W klasycznej myśli filozoficznej zło definiowane jest jako brak dobra. Analiza tego rodzaju pojęcia, w zgodnej opinii, jest jedną z obligacji dyskursu metafizycznego. Jednocześnie przyznaje się, że w odróżnieniu od pojęcia dobra, pojęcie zła nie posiada swojego substancjalnego (rzeczowego) korelatu, a więc ma słabszy status ontyczny.
W swoim wystąpieniu rozważam zasadność przedstawionej powyżej tezy metafizycznej, analizując ją na dwóch współzależnych poziomach (ontologicznym i semantycznym):
1. Poziom ontologiczny: zło jako własność pewnej klasy zjawisk, głównie moralnych, ale także naturalnych, ma charakter fenomenalny, a jego poznanie wiedzie przede wszystkim poprzez doświadczenia o charakterze egzystencjalnym (np. cierpienie). Doświadczenia tego rodzaju są źródłem poznania zła i jednocześnie stanowią poważne wyzwanie dla jego konceptualizacji. Problem ten analizowany jest na poziomie semantycznym.
2. Poziom semantyczny: doświadczenia egzystencjalne stanowią integralny problem dla naszych schematów pojęciowych i tym samym powodują fundamentalne trudności w ujęciu swoich ontologicznych korelatów (powiązanych z nimi zjawisk). W konsekwencji problem zła staje się problemem metafizycznym, gdyż ani nie istnieje satysfakcjonujące wyjaśnienie fenomenalnego charakteru zła, ani też właściwe dla tego fenomenu ujęcie pojęciowe.
Wyniki analiz uzyskanych na obu poziomach można ująć w postaci tezy o niekonceptualności zła jako źródle problemu metafizycznego. Jak się wydaje, takie rozumienie zła chroni nas przed jego substancjalizacją (wskazywanie na rzeczowy korelat pojęcia zła), a jednocześnie pozwala zrozumieć oczywistość doświadczenia zła.