Poziom nauczania języka polskiego i literatury polskiej w szkole podstawowej i w liceum był niestety bardzo niski, i to nie z winy nauczycieli, którzy byli bardzo dobrzy, ale z powodu rozwiązań systemowych i ogólnej atmosfery panującej w edukacji, nieprzychylnej dla humanistyki, a zwłaszcza filologii. Uczniowie wykazujący zainteresowania humanistyczne, lub w szczególności artystyczne nie byli poważani i traktowano ich często jako gorszy gatunek człowieka, w przeciwieństwie do uczniów uzdolnionych w zakresie nauk ścisłych i przyrodniczych. Matematyka ceniona była o wiele wyżej niż język polski, co wydaje się o tyle niesłuszne, że wszystkie przedmioty powinny być traktowane jednakowo. Filozoficzny problem, czy myć ręce, czy szyję, powinien być rozwiązywany w sposób kompromisowy, to znaczy myć zarówno i jedno i drugie, bo tego wymaga higiena osobista. A higiena umysłowa, intelektualna wymaga zainteresowania i naukami ścisłymi i humanistycznymi. Ludzie renesansu interesowali się jednakowo matematyką i literaturą i dzięki temu zbudowali wielkie i wspaniałe pałace, w których można było usłyszeć piękne wiersze i muzykę. Największy fizyk dwudziestego wieku Albert Einstein lubił grać na skrzypcach i robił to dobrze, więc wycofywanie lekcji muzyki z polskiej szkoły nie wydaje się dobrą drogą do rozwijania zainteresowań fizycznych.