Sonet o sonecie

Sonet o pisaniu sonetu napisał wybitny hiszpański poeta i dramaturg Lope de Vega. To typowy sonet włoski. Rymuje się abba abba cdc dcd.

Un soneto me manda hacer Violante

que en mi vida me he visto en tanto aprieto;

catorce versos dicen que es soneto;

burla burlando van los tres delante.

Yo pensé que no hallara consonante,

y estoy a la mitad de otro cuarteto;

mas si me veo en el primer terceto,

no hay cosa en los cuartetos que me espante.

Por el primer terceto voy entrando,

y parece que entré con pie derecho,

pues fin con este verso le voy dando.

Ya estoy en el segundo, y aun sospecho

que voy los trece versos acabando;

contad si son catorce, y está hecho.

Oto inny przykład sonetu o sonecie z literatury hiszpańskiej. Utwór Baltazara del Alcazar rymuje się abba abba cdc cdc.

Yo acuerdo revelaros un secreto

en un soneto, Inés, bella enemiga;

mas, por buen orden que yo en éste siga,

no podrá ser en el primer cuarteto.

Venidos al segundo, yo os prometo

que no se ha de pasar sin que os lo diga;

mas estoy hecho, Inés, una hormiga,

que van fuera ocho versos del soneto.

Pues ved, Inés, qué ordena el duro hado,

que teniendo el soneto ya en la boca

y el orden de decillo ya estudiado,

conté los versos todos y he hallado

que, por la cuenta que a un soneto toca,

ya este soneto, Inés es acabado.

Wiersze te są przykładem utworów autotematycznych, mówiących o powstawaniu ich samych i procesie tworzenia. W literaturze polskiej sonet o sonecie można odnaleźć w poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera.

Lubię sonetu trudną, misterną budowę:

zda mi się, że mi kawał marmuru odkuto,

w którym swobodnie rzeźbić może moje dłuto

w rozmiarach wiecznie jednych kształty coraz nowe.

Lubię te dźwięki pełne, szerokie, brązowe,

brzmiące wiecznie tą samą melodyjną nutą.

a w nieskończoną różność motywów rozsnutą,

jak mgły na jednym niebie w przeróżną posnowę.

Lubię ten mały kościół, w którym jednak może

olbrzymi Bóg się zmieścić, jak w potężnym tumie;

lubię to górne, wąskie, naskalne wydroże,

skąd runie, kto stóp pewnie położyć nie umie;

lubię tę gwiazdę małą, co świeci jak zorze,

dźwięk dzwonu, co nie głuchnie w huraganów szumie.