Artysta i matematyk urodzony w 1980 r. we Wrocławiu. Asystent w Katedrze Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Wykłada również na Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego. Członek pierwszej w Polsce Akademii Młodych Uczonych i Artystów. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W pracy twórczej z uwagą przygląda się związkom sztuki z nauką.
W trakcie swojej prezentacji zamierzam przyjrzeć się zjawiskom losowym obecnym w sztukach wizualnych.
Kiedy zaczynamy badać zagadnienie przypadku, szybko okazuje się, że przybierało ono w historii i wciąż może przybierać różne, często bardzo odmienne, znaczenia. Z jednej strony w ujęciu Arystotelesa przypadkowe jest to, co wymyka się badaniom naukowym, z drugiej zaś współczesna matematyka definiuje struktury losowe w sposób ścisły. Istotne etapy w rozwoju rachunku prawdopodobieństwa stanowiły teologiczne rozważania nad przygodnością świata i dość od nich przecież odległe próby opisu gier hazardowych. We współczesnej nauce jest miejsce zarówno dla zjawisk losowych, które nie dają się opisać prostą formułą, jak i dla struktur chaotycznych, wyłaniających się z deterministycznych wzorów.
Wszystkie opisane tu oblicza przypadku znajdują swe odzwierciedlenie w świecie sztuki. Już Leonardo da Vinci poszukiwał inspiracji w nieregularnych kształtach tworzonych przez naturę – w chmurach, kałużach czy popiele z ogniska. Zainspirowani jego słowami surrealiści przenosili na swe płótna nieregularność naturalnych struktur: słojów drewna, powierzchni kamienia oraz piasku.
W sposób jawny przypadek zaistniał w sztuce XX wieku. Jako podstawowy element swojego programu twórczego przyjęli go między innymi Jackson Pollock oraz Ryszard Winiarski. W ostatnich dekadach minionego wieku sztuka cyfrowa zachwyciła się nową estetyką fraktali. Do dziś wzory te wykorzystywane są z powodzeniem przy tworzeniu realistycznych symulacji. Współczesna sztuka generatywna operuje złożonymi środowiskami cyfrowymi, których kształt w znakomitej mierze zależy od nieprzewidywalnych zachowań odbiorców.
Poszukiwania obrazów losowych nie muszą od razu prowadzić nas w przestrzenie galerii sztuki. Warto choćby przyjrzeć się rysunkom, które powstają na rogach kartek w czasie rozmów telefonicznych lub podczas słuchania nudnych wykładów. W trosce o to, by mój wykład nie stał się naturalnym podłożem do powstania zbyt wielu tego typu dzieł, naszą wspólną wycieczkę przez historię przypadkowej sztuki postaram się urozmaicić ruchomymi obrazkami, prezentującymi różne oblicza przypadku.