Teatr w Tusculum

Na gór albańskich łagodnym zakręcie,

Na dwóch złączonych pagórków grzebieniu,

W draperii dębów włoskich jest wycięcie,

Gdzie gruzy drzemią w pustce i milczeniu:

Szeroko tutaj rozsiadły się kołem,

Pokryte wieków pleśnią i popiołem.

Jak tylko ścieżka z lasu się wynurza,

Rododendrony witają wędrowca,

I sam laur biegnie prowadzić przez wzgórza

Do kamiennego przeszłości grobowca

I pokazuje im laur wiecznie młody,

Gdzie cycerońskie kwitły wprzód ogrody.