Kazanie V
na Narodzenie NMP (pl)

Kazanie V. - Sermo V.


Zjawiła się arka testamentu Boga w świątyni jego, w jedenastym Apokalipsy (w. 19).

Między wszystkimi świętymi i tajnymi figurami, które to figury w Za­konie przez Boga były dane i ustanowione, jako najbardziej świętą na­kazano czcić arkę przymierza Pańskiego (Wj 30,26-30), a nie działo się to przypadkowo ani nierozumnie, ale zgodnie z rozrządzeniem naj­wyższej Mądrości, która wydała Zakon. Więc z arką nie działo się to dlatego, że była artystycznie zrobiona z drzewa i złota, ale że zgodnie ze stylem sztuki wiecznej najstosowniej przedstawiała tajemne rzeczy Boże. I dlatego między pozostałymi figurami, co stosownie do różno­rakiej mądrości Bożej rodzą wielorakie zrozumienie, arka przymierza została napełniona mnogością mistycznych znaczeń, iżby nie było w niej nic, co by nie prowadziło do jakiegoś duchowego poznania; mało albo wcale nie ma w kościelnej hierarchii czegoś, co by stosownie do różne­go rozumienia Pism nie mogło być przez nią wyobrażone. Bo arka według rozumienia alegorycznego, jak świadczą wykładnie Świętych, odnosi się do Chrystusa i Kościoła; według tropologicznego, do prałata i duszy świętej; według anagogicznego, do tajni niebieskiej i wysokie­go Jeruzalem; według rozumienia mistycznego z wszystkich wypowie­dzi przedstawia chwalebną Dziewicę, błogosławioną Matką Bożą i Pa­nią naszą, najświętszą Maryję, której narodzenie w dniu dzisiejszym obchodzi święta matka Kościół. Jej bowiem narodzenie i najszczyt­niejszą godność opisuje w powyżej przytoczonej wypowiedzi święty Jan Ewangelista, wyniesiony w duchu do apokaliptycznego poznania, i to dwojako, mianowicie co do wyśmienitości rodzącej się, gdy po­wiedziano: Arka testamentu Boga; i co do odblasku narodzenia, gdy dodano: zjawiła się w świątyni.

A w figurze arki testamentu podsunięto myśl o wielorakiej godno­ści Dziewicy stosownie do różnych rzeczy, jakie Pismo uczy upatry­wać w tej mistycznej arce. Proponujemy zaś rozważyć tę arkę w Pi­śmie czworako, mianowicie pod względem roboty, pod względem za wartości, pod względem skutkowości, pod względem czcigodności. Je­śli rozważasz arkę pod względem roboty, rozważasz ją w tym, czym jest; jeśli pod względem zawartości, rozważasz w tym, co posiada; je­śli skutkowości, w tym, co sprawia; jeśli czcigodności, w tym, co otrzy­muje. Jest to rozważanie jej w tym czym jest sama, w tym co jest w niej, w tym co jest od niej, i w tym co jest dla niej.

I. Robota zaś tej arki, jak napomyka Pismo Święte, była z tworzy­wa niepsującego się, o wymiarach proporcjonalnych, w kształcie wspa­niała o figurze kwadratowej, co nasuwa myśl o godności chwalebnej Dziewicy, która była wykonana według sztuki Syna Bożego i Ducha Świętego. Zatem Maryja jest po pierwsze arką testamentu pod wzglę­dem roboty, ponieważ z materii niepsującej się przez nienaruszoność ciała, według tego z dwudziestego piątego Wyjścia: Arkę z drzewa aka­cjowego zbijcie mi (w. 10); Glossa: „Drzewo akacjowe lekkie i niepsu-jące się, mało odbiega od jakości białego ciernia" (Glossa ardinaria apud Lyranum ex Będą, I. de Tabernac. c. 4.); w czym dano do zrozu­mienia nienaruszenie chwalebnej Dziewicy, która uczyniła siebie lekką przez zrzucenie ciężaru cielesności, i niepsującą się przez oddzielenie od zarazy skażenia, które właśnie tkwi w uczynku cielesnym. Bo czymże innym jest dziewictwo, jak nie pewnym niepsuciem się? Dlatego Au­gustyn w księdze de Yirginitate: „Dziewictwo jest rozważaniem o wiecz­nym nienaruszeniu w ciele naruszalnym" (Cap. 13, n. 12); i przeciwnie rozwiązłość nie jest czym innym, jak zgnilizną. Stąd zgnilcy zrodzeni są z pożądliwości; w siedemnastym Hioba: Rzekłem zgniliźnie: Ojcem moim jesteś itd. (w. 14); dlatego my jako zgnili i zepsuci słusznie ule­gniemy cielesnemu rozkładowi. Ale chwalebna Panna Maryja, jak w ży­ciu i poczęciu nie skaziła się przez zepsucie aktualnej pożądliwości; tak w śmierci i zgonie nie skaziła się przez karę rozkładu i roztoczenia; i to właśnie było najbardziej odpowiednie dla niewinnych i nienaru­szonych wnętrzności dziewiczego łona.

Po drugie, jest arką testamentu, ponieważ o wymiarach proporcjo­nalnych przez pokorę serca, według tego z trzydziestego siódmego Wyjścia: Bezeleel sporządził też arkę z drzewa akacjowego, mającą półtrzecia łokcia wzdłuż, a półtora wszerz, wysokość też na półtora łokcia była (w. 1). Przez cały łokieć pełnej miary rozumie doskonałą cnotę w dokonywaniu uczynków, przez połowę rozumie doskonałą po­korę, w rozważaniu braków, i to są dwie rzeczy, które dają miarę naj­bardziej proporcjonalną dla utrzymania darów bożych, które ani nie dostają się niedbalcom ani nie dostają się zarozumialcom; a te dwie rzeczy przede wszystkim były w Pannie Maryi, która zarazem miała doskonałą cnotę i głęboką pokorę, albowiem, kiedy jej powiedziano: Duch Święty zstąpi na ciebie, ona odrzekła: Oto, jak służebnica Pańska itd. (Łk 1,35, 38); to jest miara we wszystkich; stąd do Filipian w trze­cim: Bracia, nie sądzę, abym to już uchwycił. Wszyscy przeto, którzy jesteśmy doskonali, tak to rozumiejmy (w. 13.15). Na czego figurę, w czterdziestym Ezechiela: W ręce męża trzcina miary na sześć łokci i na dłoń (w. 5). Przez szóstkę, liczbę mianowicie doskonałą, wyrażona jest doskonałość w skutku; przez dłoń, uniżenie z braku. Dlatego Pan uczniom mówiącym: Przymnóż nam wiary, w siedemnastym Łukasza, odrzekł, gdy uczynicie wszystko, co wam rozkazano, mówcie: Słudzy my nieużyteczni (w. 5.10); i wtedy ma kształt proporcjonalny do łaski, a wtedy ma wręcz nieproporcjonalny, kiedy pod względem stanu jest niedoskonały, a w mniemaniu swym jest zarozumiały, wbrew temu, że arka winna posiadać łokieć i połowę.

Po trzecie, zwie się arką testamentu, ponieważ jest wspaniała w kształcie co do godziwości postępowania; w trzydziestym siódmym Wyjścia: Bezeleel powlókł arkę złotem co najczystszym wewnątrz i z wierzchu. I uczynił jej wieniec złoty wokoło (w. 10). Przez tę złotą szatę arki rozumie się pełność najwyższej godziwości, która Pannę Maryję uczyniła piękną wewnątrz i z zewnątrz; stąd Hieronim: „Jeśli pilniej wejrzysz, nic z cnoty, nic z piękności, nic z blasku i łaski nie istnieje, co by z Maryi nie rozbłysło" (Auctor serm. de Assumt. B.Y.M. c. 16). A zauważ, że powiedziano, że miała wieniec złoty wokoło, gdyż we wszystkich uczynkach posiadała godziwość. Powiedziano też wy­złocona wewnątrz i z wierzchu, gdyż trzeba, żeby ozdoba prawdzi­wej godziwości pochodziła z wnętrza, iżby człowiek nie był obłudni­kiem, i niepodobnym do arki Pańskiej, ale raczej do Bela, o którym powiedziano w ostatnim Daniela: Nie myl się królu; bo ten wewnątrz jest gliniany, a z wierzchu miedziany (w. 6). Tak można powiedzieć o obłudnikach, ponieważ, jak mówi Pan, podobni są grobom pobielanym (Mt 23,27). Kto więc chce posiadać doskonałą godziwość, niech od wewnątrz zaczyna złocić swą arkę, a potem także na zewnątrz, aby budował bliźniego, ale o wielu może płakać Jeremiasz; w czwartym Trenów: Jakże pośniedziało złoto (w. 1) itd.

Po czwarte, zwie się arką testamentu w kształcie kwadratowa przez równość czworakiej cnoty; w dwudziestym piątym Wyjścia: Uczynisz cztery kółka złote, które przyprawisz do czterech węgłów arki. Prze­wleczesz drążki przez kółka, które są na bokach arki, aby ją na nich noszono (w. l Inn). Przez cztery węgły rozumie się cztery cnoty głów­ne; przez kółka w czterech węgłach, czworakie posłuszeństwo przyka­zaniem bożym według wymogu czterech cnót; przez drążki rozumie się dwie rzeczy, co nas niosą na drogę obyczajów, mianowicie bojaźń i miłość. Były one doskonale w chwalebnej Dziewicy, która doskonale zachowała prawo boże, słuchając go według czworakiej cnoty głów­nej, mianowicie roztropności, sprawiedliwości, wstrzemięźliwości i mę­stwa, które chociaż się różnią, wszakże mają powiązania i równoleż-ność a nosi je bojaźń i doskonała miłość, co samąż arkę zaniosły były aż do nieba. A uważaj, co mówi, że drążki nigdy nie miały być wyjęte z kółek (w. 15), ponieważ bojaźń i miłość zawsze winny być połączo­ne z cnotami głównymi w wypełnianiu przykazań bożych; i tak były złączone z chwalebną Dziewicą, o której w ostatnim Przypowieści: Nie­wiasta bojąca się Boga, ta będzie chwalona itd. (w. 30).

II. Rozważywszy robotę arki, należy rozważyć, że w tej arce mate­rialnej wewnątrz zawierały się manna, laska i dwie tablice przymierza, a powyżej dla wykończenia dwa Cherubiny zacieniający ubłagalnię. Przez tę zaś zawartość trafnie oznaczono to, co istniało wewnątrz w chwalebnej Dziewicy. Albowiem najświętsza Maryja była arką we­wnątrz zawierającą mannę przez słodycz łaski; laskę, przez cnotę ufno­ści; Zakon mając przez prawość rozumienia; ponadto dwa Cherubiny, przez pełność Mądrości; stąd o tym wszystkim, do Hebrajczyków w dziewiątym: Za drugą zasłoną znajdował się przybytek zwany Świę­te świętych, mający złotą kadzielnicę i arkę przymierza, zewsząd po­wleczoną złotem. Była w niej urna zawierająca mannę i laska Aaronowa, która była rozkwitła, a także tablice przymierza. A nad nią znajdo­wali się Cherubiny chwały, którzy oceniali ubłagalnię (w. 3nn), gdzie wyrażono cztery rzeczy wyżej omówione. Po pierwsze wiec, Panna Maryja była arką zawierającą mannę przez słodycz łaski, co zostało wyobrażone w szesnastym Wyjścia, gdzie Pan (mówi) do Mojżesza: Weź sobie jedno naczynie i nasyp w nie manny, ile może zmieścić w so­bie gomor, i połóż je przed Panem (w. 33); o którym to miejscu mówi Glossa: „Dlatego połóż wyraża w przyszłym czasie, aby zrozumiano, że znów będzie można położyć wtedy, kiedy zaistnieje arka przyszło­ści". (Glossa ordinaria ex august., Quaest. in Exod. q. 61). Bo kiedy ta arka została uczyniona i narodzona, wtedy została napełniona słodyczą łaski, nie tylko dla siebie, ale także dla następnych pokoleń; dlatego Anzelm: „Przez pełność łaski twojej i te, co na świecie są, cieszą się odnowione, i te, co w otchłani są, radują się uwolnione" (Anselm., Orat. 52/alias 51). Albowiem w niej została złożona słodycz łaski nie­bieskiej, aby wszyscy do niej biegli po uproszenie łaski; do Hebrajczy­ków w czwartym: Zbliżmy się z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzy­mali zmiłowanie i dostąpili łaski w pomocy na czasie (w. 16). Dlatego brak istnieje tylko po naszej stronie, którzy jesteśmy napełnieni żółcią gorzkości za grzechy nasze; do Hebrajczyków w dwunastym: Baczcie, aby snadź nie odpadł kto od łaski bożej, żeby jaki gorzki korzeń wy­puszczając pędy w górę, nie wyrządził szkody i nie zaraził wielu (w. 15). dlatego niektórzy chętniej piją żółć niegodziwości ludzkiej, aniżeli słodycz łaski bożej; w trzydziestym drugim Powtórzonego Prawa: Żół­cią zmoczą ich wino itd. (w. 33). Ale, jak powiedziano do Hebrajczy­ków w ostatnim, najlepszą rzeczą jest serce utwierdzać łaską, nie po­karmami itd. (w. 9).

Po drugie, była również arką zawierającą laskę Aarona, co zaziele­niła się przez moc ufności, na czego figurę w siedemnastym Liczb, znalazł Mojżesz, że puściła odrośle laska Aaronowa z domu Lewiego. I rzekł Pan do niego: Odnieś laskę Aaronowa do przybytku świadec­twa, aby tam była zachowana itd. (w .8.10). Przez laskę puszczającą odrośle rozumiemy cnotę ufności, dzięki której laska z korzenia Jesse-go (Iz 11,1) była zdatna do zrodzenia kwiatu Narazejskiego bez mę­skiego nasienia, na skutek obietnicy Bożej i zacienienia przez Ducha Świętego (Łk l ,35), do którego Panna Maryja przynależała mocno i uf­nie; w ostatnim Przypowieści: Niewiastę mężną któż znajdzie? Daleko i od ostatecznych granic cena jej (w. 10), gdyż ufność umacnia umysł i podnosi ku staraniu się o dobra przyszłe i odległe, jakimi są dobra wieczne; a to najbardziej było w Pannie Maryi; w dwudziestym czwar­tym Eklezjastyka: We mnie wszystka nadzieja żywota i cnoty. Przyjdź­cie do mnie wszyscy, którzy mnie pragniecie i nasyćcie się owocami moimi (w. 25n). Do niej zaś przychodzi się przez pogardę doczesności i ufność w Bogu, która jest laską tych, co rodzą boskie owoce; w sie­demnastym Jeremiasza: Błogosławiony mąż, który ufa w Panu i będzie Pan ufaniem jego. I przeciwnie: Przeklęty człowiek, który ufa w czło­wieku itd. (w. 7.5).

Po trzecie, arką przymierza zawierającą tablice testamentu, dzięki prawości rozumienia; w dwudziestym piątym Wyjścia: Włożysz do arki świadectwa, które dam tobie (w. 16). Tym świadectwem było samo prawo, które było napisane i złożone w arce świadectwa, to znaczy w sercu najświętszej Dziewicy. Albowiem o niej powiedziano w dru­gim u Łukasza: Maryja zachowywała wszystkie te słowa, rozważając je w sercu swoim (w. 19). Bo jak arka testamentu przechowywała Pra­wo Mojżeszowe, tak ona prawo Ewangelii, dzięki prawemu rozumie­niu prawdy wiary i całego prawa Chrystusowego. Stąd ona mogła była powiedzieć to z Psalmu: W nagłówku księgi napisano o mnie, abym czynił wolę twoją Boże mój, pragnąłem i Zakon twój jest w środku serca mego (Ps 39,8n), ponieważ Ewangelia rozpoczyna się od dziewi­czego poczęcia; i dlatego w niej powinno było mieścić się rozumienie prawa Ewangelii, jako w miejscu najodpowiedniejszym i bezpiecznym; przeto w dwudziestym szóstym Eklezjastyka: Fundamenty wieczne, na skale mocnej, tak przykazania Boże w sercu niewiasty świętej (w. 24), ponieważ gdy inni wątpili, to w Pannie Maryi zrozumienie prawdy po­zostało mocne i trwałe i nienaruszone. A powodem tego jest to, że nie tylko posiadała teoretyczne zrozumienie prawa, ale także praktyczne i doświadczalne; o czym mówi Filozof, że cnota jest pewniejsza od wszelkiej sztuki (Aristot. II. Ethic. c. 6). Dlatego w Psalmie powie­dziano o Chrystusie: Czas działać, o Panie, rozproszyli Zakon twój. Przeto umiłowałem przykazania twoje nad złoto i nad topaz (w. 126n).

Po czwarte, była arką testamentu, gdyż od góry zawierająca Cheru­biny, dzięki pełni mądrości; w piątym drugiej Kronik: Cherubiny roz ciągały skrzydła swe nad arką, ponieważ Panna Maryja była tej mądro­ści pełna, według tego, co mówi Bernard: „Maryja przeniknęła naj­głębszą przepaść boskiej mądrości tak, iż o ile godzi się wierzyć o stwo­rzeniu, zdaje się zanurzona w tym nieprzystępnym świetle" (Serm. in Domin, infra Oct. Assumt. B. V.M., n. 3). A że zawierała w sobie tajnie i tajemnice boskiej mądrości, słusznie nazywa się i jest arką testamen­tu, gdyż posiadała w sobie ciało Chrystusa, w którym są ukryte wszyst­kie skarby mądrości i wiedzy (Koi 2,3). Dlatego i każdy, kto chce dojść do mądrości, trzeba, aby przez arkę był prowadzony do ubłagalni, gdzie Cherubiny patrzą na siebie wzajem, zwróceni twarzą ku ubłagalni (Wj 25,20), ponieważ cała mądrość, jaka zawiera się w dwu Testamentach, odnosi się do Chrystusa ukrzyżowanego; dlatego Paweł, najmądrzejszy z apostołów, powiedział w drugim pierwszego do Koryntian: Bom nie mniemał, żebym miał co umieć między wami prócz Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego (w. 2).

III. Po tym należy rozważyć skutkowość arki, przez którą Panna Maryja jest przedstawiona pod względem tego, co pochodzi od niej. Albowiem owa arka jako figura Dziewicy była skuteczna: po pierwsze w kierowaniu idącymi, według tego z dziesiątego Liczb: Arka przy­mierza Pańskiego szła przed nimi, przez trzy dni upatrując miejsca na obóz (w. 33). Przez te trzy dni rozumie się całe teraźniejsze życie w po­czątku, wzroście i zejściu; albo w trzech ślubach, przez które człowiek wkracza w pustynię Zakonu, jakby po drodze trzech dni, mianowicie czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, a to za przewodnictwem najświęt­szej Dziewicy, która była najuboższą, najpokorniejszą i najniewinniejszą. Bo ona idzie naprzód i przygotowuje drogę, aż doprowadzi do ziemi obiecanej; w trzecim Jozuego: Arka przymierza Pana wszystkiej ziemi pójdzie przed wami przez Jordan (w. 11); i dalej, że na wejście arki wody wyschły, ponieważ dzięki pomocy ze strony Dziewicy to, co wydawało się trudne, staje się łatwym do zniesienia.

Po drugie, arka jako figura Dziewicy była także skuteczna w bro­nieniu walczących; w szóstym drugiej Kronik: Powstań, Panie Boże, ku odpocznieniu twemu, ty i arka mocy twojej (w. 41); dlatego powie­dziano mocy, gdyż jest mocna ku bronieniu; przeto śpiewamy: „Daj mi moc przeciwko nieprzyjaciołom twoim" (Brew. Rom. Vers. ad Vesp. In Com. B.Y.M.). Na czego figurę w czwartym pierwszej Królewskiej: Przynieśmy do siebie z Siło arkę przymierza Pańskiego i niech przyj­dzie między nas, żeby nas wybawić z ręki nieprzyjaciół naszych (w. 3), ponieważ naprawdę ona może wybawić. Wszakże dołączono tam wzmiankę, że nie wszystkich wybawiła (w. 10); a powodem tego jest to, że byli oni splamieni przez bałwochwalstwo; przeto na zewnątrz oddawali jej cześć, ale na wewnątrz gardzili. Dlatego Bernard: „W niebezpieczeństwach, w uciskach myśl o Maryi, wzywaj Maryję, i aże­byś uprosił pomoc jej modlitwy, nie zaniedbuj przykładu jej postępo­wania" (Homil. 2 super Missus est, n. 17). Albowiem kto ustami wzy­wa a czynem zwalcza, nie jest godzien wysłuchania i zbawienia, ale raczej potępienia.

Po trzecie, arka była skuteczna w jednaniu pokutujących; w dwu­dziestym szóstym Wyjścia: Położysz ubłagalnię na arce świadectwa w Świętym świętych (w. 34). Co rozumie się przez ubłagalnię, jak nie tego, dzięki któremu (istnieje) odpuszczenie grzechów? W drugim pierw­szego listu Jana: Mamy u Ojca rzecznika, Jezusa Chrystusa sprawiedli­wego; jest on przebłaganiem za grzechy nasze itd. (w. l n); a ta ubłagalnia (jest) nad arką, ponieważ przystępujemy do niego przez Pannę Ma­ryję, która jako matka miłosierdzia wstawia się za nami do Syna, łago­dzi gniew Boga na grzechy nasze. Na czego figura w siódmym pierw­szej Królewskiej: Stało się,, że od dnia, w którym pozostała arka Pań­ska w Kariatiarim, minęło dni wiele (w. 2). Kariatiarim tłumaczy się gospodarstwo mające braki, przez to rozumiemy ten świat, który za­wsze dąży do braku z powodu grzechu; ale jednak dni łaski pomnożyły się dzięki wystarczalności chwalebnej Dziewicy.

Po czwarte, arka była skuteczna do obalenia rokoszu; w dziesiątym Liczb: Gdy podnoszona była arka, mawiał Mojżesz: Powstań, Panie, a niech się rozproszą nieprzyjaciele twoi (w. 35); przeto o Dziewicy śpiewamy wiersz: „Ciesz się, Maryjo Panno" itd. (Brev. Rom. Antiph. l in 3 Noct. de Com. B.V.M.). Przeto ona jest tą niewiastą, która pobiła Filistynów; w piątym pierwszej Królewskiej: Gdy oni obwozili arkę, dotykała ręka Pańska każde miasto porażką bardzo wielką (w. 9). Na czego figurę powiedziano w szóstym Jozuego, że gdy arka Pańska ob­chodziła Jerycho, mury Jerycha upadły (w. 11), gdyż ona jest tą, co rozprasza przeciwników swoich i Chrystusowych, jak Estera Amana (Est 7,10) i jak Judyta zabijająca Holofernesa (Jdt 13,10) i jak Jahel Sisarę (Sdz 4,21); bo ona jest postrachem dla naszych wrogów jako wojsko uszykowane porządnie (Pnp 6,3).

IV. Wreszcie trzeba rozważyć arkę w odniesieniu do czci, jakiej do­znawała, aby z tego zrozumieć cześć i szacunek, jaki należy mieć dla chwalebnej Dziewicy. Albowiem pod postacią arki ją należy czcić we wspólnozgodnej służbie; na czego figurą w swym trzeciej Królewskiej, że zebrali się wszyscy starsi izraelscy z książętami pokoleń i przełożeni domów synów izraelskich do króla Salomona w Jeruzalem, aby prze­nieść arkę przymierza Pańskiego z miasta Dawidowego (w. l); przez co rozumiemy, że ku czci chwalebnej Dziewicy tak wielcy jak mali (powin­ni) jednomyślnie zebrać się dla oddania jej czci i uszanowania, według tego z piętnastego pierwszej Kronik: Wszystek Izrael prowadził arkę przy­mierza Pańskiego z weselem (w. 28). Nikt nie wątpi, że mężowie Izraeli­ci, widzący Boga, Anioła mianowicie, oddawali mu cześć z wszelką zgod­nością woli. I my Izraelici winniśmy na swój sposób oddawać jej cześć, w przeciwnym razie, jeśli byśmy wzgardzili, gdy ona wszystkich kocha, służba nasza nie mogłaby się jej podobać; a dobrze to oznaczono w tym, że wprowadzili ją do Jeruzalem, które tłumaczy się widzenie pokoju; przeto ona sama mówi w dwudziestym czwartym Eklezjastyka: I tak na Syjonie jestem utwierdzona, i w mieście świętym podobnie odpoczywa­łam a w Jeruzalem władza moja (w. 15).

Po drugie należy ją czcić w służbie pokornej; na czego figurę w szó­stym drugiej Królewskiej, że Dawid był przepasany efodem lnianym. A Dawid i wszystek dom Izraelów prowadzili arkę testamentu Pań­skiego z weselem i z trąbieniem trąby (w. 14n). Dawid, który pokornie czcił arkę, oznacza Chrystusa, który pokornie czci chwalebną Matkę Dziewicę. Bo jak za przykładem ukorzonego króla inni chętnie się upo­karzają, by uczcić arkę; tak za przykładem prawdziwego Dawida, to znaczy Chrystusa, który uniżył się, by oddać cześć tej arce, gdyż był poddany Matce, w drugim Łukasza (w. 51), prawdziwi chrześcijanie winni się korzyć i czcić ją, ponieważ skoro ona jest mistrzynią pokory, przeto kto bardziej upokorzy się przed nią, tym bardziej ją uczci. Ale idzie tam dalej: Gdy arka Pańska weszła do miasta Dawidowego, Michol, córka Saulowa, wyglądając oknem, ujrzała króla Dawida podska­kującego i tańczącego przed Panem; i wzgardziła nim w sercu swoim (w. 16). Michol tłumaczy się wszystka woda, i oznacza mądrość ziem­ską, która gardzi pokorą chrześcijańską; ale prawdziwy Chrześcijanin odpowiada: Grać będę i uniżę się itd. (w. 22).

Po trzecie, należy ją czcić w służbie uroczystej; na czego figura w szóstym drugiej Królewskiej, że poszedł Dawid i przyprowadził arkę Bożą z domu Obededoma; a było z Dawidem siedem chórów (w. 12). Te siedem chórów, które zebrały się dla urządzenia arce uroczystości, oznaczają zgromadzenie społeczności wiernych, które powinno być podzielone, nie pomieszane, lecz uporządkowane w celu śpiewania bożych chwalb. A że chwalby boże należy śpiewać z całych sił, przeto dodano, że Dawid uderzał w harfę i tańczył ze wszystkiej mocy przed Panem (w. 14); a to dlatego, że wziął przykład z pobicia Ozy, który bez szacunku dotknął arki, i dlatego został zabity. Bo powiedziano tam, że wyciągnął Oza rękę ku arce Bożej, i zabił go Pan za śmiałość (w. 6n). Ten bowiem bez szacunku wyciąga rękę ku arce, kto myśli o niej coś brzydkiego.

Po czwarte należy czcić arkę w służbie niestrudzonej; dlatego po­wiedziano w trzecim pierwszej Królewskiej, że Samuel spał w świąty­ni Pańskiej, gdzie była arka Boża (w. 3), gdyż ciągle pełnił służbę przy arce, zważając na to, co w Ewangelii, że kto wytrwa aż do końca, ten będzie zbawiony (Mt 24,13). Przeto w czwartym Jozuego (powiedzia­no), że kapłani, którzy nieśli arkę przymierza Pańskiego, stali wpośród Jordanu, aż się wypełniło wszystko (w. 10), co stanie się wtedy, kiedy dojdzie się do chwały, do której nas itd.