dr Bogdan Ogrodnik
Absolwent Uniwersytetu Śląskiego. Ur. 1961 r. Ukończył studia w zakresie fizyki, specjalność: fizyka cząstek elementarnych; praca naukowa w Katedrze Biologii i Biofizyki Komórki UŚ nad morfogenezą roślin. Od 1990 pracuje w Instytucie Filozofii UŚ, specjalność: filozofia przyrody, metafizyka, ontologia. W 1994 r. bronił rozprawę doktorską pt. „Koncepcja czasu w ontologii Romana Ingardena i fizyce współczesnej”. Obecnie jest wicedyrektorem ds. naukowych w Śląskim Ogrodzie Botanicznym w Mikołowie oraz kierownikiem Pracowni Badań Systemów Adaptacyjnych w ŚOB. Pełni funkcję prezesa Towarzystwa Metafizycznego im. A.N. Whiteheada. Należy do Zarządu International Process Network oraz komitetu naukowego Process Studies. Jest autorem 4 monografii oraz ok. 40 artykułów naukowych publikowanych w czasopismach krajowych i zagranicznych oraz współredaktorem (wraz z o. drem Kleofasem Gródkiem OFM) serii monograficznej „Studia Whiteheadiana”.
W nowożytności kwestia natury czasu zdominowana była przez własności fizykalnego modelu czasu. Obecnie mamy wiele powodów, aby powrócić do Leibnizjańskiej i Whiteheadowskiej intuicji czasu, jako określonego typu porządku stawania się rzeczywistości. Na przecięciu procesualizmu i atomizmu leży Whiteheadowska koncepcja atomowych zaistnień budujących świat-proces, ale i Ingardenowska koncepcja procesów i zdarzeń, jako bytowo samodzielnych indywidualnych przedmiotów realnych. Z perspektywy tych koncepcji jednostka czasu (moment teraźniejszy) konstytuuje się wraz ze stającym się zaistnieniem. Sam czas jest wtenczas porządkiem następstwa zaistnień generowanym przez ich kolejne pokolenia. To, który typ czasowego porządku dominuje w świecie (czy też w jego części) zależy od typu dynamiki zaistnienia oraz rodzaju powiązań między zaistnieniami. To Whiteheadowskie rozumienie czasu można rozciągnąć na wszystkie poziomy rzeczywistości, modyfikując odpowiednio tę koncepcję. Jeżeli więc świat ma strukturę hierarchiczną (przywołując tu pojęcia z Ingardenowskiej ontologii – jest hierarchią czasowych bytów pierwotnie indywidualnych i układów względnie izolowanych), to czasowość także musi mieć strukturę hierarchiczną. Co więcej, można uzasadnić, że czasowość da się pojąć jako hierarchia momentów teraźniejszych o różnej "rozpiętości czasowej" (charakteryzująca byty różnego rzędu w hierarchii bytów). Tworzące hierarchię momenty teraźniejsze partycypują w sobie w określony sposób. Czas, rozumiany jako pochodna wewnętrznej dynamiki bytu, jest bardzo bliski ludzkiemu sposobowi doświadczania czasu, tak wszechstronnie opisanemu w fenomenologii, psychologii oraz literaturze pięknej.