W walce o byt

Wiersz Asnyka W walce o byt, zdradzający inspiracje poglądami Charlesa Darwina, podejmuje typowy dla poety problem przemijania. Kończy się on jednak optymistycznie stwierdzeniem, że na gruncie dawnych klęsk mogą zaistnieć nowe zjawiska. Wyraża więc wiarę w trwałość i postęp. Utwór został napisany dziesięciozgłoskowcem ze średniówką po sylabie czwartej, przy użyciu strofy czterowersowej, rymowanej abab. Składa sie z siedmiu zwrotek ściśle realizujących zadany schemat budowy stroficznej. Pierwsza strofa utworu została oparta na paralelizmie wzmocnionym anaforą.

Tyle nasion spotyka zagłada,

Tyle kiełków wschodzących marnieje,

Tyle pączków przedwcześnie opada,

Najpiękniejsze budzących nadzieje.

Usychają młode latorośle,

Zanim stanąć zdążyły w rozkwicie,

Dumne kształty, co zeszły wyniośle,

Upadają wśród walki o życie.

Giną w męce rody i plemiona,

Choć walczyły z męstwem bohatera...

Mnóstwo pragnień nieziszczonych kona,

Mnóstwo uczuć bezpłodnie umiera.

Wszędzie ciężka na byt dalszy praca,

Wszędzie walki groza i męczarnia,

Która w niwecz zwycięstwo obraca

I ofiary w ciemną przepaść zgarnia.

I odwieczne nie troszczą się moce:

Co przez chwilę na fali wypłynie?

Co zatonie w zagłady pomroce?

I co zejdzie na świeżej ruinie?

Nie pytają: kto doznał rozbicia?

Kto się w gnieździe rozsiada zdobytem?

Byle tylko rwący strumień życia

Płynął dalej wezbranem korytem;

Byle tylko zorany przez klęski

Grunt dla nowych zasiewów był gotów

I kształt nowy, co wyjdzie zwycięski,

Wyżej poziom podnosił żywotów.