O chłopcu i daktylach

Na podstawie opowiadania na: www.geocities.com

Żył sobie w Medynie chłopiec, który uwielbiał jeść daktyle. Zrobiłby prawie wszystko, żeby zdobyć świeże daktyle, prosto z drzewa. Tuż za miastem znajdowała się piękna oaza z wieloma palmami, a na nich rosły daktyle, które chłopiec tak kochał. Każdego dnia chłopiec wymykał się od swoich przyjaciół i chodził sam do oazy. Zabierał ze sobą garść kamieni, które zebrał w ciągu dnia. Potem wybierał palmę z dojrzałymi już daktylami. Chłopiec wybierał kamienie i rzucał w nimi mocno w drzewo. Kiedy trafił, na ziemię spadały dojrzałe, soczyste daktyle. Następnie brał drugi kamień, i trzeci, aż spadło wiele daktyli, które od razu zjadał. Nigdy nie myślał o tym, że niszczy drzewa. Nigdy nie wyobrażał sobie, że drzewa mogą nigdy więcej nie mieć owoców, albo nawet mogą umrzeć. Kiedy właściciele drzew sprawdzili owoce, byli zdziwieni. Każdego dnia zauważali mniej daktyli, a drzewa wyglądały coraz mniej zdrowo. Właściciele zdecydowali więc obserwować drzewa cały dzień, żeby zobaczyć, co się dzieje. Zaciekawił ich chłopiec, który przyszedł rzucać kamieniami i zjadać daktyle. Byli źli, kiedy zobaczyli co robi ich pięknym drzewom. Nic dziwnego, że nie wyglądały one zdrowo. Właściciele wyszli z ukrycia i złapali zdziwionego i nieco przestraszonego chłopca. Byli źli i trochę zakłopotani. Nie wiedzieli, co mają zrobić. Jeden z nich powiedział:

- Zabierzmy go do Proroka Muhammada (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). On będzie wiedział co jest właściwe.

Wystraszony chłopiec stanął przed Prorokiem (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Zazwyczaj bardzo dobrze się zachowywał i nigdy wcześniej nie stwarzał problemów. Ale tak uwielbiał świeże daktyle. I tak łatwo można je było strącić z gałęzi za pomocą kamieni.

Prorok Muhammad (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) spojrzał na chłopca. Mówił spokojnie, bez złości.

- Dlaczego rzucałeś w drzewa kamieniami? Nie wiesz, że to je niszczy?

Chłopiec przeprosił i powiedział, że nie pomyślał o drzewach, lecz tylko o wspaniałym smaku daktyli.

- Dlaczego nie zaczekasz, aż daktyle będą całkiem dojrzałe i same spadną z drzew? Będą wtedy smakować jeszcze lepiej – odrzekł Prorok Muhammad (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim).

Chłopiec uśmiechnął się. Nadal będzie mógł delektować się daktylami, a drzewa pozostaną zdrowe i w przyszłym roku będą miały jeszcze więcej owoców. Chłopiec zauważył też, że daktyle podniesione z piasku wokół drzew smakują wspaniale.

>Następne opowiadanie