego, poniżej tzw. warunków Plancka, jako byt ontologicznie nowy. Incydent ten zapoczątkował proces emergentnej ewolucji, który przebiegając kolejne poziomy organizacji rzeczywistości, ustanawia w niej nowe, wcześniej nie obecne jakości (cząstki elementarne, materia, życie, umysł). W konsekwencji wizja taka nabiera wydźwięku teologicznego, jako że ostatnie stadium kreacji ma być urzeczywistnieniem immanentnego światu aspektu Boga. W ten sposób powstaje nowa przestrzeń interpretacyjna dla słów księdza Michała Hellera, który stwierdza, że „Bóg jest tym, co nadaje sens człowiekowi, historii i światu”.