Siedzi ptaszek na drzewie

Siedzi ptaszek na drzewie

I ludziom się dziwuje,

Że najmędrszy z nich nie wie,

Gdzie się szczęście znajduje;

Bo szukają dokoła

Tam, gdzie nigdy nie bywa,

Pot się leje im z czoła,

Cierń im stopy rozrywa;

Trwonią życia dzień jasny

Na zabiegi i żale:

Tylko w piersi swej własnéj

Nie szukają go wcale!

W nienawiści i kłótni

Wydzierają coś sobie —

Aż zmęczeni i smutni

Idą przespać się w grobie.

A więc, siedząc na drzewie,

Ptaszek dziwi się bardzo;

Chciałby przestrzec ich w śpiewie...

Lecz przestrogą pogardzą.