Odpoczywa

Odpoczywa, złożył skronie

Na jedwabnych mchach;

Na pościeli miękkiej tonie

W nieprzerwanych snach.

W leśnej ciszy odpoczywa

Pośród wonnych tchnień.

Paproć włosy mu pokrywa...

W koło chłód i cień.

Czarne świerki go kołyszą,

Szepcąc tęskny śpiew,

A motyle złote wiszą

Na gałązkach drzew.

Na ramionach mu zielony

Rozpostarł się bluszcz...

I gwar ptasząt przytłumiony

Dolatuje z puszcz.