Kochać Boga znaczy dostosować swoją wolę do woli Bożej
"Błogosławiony mąż, którego Ty wychowujesz, Panie, i pouczasz swoim prawem". Wyznaję, że nikogo nie uważam za mądrego, jak tylko tego jedynego, którego pouczyło namaszczenie Ducha Świętego. Tylko bowiem ten jedyny, jak świadczy prorok Dawid, jest naprawdę błogosławiony, tylko ten jedyny jest naprawdę mądry, którego umysł wykształcił Pan, którego ducha pouczył o swoim prawie. Przecież jedynie tylko Prawo Pana jest nieskalane, tylko ono nienaganne, tylko ono nawracające dusze na drogę zbawienia. Nauki zaś, czyli zdobycia wykształcenia w tym prawie należy szukać nie tylko na zewnątrz w książkach, ale raczej przez wewnętrzne przylgnięcie do niego umysłem Bogu oddanym. Należy także pragnąć poznania go w duchu i mocy, aby wewnętrznie uczył Ten, który sam potrafi zmienić zewnętrzną surowość prawa w wewnętrzną słodycz.
Prawo Pana uczy, co należy robić, czego należy unikać, w co należy wierzyć, o co należy prosić w modlitwie, czego należy pragnąć i czego należy się obawiać; uczy, jak być nieskalanym i nienagannym, jak zachowywać dane obietnice, jak opłakiwać popełnione winy, jak pogardzać rzeczami światowymi i odrzucać cielesne, a w końcu poucza o tym, jak przemieniać całe serce, całą duszę, cały umysł według wzoru samego Jezusa Chrystusa. Wszelka światowa mądrość w porównaniu z tą nauką jest naiwna i głupia. Ten będzie naprawdę mądry i naprawdę szczęśliwy, kto nie będzie zapominającym słuchaczem tej nauki, ale pilnym wykonawcą.
Bowiem do uśmierzenia wad, do postępu w łasce, do osiągnięcia najwyższej doskonałości we wszystkich cnotach nie można nic lepszego powiedzieć, nie można wymyślić nic pożyteczniejszego od miłości.
Miłość bowiem ma tak wielką moc, że tylko ona sama zamyka piekło, sama otwiera niebo, sama daje nadzieję zbawienia, sama sprawia, że Bóg jest godny miłości. Miłość ma tak wielką moc, że ona sama pośród cnót została nazwana po prostu cnotą, dzięki której posiadający ją jest bogaty i zamożny, i szczęśliwy, a nie posiadający jej jest ubogi i nędzny, i nieszczęśliwy... Z tego powodu, że miłość jest tak ważną cnotą, dlatego przed staraniem się o inne cnoty należy starać się o miłość, lecz tylko o tę jedną, którą kocha się nade wszystko Boga, a bliźniego ze względu na Boga.
Jak zaś powinnaś kochać swego Stwórcę, sam twój Oblubieniec uczy cię w Ewangelii, mówiąc: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem". Najukochańsza służebnico Jezusa Chrystusa, zauważ, jakiej miłości oczekuje od ciebie twój ukochany Jezus. Twój Najukochańszy z pewnością chce, abyś Jego miłości dała całe serce, całą twoją duszę, cały twój umysł tak, aby w całym twoim sercu, w całej twojej duszy, w całym twoim umyśle zupełnie nikt nie miał jakiejś części wraz z Nim.
Na pewno wówczas kochasz całą duszą, kiedy nie to, co ty chcesz, nie to, co świat radzi, nie to, co ciało podsuwa, lecz to, co wiesz, że twój Pan Bóg chce i bez sprzeciwu chętnie czynisz... Kochaj więc Pana Boga twego całą twoją duszą, to znaczy dostosuj twoją wolę we wszystkim do woli Bożej.