Spotkanie pięćdziesiąte czwarte

Summum bonum z tomu Asolando

Całą przestrzeń i przepych roku w pełni rozkwitu jedna pszczoła nam daje,

Całe ziemi bogactwo pod powierzchnią ukryte w jednym drzemie klejnocie,

Cała głębia i groza pieniącego się morza jedną perłą się staje;

Przestrzeń, przepych i rozkwit, ciemność, głębię i grozę, w ciągłym ruchu i locie,

I co więcej, tę prawdę od klejnotu przejrzystszą

Oraz ufność niezmierną bardziej niźli głębiny,

Odnalazłem dla siebie, we wszechświecie najpierwsze, ufność z prawdą najczystszą,

W pocałunku dziewczyny.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)

Browninga atakowano za napisanie tego wiersza, zarzucając mu, że to nie wypada, żeby ponad siedemdziesięcioletni poeta pisał utwór o pocałunku. Polski krytyk użył nawet niezbyt przyjemnego sformułowania o poecie, pisząc, że "nad grobem stoi" i dlatego nie powinien jego zdaniem tworzyć erotyków. Wydaje się jednak, że polemista ten nie miał racji, bo po pierwsze autor ma prawo pisać, o czym chce i co uważa za słuszne, a po drugie właśnie człowiek dojrzały, a wręcz sędziwy, może z perspektywy długiego życia ocenić, co ma prawdziwą wartość, a co nie, a jego świadectwo tym bardziej należy wziąć pod uwagę.