Odchudzanie - cała prawda

Czy odchudzanie jest problemem?

Jeśli uważnie przeczytałaś/przeczytałeś poprzedni artykuł, zgadzając się choćby z niektórymi jego ustaleniami, zapewne zastanawiasz się teraz, dlaczego – w jego tytule – problem odchudzania nazwałem POZORNYM?Cóż, sprawa jest prosta: Jeśli przeglądasz naszą stronę, to prawdopodobnie po to, by rozwiązać problem… e s t e t y c z n y. Patrzysz w lustro, nie podoba ci się kształt twojej sylwetki i – wiedząc, że przyczyną tego stanu rzeczy jest nadmiar kilogramów – postanawiasz w końcu coś z tym zrobić. Zasadnicze pytanie jednak brzmi:

Czy nadmiar tkanki tłuszczowej jest problemem?

Czy może tylko… OBJAWEM problemu?

Kiedy zaczynaliśmy naszą przygodę z dietetyką nikt nigdy nie zwrócił na to naszej uwagi, więc przez wiele miesięcy dochodziliśmy do prawdy sami. Teraz, kiedy ją już znamy, chcemy ustrzec wszystkich przed popełnianiem niepotrzebnych błędów – właśnie poprzez uświadomienie tej prostej prawdy:

Nadwaga i otyłość są najczęstszym objawem

całego łańcucha nieszczęść zdrowotnych, zwanego

przez lekarzy ZESPOŁEM METABOLICZNYM.

Bez względu na to, czy łańcuch ten jest dłuższy czy krótszy,

aby sobie skutecznie z nim poradzić – Z A W S Z E

trzeba zająć się jego pierwszym ogniwem:

NIEPRAWIDŁOWYM ODŻYWIANIEM SIĘ.

Dwa powyższe zdania są bardzo ważne – to wręcz najważniejszy z przekazów, jakie odnajdziecie na naszej stronie. Wynika z niego – explicite – właśnie to, że głównym przedmiotem naszej troski nie powinna być walka z nadwagą i dbałość o estetykę sylwetki, ale ZDROWIE.

Dbając o zdrowie, pośrednio rozprawisz się też z nadwagą i otyłością, ale nigdy odwrotnie (!): jeśli całą swoją uwagę skupisz na wskaźniku wagi, to prędzej czy później popełnisz błąd, gdyż lecząc objaw zamiast problemu – działasz na oślep. W tym samym stopniu, w jakim nadwaga jest pozornym problemem – pozbycie się jej może też być pozornym sukcesem; Jeśli nawet uda ci się tymczasowo schudnąć, stosując jakąś wydumaną dietę – choćby niskowęglowodanową, a więc np. Agatstona, Atkinsa czy Dukana – wciąż nie będziesz wiedzieć, czy za tydzień, miesiąc lub rok nie trafisz z tego powodu na stół operacyjny.

**

Gdyby naszą walkę z nadwagą przyrównać do meczu, nadwaga zawsze spuszcza nam łomot wynikiem 19:1. W każdej rundzie! Aż 95%, a więc 19 na 20 osób próbujących pozbyć się nadwagi – kończy te próby porażką. Przyczyną tego są błędy założeń wstępnych, polegające na złym rozpoznaniu problemu z którym tak naprawdę trzeba walczyć.

Najłatwiej zrozumiesz o czym mówię, jeśli wspólnie ze mną przeanalizujesz definicję słowa DIETA. Co to jest dieta? Dieta to po prostu sposób odżywiania się. A sposób odżywiania się – może być tylko właściwy albo niewłaściwy.

Większość ludzi skłonna jest przyznać, że na co dzień nie są na diecie, bo „jedzą normalnie”. Ja też, swego czasu, „jadałem normalnie”, jednak… jakiś sposób odżywiania się to przecież był – ten mój „normalny”. Czyli na jakiejś diecie byłem. Tej mojej „normalnej”. Wtedy… (tu uwaga!) ważyłem 112 kg.

Czy to był właściwy sposób odżywiania się? No nie, bo zaraz potem zacząłem „się odchudzać” – przez co sam przyznałem się przed sobą, że ten mój normalny sposób odżywiania się – był po prostu ZŁY.

Jeśli teraz chciałbym schudnąć w 3 m-ce 30 kg, to to byłby właściwy sposób odżywiania się? Bo przecież – jeśli usłyszałbym o kimś, że w 3 m-ce stracił na wadze 30 kg – to co pomyślałbym o nim w pierwszej chwili? No – że coś z jego zdrowiem jest nie tak…

Jeśli zgodzisz się ze mną w obu powyższych kwestiach – zgodzisz się też, że tak zwane „bycie na diecie odchudzającej” jest po prostu naprawianiem jednego błędu – innym błędem. Bo co potem? Potem znowu nie będę na diecie? A potem? Potem znowu będę? Jak długo to ma trwać? Jak długo wytrzyma to moja trzustka, wątroba i serce?

A może by tak po prostu…

nauczyć się jeść?

Dochodzimy do sedna:

Co było moim problemem? Co wiedziałem, a czego nie wiedziałem?

Co wiedzą wszyscy ci, którzy najpierw „jadają normalnie”, a potem „są na diecie”? A może… czegoś nie wiedzą?

Czy wiedzą jak przytyć, jak nabyć nietolerancję glukozy, insulinooporność i cukrzycę typu II, jak nabyć nadciśnienie, dyslipidemię i chipercholesterolemię? Jak wywołać miażdżycę, chorobę niedokrwienną serca, zawał, wylew i nowotwór? Czy może po prostu nie wiedzą – jak tego uniknąć?

Czy – będąc na diecie proteinowej i usiłując schudnąć w 3 m-ce 30 kg – wszyscy wiedzą jak pielęgnować osteoporozę i skończyć pod kroplówką z niewydolnością nerek na oddziale intensywnej terapii? Czy może po prostu… nie wiedzą co robią.

Uwierz mi: twoim prawdziwym problemem nie jest nadmiar tkanki tłuszczowej. Nadmiar tkanki tłuszczowej to tylko objaw; nie leczy się objawów.

Twoim problemem jest to,

że nie umiesz jeść.

I tak naprawdę to jest CAŁY twój problem, bo kiedy go rozwiążesz – wszystkie kłopoty znikną same. Skąd mam pewność? A czy – wtedy, kiedy jadasz niewłaściwie – ktoś ciągnie twoją wagę do góry, ktoś musi ją podpychać? Nie. Kiedy będziesz jadać właściwie – nikt też nie będzie jej musiał ciągnąć w dół.

Wszystko, co musisz zrobić, to nauczyć się jeść.

/Ryszard Dziewulski/