XVII Tydzień

Przemiana życia w Duchu Świętym

W ten sposób Duch obecny jest w najgłębszym doświadczeniu Jezusa, doświadczeniu Jego synostwa Bożego, które sprawia, że nazywa On Boga Ojca Abba (por. Mk 14, 36) z tak wielką poufałością, z jaką żaden inny Żyd nie zwracał się do Najwyższego. Właśnie dzięki darowi Ducha Jezus umożliwi wierzącym uczestnictwo w swojej synowskiej jedności i intymności z Ojcem. (Katecheza. 3 czerwca 1998 r.)

Być synami Bożymi oznacza zatem przyjąć Ducha Świętego, pozwolić prowadzić się przez Niego, być otwartym na Jego działanie w historii naszego życia osobistego i w historii świata. Synowie Boży, to znaczy ludzie odrodzeni przez chrzest i umocnieni przez bierzmowanie, są w pierwszej linii budowniczymi nowej cywilizacji, cywilizacji prawdy i miłości: są światłem świata i solą ziemi (por. Mt 5, 13-16). (Orędzie na VI Światowy Dzień Młodzieży)

Kiedy zaś zmartwychwstały Chrystus staje się obecny w życiu ludzi i daje im swojego Ducha (por. J 20, 22), dokonuje się w nich całkowita przemiana, choć pozostają sobą, a wręcz stają się w pełni sobą. Dzieło, które Jezus rozpoczął ze swoimi uczniami w ciągu trzech lat wspólnego życia, zostaje dopełnione przez dar Ducha Świętego. Wiara apostołów była na początku niedoskonała i chwiejna, później jednak staje się mocna i przynosi owoce: przywraca zdrowie paralitykom (por. Dz 3, 1-10), wypędza duchy nieczyste (por. Dz 5, 16). Ci, którzy niegdyś drżeli z lęku przed ludem i władzami, teraz nie boja się stawić czoło tłumowi zgromadzonemu w świątyni i rzucają wyzwanie Sanhedrynowi (por. Dz 4, 1-14). Piotr, który bojąc się oskarżeń kobiety, zaparł się trzykrotnie Jezusa (por. Mk 14, 66-72), teraz zachowuje się jak „skała”, którą pragnął zeń uczynić Chrystus (por. Mt 16, 18). Także inni, jeszcze niedawno skłonni do ambicjonalnych sporów (por. Mk 9, 33), teraz potrafią być „jednym duchem i jednym sercem” i wszystko mieć wspólne (por. Dz 4, 32). Ci, którzy z takim trudem i tak niedoskonale uczyli się od Jezusa modlić, kochać i być misjonarzami, teraz naprawdę się modlą, naprawdę kochają, naprawdę wyruszają na misje jako prawdziwi apostołowie. Oto jest dzieło, jakiego Duch Jezusa dokonał w Jego apostołach!

Duch Święty ośmiela nas, każe nam kontemplować chwałę Boga w codziennym życiu i pracy. Przynagla nas, byśmy przeżywali tajemnicę Chrystusa w liturgii i głosili słowo Boże całym swoim życiem, przekonani, że może ono zawsze powiedzieć nam coś nowego. Pomaga dokonywać nieodwołalnych wyborów mimo lęku przed porażką, stawiać czoło niebezpieczeństwom i pokonywać bariery między kulturami, aby głosić Ewangelię, pracować niestrudzenie na rzecz nieustannej odnowy Kościoła i nie osądzać braci. (Orędzie na XIII Światowy Dzień Młodzieży. Watykan. 20 listopada 1997 r.)

Myśli do refleksji:

  • Jaka jest Twoja relacja z Duchem Świętym?

  • Jak często modlisz się do Niego?

  • Jak Duch Święty pozwala nam głębiej przeżywać wiarę?


Ożywienie życia Duchowego

"Życie duchowe", które tworzy więź między człowiekiem a miłością Bożą i kształtuje w chrześcijaninie wizerunek Jezusa, może stać się lekarstwem na chorobę naszej epoki, nadmiernie rozwiniętej pod względem racjonalno-technicznym, a nie dość wrażliwej na człowieka, na jego oczekiwania i na jego tajemnicę. (Orędzie na XIII Światowy Dzień Młodzieży)

Obecność Ducha Świętego widoczna jest w sposób szczególny w modlitwie Jezusa. Ewangelista Łukasz opowiada, że w momencie chrztu w Jordanie, «gdy [Jezus] się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego» (Łk 3, 21-22). Ten związek między modlitwą Jezusa a obecnością Ducha wyrażony jest również w hymnie radości: «Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: 'Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi'» (Łk 10, 21). (Św. Jan Paweł II. Duch Święty w chrzcie i życiu publicznym Jezusa. 3 czerwca 1998 r.)

Piękna i zbawienna jest myśl, że gdziekolwiek ktoś modli się na świecie, tam jest Duch Święty, ożywcze tchnienie modlitwy. Piękna i zbawienna jest myśl, że jak szeroko rozprzestrzenia się modlitwa na całym okręgu ziemi, w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, tak rozległa jest obecność i działanie Ducha Świętego, który „tchnie” modlitwę w serce człowieka w całej niezmierzonej gamie różnych sytuacji i warunków, raz sprzyjających, raz przeciwnych życiu duchowemu i religijnemu. Duch Święty jest darem, który przychodzi do serca ludzkiego wraz z modlitwą. Tak więc Duch Święty nie tylko sprawia, że się modlimy, ale prowadzi nas wewnętrznie na modlitwie, uzupełniając naszą nieumiejętność modlenia się. Jest On obecny w naszej modlitwie i nadaje ludzkiej czynności modlenia się Boski wymiar. Modlitwa staje się za sprawą Ducha Świętego coraz dojrzalszym wyrazem nowego człowieka, który przez nią uczestniczy w życiu Boga. (Dominum et vivificantem 65).

Życie wedle Ducha, które wydaje owoc uświęcenia (por. Rz 6, 22; Ga 5, 22), pobudza ochrzczonych i wymaga od nich wszystkich razem i każdego z osobna tego, by naśladując Jezusa Chrystusa przyjęli Jego Błogosławieństwa, słuchali i rozważali słowa Boże, świadomie i aktywnie uczestniczyli w liturgicznym i sakramentalnym życiu Kościoła, pamiętali o osobistej, rodzinnej i wspólnotowej modlitwie, byli głodni i spragnieni sprawiedliwości, praktykowali miłość we wszystkich sytuacjach życiowych i by służyli braciom, zwłaszcza najmniejszym, ubogim i cierpiącym. (Christifideles Laici, 16)

Myśli do refleksji:

  • Jak dziś wygląda Twoje życie duchowe?

  • Czym jest dla Ciebie Słowo Boże?

  • Jak trudności napotykasz w przezywaniu sakramentów Eucharystii i spowiedzi?

  • Jak wygląda Twoja modlitwa?


Komentarz - ks. Łukasz Nycz