Róża

Wiersz Róża został napisany trocheicznym czterostopowcem, formą bardzo popularną w poezji polskiej dziewiętnastego wieku, wykorzystywaną szczególnie często przez romantyków krajowych i pozytywistów. Należy jednak dodać, że przed stu laty forma ta nie była jeszcze zużyta w tym stopniu, co obecnie. Zresztą nawet w poezji współczesnej bywa ona tworzywem bardzo udanych utworów, czego przykładem może być znany wiersz Wisławy Szymborskiej Nic dwa razy się nie zdarza.

Ach ta róża! ach ta róża!

Co się w twoje okno wdziera,

Na pokusy mnie wystawia,

Sen i spokój mi odbiera...

Wciąż z zazdrością myślę o niej,

Choć jej nie śmiem dotknąć ręką,

Bo mnie gniewa, że bezkarnie

Patrzy nocą w twe okienko.

Radbym nieraz rzucić wzrokiem,

Błądząc w wieczór po ogrodzie,

Radbym dojrzeć... ale zawsze

Stoi róża na przeszkodzie!

Ona winna! ona winna!

Że ciekawość moją draźni,

Bo gdzie sięgać wzrok nie może —

Sięga siła wyobraźni.

Odtwarzając piękność twoją

Coraz bardziej tracę głowę;

Zamiast pączków, zawsze widzę

Twe usteczka karminowe.

A gdy jeszcze wonne kwiaty

Poosrebrza blask księżyca,

Wtedy, wtedy w każdej róży

Widzę tylko twoje lica.

A myśl coraz dalej biegnie

I wypełnia postać cudną,

I odsłania wszystkie wdzięki...

Bo fantazją wstrzymać trudno.

Widzę ciebie na wpół senną,

Snem rozkoszy rozmarzoną;

Widzę włosów splot jedwabny,

Śnieżną falą drżące łono,

I te usta, co miłośnie

Wpół otwarte — chcą czarować,

I rozważam: co za rozkosz

Takie usta pocałować!

Krew się ogniem w żyłach pali;

Chcę ten obraz pieścić wiecznie...

Lecz przy róży — pod okienkiem

Stać młodemu niebezpiecznie.

Gdybym tylko mógł być pewny,

Że cię, piękna, nie oburzę,

Byłbym... byłbym już od dawna

Pod twem oknem zdeptał różę.