Chór

Jakże jest straszną cierpienia potęga!

Chwilowo nawet moc Tytanów łamie

I nieugiętą ich wolę rozprzęga

Silniejsze złych losów ramię.

Lecz tylko rodzaj znikomy

Traci na zawsze swą pozorną dzielność;

Przetrwa zaś wszystkie przeznaczenia gromy

Kto czuje swą nieśmiertelność.

Choć się pod ciosem czasami zachwieje,

Własnym natchnieniom choć złorzeczy w szale —

Nieporuszony przez wieków koleje

Stać będzie w posępnej chwale.