Robert Browning
Nigdy się nie zdarzy...
(Never the Time and the Place, Jocoseria)
Żeby mieć wszystko naraz nigdy się nie zdarzy:
Czas, miejsce i kochaną, bo to sprawa trudna!
Jak miło jest po dróżce tej chodzić i marzyć,
Miesiąc maj w całej pełni, pogoda tak cudna!
Ale gdzie szukać tej jedynej twarzy?
W moim śnie twarz kochanej do mojej przylega,
Lecz teraz dom się ciemny stał i ciasny.
Na zewnątrz wiatr szaleje i ciemność zalega,
Że podsłuchiwać mnie chcą, to jest jasne,
Gdy tylko słowa zacznę wypowiadać własne,
Na mój rumieniec patrzą krzywym okiem szpiega.
O, mój wrogu, istoto jak żmija przebiegła,
Zdejmij ze mnie swój ciężar, bo już się zbudziłem!
Czy mocno trzymam wciąż Przeszłość,
To wszystko, co już odeszło,
Chociaż, czy zdołam Przyszłość utrzymać, zwątpiłem?
Ta dróżka, co w majowej magii cała tonie,
Koniec końców musi mnie doprowadzić do niej.
A ciasny nasz dom dalej niech się w mrok zanurza,
Niech na zewnątrz zostaną i obcy i burza,
Bo ja tutaj bezpiecznie śpię sobie, a ona
Spoczywa w moich ramionach.
(tłum. Wiktor J.Darasz)