Słowa i czyny winny iść w parze

Zaczerpnięte z "Islam dla najmłodszych", Ghulam Sarwar

Żył kiedyś chłopiec, który był wielkim łakomczuchem i często prosił swojego ojca o słodycze. Lecz jego ojciec był ubogim człowiekiem i nie zawsze stać go było na łakocie dla synka. Chłopiec nie rozumiał tego i wciąż się ich domagał. Ojciec martwił się i zastanawiał, co zrobić, by powstrzymać chłopca. W pobliżu mieszkał wtedy pewien świątobliwy człowiek. Ojcu chłopca przyszedł do głowy pomysł. Postanowił, że zabierze chłopca do tego świątobliwego człowieka, który mu może wyperswaduje ciągłe dopraszanie się słodyczy. Chłopiec i jego ojciec poszli do świątobliwego sąsiada. Ojciec rzekł: - O świątobliwy! Czy możesz poprosić mego synka, by przestał domagać się słodyczy, na które mnie nie stać?

I człowiek ten znalazł się w kłopocie, bo sam uwielbiał słodycze; jakże teraz mógł żądać od chłopca, by przestał ich się domagać od ojca? Więc powiedział tylko ojcu, by znów przyprowadził syna za miesiąc.

W ciągu tego miesiąca świątobliwy człowiek rzucił jedzenie słodyczy, a gdy chłopiec z ojcem po miesiącu przyszedł do niego, rzekł do chłopca:

- Moje drogie dziecko, czy wreszcie przestaniesz prosić o słodycze, na które twój ojciec nie może sobie pozwolić?

Od tego czasu chłopiec nie prosił więcej o słodycze. Ojciec chłopca zapytał świątobliwego człowieka:

- Czemuś od razu nie poprosił mego syna, by przestał domagać się słodyczy, gdy przyszliśmy do Ciebie miesiąc temu?

Świątobliwy człowiek odpowiedział:

- Jak mogłem prosić chłopca, by przestał jeść łakocie, skoro sam je tak bardzo lubiłem? Przez ostatni miesiąc stopniowo rzuciłem słodycze.

Przykład osobisty wywiera większe wrażenie, niż zwykłe słowa. Jeśli prosimy kogoś, by coś zrobił, sami też musimy robić to samo. Nie należy nikogo prosić o coś, czego nie robimy sami.

ZAWSZE UPEWNIJ SIĘ, ŻE TWOJE CZYNY I SŁOWA IDĄ W PARZE!