Ewangelizacja i świadectwo
Duch Święty jest też Tym, który pobudza misję ewangelizacyjną Kościoła. Dzięki mocy Ducha Świętego, który działa w ludzkiej słabości, Kościół odkrywa - pośród sukcesów i niepowodzeń, ze świadomością swojej wielkości i nędzy - rozległość swojej powszechnej misji i odpowiedzialność, jaka się z nią wiąże. Aby móc ją wypełnić, Kościół odwołuje się także do was, do waszej ofiarności i posłuszeństwa Duchowi Bożemu. (Orędzie na XIII Światowy Dzień Młodzieży)
(…) bez łaski i mocy Ducha Świętego nie można ewangelizować ani prorokować, nie można zatem w ogóle mówić o Bogu i w imieniu Boga. Posługując się analogią z zakresu biologii możemy powiedzieć, że podobnie jak nośnikiem ludzkiej mowy jest oddech, tak też słowo Boże jest przekazywane przez tchnienie Boga - przez Jego ruah czyli pneuma, którym jest Duch Święty. Tym tchnieniem przeniknięte jest życie Kościoła.
Co to jednak znaczy «ewangelizować w Duchu Świętym»? Syntetycznie można powiedzieć, że znaczy to ewangelizować w mocy, w nowości, w jedności Ducha Świętego. Ewangelizować w mocy Ducha Świętego znaczy być obdarzonym tą mocą, która ujawniła się w najwyższym stopniu w ewangelicznej działalności Jezusa. Ewangelia mówi nam, że słuchacze zdumiewali się z Jego powodu, ponieważ «uczył ich (...) jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie» (Mk 1, 22). Słowo Jezusa wypędza złe duchy, ucisza burze, uzdrawia chorych, odpuszcza grzechy i wskrzesza umarłych. Tę władzę Jezusa Duch przekazuje Kościołowi w paschalnym darze. Widzimy zatem apostołów pełnych parresía, czyli tej swobody, która pozwala im mówić o Jezusie bez lęku. Przeciwnicy dziwią się temu, «dowiedziawszy się, że są oni ludźmi nieuczonymi i prostymi» (Dz 4, 13). Podobnie i Paweł dzięki darowi Ducha Nowego Przymierza może stwierdzić otwarcie: «Żywiąc przeto taką nadzieję, z jawną swobodą postępujemy» (2 Kor 3, 12). Moc Ducha jest szczególnie potrzebna chrześcijaninowi naszych czasów, gdyż ma on dawać świadectwo wiary w świecie często obojętnym, a czasem nawet wrogim, w którym bardzo silne są wpływy relatywizmu i hedonizmu. Tej mocy potrzebują nade wszystko głosiciele słowa Bożego, którzy mają wciąż na nowo głosić Ewangelię nie godząc się na kompromisy i na fałszywe uproszczenia, ale przepowiadając prawdę Chrystusową «w porę i nie w porę» (por. 2 Tm 4, 2).
Duch Święty sprawia również, że przepowiadanie pozostaje zawsze nowe i aktualne, nie dopuszczając, aby przerodziło się w jałowe powtarzanie formuł i bezduszne stosowanie metod. Głoszący słowo Boże powinni bowiem być na służbie «Nowego Przymierza», ono zaś nie jest przymierzem «litery», która zabija, lecz przymierzem «Ducha» Ożywiciela (por. 2 Kor 3, 6). Przepowiadanie nie ma narzucać «jarzma przestarzałej litery», lecz głosić «służbę w nowym duchu» (por. Rz 7, 6). Wymóg ten jest dzisiaj szczególnie ważny dla «nowej ewangelizacji». Będzie ona naprawdę «nowa» pod względem rozmachu, metod, środków wyrazu, jeśli głoszący wielkie dzieła Boga i przemawiający w Jego imieniu będzie najpierw słuchał Boga i podda się kierownictwu Ducha Świętego. Fundamentalne znaczenie ma zatem kontemplacja, polegająca na słuchaniu i modlitwie. Jeśli głoszący słowo nie modli się, będzie ostatecznie «głosił samego siebie» (por. 2 Kor 4, 5), a jego słowa sprowadzą się do «światowej gadaniny» (por. 2 Tm 2, 16). (Katecheza. 1 lipca 1998 r.)
Dzięki przenikającemu i wypełniającemu serce Duchowi owa gotowość posuwa się aż po męczeństwo, jak w przypadku tych wszystkich świadków chrześcijańskich, którzy od początków chrześcijaństwa aż do naszego stulecia nie wahali się złożyć w ofierze swego życia z miłości do Jezusa Chrystusa. «Męczeństwo — czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego — jest najwyższym świadectwem złożonym prawdzie wiary; oznacza ono świadectwo aż do śmierci. Męczennik daje świadectwo Chrystusowi, który umarł i zmartwychwstał, z którym jest zjednoczony przez miłość» (n. 2473).
Na progu trzeciego tysiąclecia błagamy o dar Pocieszyciela, by ożywić skuteczność łaski płynącej z pieczęci duchowej wyciśniętej w nas w sakramencie bierzmowania. Ożywione Duchem, nasze życie szerzyć będzie «wonność Chrystusa» (2 Kor 2, 15) aż po krańce ziemi. (Katecheza. 14 października 1998 r.)
Myśli do refleksji:
Z jaką formą prześladowania spotkałeś się przyznając się do wiary w Jezusa?
Co powstrzymuje Cię przed przyznawaniem się do wiary?
W jaki sposób składasz świadectwo tego, iż jesteś chrześcijaninem w codzienności?
Jakich środków należy użyć do przekazu wiary we współczesnym świecie?
Wolność i jedność w Duchu Świętym
Mówi nam św. Paweł: «gdzie jest Duch Pański — tam wolność» (2 Kor 3, 17). Zsyłając swego Ducha, zmartwychwstały Jezus stwarza życiową przestrzeń, w której ludzka wolność może się w pełni urzeczywistniać. Również chrześcijanin, żyjąc w Chrystusie, dzięki wierze i sakramentom «z wolnej woli cały» powierza się Bogu Ojcu (por. Dei verbum, 5). Najwyższym przejawem wolności jest akt wiary, poprzez który opowiada się on odpowiedzialnie za Bogiem, wierzy Jego miłości objawionej w Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym i w odpowiedzialny sposób poddaje się działaniu Ducha Świętego (por. 1 J 4, 6-10).
Wypełniając z radością wolę Ojca we wszelkich okolicznościach życia, na wzór Chrystusa i w mocy Ducha, chrześcijanin kroczy drogą prawdziwej wolności i oczekuje z nadzieją chwili przejścia do «pełnego życia» w niebieskiej ojczyźnie.
Ten stworzony przez Ducha nowy horyzont wolności wywiera wpływ również na nasz stosunek do braci i sióstr, których spotykamy na swojej drodze. Właśnie dlatego, że zostałem wyzwolony przez miłość Chrystusa, który obdarzył mnie swoim Duchem, mogę i powinienem z miłości oddać się dobrowolnie bliźniemu. (Katecheza. 2 września 1998 r.)
Pisząc do chrześcijan Koryntu, św. Paweł podkreśla zasadniczą jedność Kościoła Bożego i porównuje ją do organicznej jedności ludzkiego ciała, złożonego z wielu różnych członków. Wy, droga młodzieży, przeżywacie cenne doświadczenie Kościoła - z całym jego bogactwem i różnorodnością - za każdym razem gdy się gromadzicie, zwłaszcza zaś w liturgii eucharystycznej. To Duch Święty sprawia, że ludzie się wzajemnie rozumieją i akceptują, że rozpoznają się jako dzieci Boga, zmierzające do tego samego celu, czyli życia wiecznego, że mówią tym samym językiem mimo podziałów kulturowych i rasowych.
Gdy mówimy o jedności, uświadamiamy sobie z bólem obecną sytuację podziału chrześcijan. Dlatego właśnie ekumenizm stanowi jedno z priorytetowych i najpilniejszych zadań chrześcijańskiej wspólnoty: Wszyscy jednak jesteśmy świadomi, że osiągnięcie tego celu nie może być owocem wyłącznie ludzkich wysiłków, choć są one nieodzowne. Jedność jest w ostateczności darem Ducha Świętego. (Orędzie na XIII Światowy Dzień Młodzieży)
Co rozumiesz przez pojęcie „wolności”?
Czym różni się „wolność” od „samowoli”?
Jakie zagrożenia wolności dostrzegasz w swoim życiu?
Jakimi darami służę wspólnocie, do której należę?
Jak oceniam moje zaangażowanie we wspólnotę?
W jaki sposób staram się rozwiązywać problemy i trudności, które dostrzegam w mojej wspólnocie?
Komentarz - ks. Łukasz Nycz