Mistrz Eckhart: Kazanie 58.

Qui mihi ministrat, me sequatur, et ubi ego sum, Ulic et mini­ster meus erit (Joh. 12,26)

Pan nasz, Jezus Chrystus powiedział: „Kto Mnie służy, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie ze Mną i mój sługa" (J 12,26).

W słowach tych można dostrzec trzy wskazania. Po pierw­sze, należy iść za Panem i Jemu służyć. Mówi On przecież: „Kto Mnie służy, niech idzie za Mną". Dlatego słowa te do­brze się wiążą z postacią św. Sekundusa, które to imię znaczy „idący za Bogiem". Dla Niego opuścił on bowiem swe posia­dłości, życie i wszystko. 1 tak samo każdy kto chce naśladować Boga, niech opuści wszystko, co może mu przeszkadzać na drodze do Niego. Chryzostom mówi: przykra to prawda dla tych, którzy zwrócili się w stronę świata i ku rzeczom cieles­nym, bo posiadanie ich sprawia im rozkosz, a opuszczenie jest trudne i gorzkie. Można stąd wnioskować, jak ciężko jest tym, którzy niczego nie zaznali z rzeczy duchowych, opuścić wszys­tkie rzeczy cielesne. Często pytałem: dlaczego rzeczy słodkie nie mają tej samej słodyczy dla ucha co dla ust? — Dlatego że usta nie mają odpowiedniej do tego budowy. Tak samo człowiek cielesny nie zna rzeczy duchowych, bo nie jest do nich przystosowany. I przeciwnie, osobie rozważnej, znającej rzeczy duchowe, łatwo opuścić wszystkie rzeczy cielesne. Św. Dionizy mówi, że Bóg daje Królestwo niebieskie za niewielką cenę i nic nie jest tak łatwe jak ono do nabycia — tak niska jest jego cena. I przeciwnie: nic nie jest tak szlachetne, nic tak nie wypełnia człowieka, jak jego posiadanie, wtedy kiedy się na nie zasłuży. „Tanim" je nazywamy, dlatego że każdy może je nabyć za cenę, którą jest w stanie zapłacić. Z tej racji w zamian za Królestwo niebieskie człowiek powinien oddać, wszystko co ma, a zwłaszcza swoją własną wolę. Dopóki zachowuje choćby najmniejszą jej cząstkę, nie zasługuje jesz­cze na Królestwo niebieskie. Temu kto się wyrzeka siebie samego i swojej własnej woli, łatwo jest opuścić wszystkie rzeczy cielesne.

Nieraz opowiadałem o mistrzu, którzy uczył swego ucznia, w jaki sposób można dojść do poznania rzeczy duchowych. Uczeń powiedział: „Mistrzu, idąc za twoimi pouczeniami, wzniosłem się wyżej i wiem, że rzeczy materialne są jak czółenko unoszące się na falach morskich i jak ptak szybujący w powietrzu". Bo rzeczy duchowe są wysoko nad materialny­mi, a im są wyżej, tym szersze się stają i obejmują także ma­terialne. Z tej przyczyny rzeczy materialne są małe w porów­naniu z duchowymi, te zaś im są wznioślejsze, tym większe, a im są potężniejsze w działaniu — tym czystsze w bycie. Często to powtarzałem i jest to pewnik, twierdzenie prawdzi­we: gdyby ktoś umierał z głodu, a dawano mu najwyborniej- szą potrawę, raczej by skonał z głodu, niż jej ugryzł lub skosz­tował, gdyby ona nie była podobna do Boga. Tak samo gdyby ktoś konał z zimna, a ofiarowano by mu najpiękniejsze szaty, nie tknąłby ich ani nie wdział na siebie, gdyby nie było w nich podobieństwa do Boga.

W pierwszym punkcie mówiliśmy o tym, jak mamy wszystko opuścić i pójść za Bogiem.

A oto drugi: w jaki sposób mamy służyć Panu? Św. Augu­styn powiada: „Ten jest wiernym sługą, kto we wszystkich uczynkach szuka wyłącznie chwały Bożej". Również Dawid mówi: „Bóg jest moim Panem, Jemu mam służyć" (Joz 24,18- -24), bo On mi służył, a ilekroć to czynił, potrzebował mnie tylko dla mojego pożytku. W zamian za to ja Mu powinienem służyć i szukać wyłącznie Jego chwały. Nie tak postępują inni panowie. Jeśli służą, to tylko dla własnej korzyści, oddają nam bowiem usługi, jedynie aby nas wyzyskiwać. Z tego po­wodu nie mamy obowiązku świadczyć im wielkich usług; miarą odpłaty niech będzie wielkość i szlachetność usługi.

Po trzecie, mamy zwracać baczną uwagę na nagrodę, o któ­rej Pan mówi w słowach: „Gdzie Ja jestem, tam będzie mój sługa". Gdzie jest mieszkanie Pana naszego, Jezusa Chrystu­sa? — W jedności z Ojcem. Przebywanie w jedności z Nim to nagroda zbyt wielka dla wszystkich, którzy Mu służą. Toteż gdy Pan mówił o swym Ojcu, św. Filip zawołał: „Panie, okaż nam Ojca, a to nam wystarczy" (J 14,8). Mówił tak, jakby miało mu wystarczyć samo ujrzenie Go. Ale nasze zadowole­nie będzie nieporównanie większe, gdy będziemy z Nim miesz­kać. Dlatego przy przemienieniu się Pana na Górze, które sta­nowiło przebłysk chwały niebieskiej, św. Piotr prosił Go o po­zostanie tam na wieki. Powinniśmy mieć nieskończenie wielkie pragnienie zjednoczenia z naszym Panem i Bogiem.

Bóg jest trojaki w Osobach, a jeden w naturze, i to rozróż­nienie powinno nam ułatwić zrozumienie zjednoczenia naszego Pana, Jezusa Chrystusa z Ojcem i z duszą. Białe różni się od czarnego i nie sposób pogodzić jednego z drugim, bo białe nie jest czarnym. I tak samo różnią się od siebie coś i nic. Niczym jest to, co może coś przyjąć od niczego. Czymś — to co otrzymuje coś od czegoś. Dokładnie tak jest właśnie w Bogu. Wszystko co jest „czymś", znajduje się w całości w Bogu; w Nim nie ma żadnego braku. Gdy dusza jest zjednoczona z Bogiem, ma w Nim w całej doskonałości wszystko, co jest czymś. Tam dusza zapoznaje wszystkie rzeczy i siebie taką, jaką jest sama w sobie, a w jakim stopniu przebywa w niej Bóg, w takim też widzi ona siebie jako Boską w Bogu, kocha w Nim siebie jako Boską oraz jest z Nim zjednoczona bez od­rębności, tak że rozkoszuje się tylko Nim i w Nim znajduje swą radość.

Cóż więcej człowiek może pragnąć i wiedzieć, gdy jest tak szczęśliwy w zjednoczeniu z Nim? Bóg, kiedy stwarzał czło­wieka, przeznaczył go do takiego właśnie zjednoczenia. Gdy Adam nie posłuchał Jego przykazania, został wypędzony z raju. Pan postawił wówczas u wejścia dwa rodzaje straży: anioła i ognisty miecz obosieczny. Mamy tu symbol dwóch sposobów powrotu człowieka do nieba, z którego spadł. Po pierwsze, przez naturę anioła. Św. Dionizy mówi, że natura anielska oznacza objawienie światła Bożego. Wraz z aniołami, dzięki nim i z pomocą Boskiego światła, dusza ma zdążać z powrotem do Boga, dopóki nie wróci do swego pierwszego Źródła. Po drugie, "z pomocą ognistego miecza. Znaczy to, że dusza ma wracać przez dobre, Boskie uczynki, pełnione z gorącą miłością, ze względu na Boga i dla dobra innych chrześcijan.

Niech nam Bóg dopomoże, by się to stało naszym udziałem. Amen.