1. Częstochowa jakiej nie znamy

28.02.2009r. "Częstochowa jakiej nie znamy"

autor: Krystyna Grdal

opublikowano: 11.03.2009 r.

W ostatnim dniu lutego 2009 roku wraz z Kołem Grodzkim pojechaliśmy do Częstochowy. Jednak była to inna wycieczka niż zwykle - zamiast Sanktuarium NMP na Jasnej Górze zwiedziliśmy wiele innych ciekawych miejsc w Częstochowie. Wycieczkę prowadziła pani przewodnik Magdalena Gryglewska, która oddała uczestnikom całe swoje serce. Wykazała ogromną cierpliwość i pobłażanie, ponieważ nie wszyscy uczestnicy wycieczki chcieli i potrafili się odpowiednio zachować - zabieranie tzw. pamiątek czy fotografowanie w niedozwolonych miejscach, nie pomagały uwagi pracowników poszczególnych obiektów.

Częstochowa położona jest nad Wartą, na północnym krańcu Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Miasto jest głównym ośrodkiem Częstochowskiego Okręgu Przemysłowego. Liczy ok. 260 tys. mieszkańców.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Muzeum Produkcji Zapałek. Posiada ono ekspozycje w dwóch salach wystawowych oraz w działającym zakładzie produkcyjnym. Zakład powstał w 1882r. i był pierwszą fabryką zapałek na ziemiach polskich. W 1930r. fabryka została zmodernizowana, wyposażona w maszyny firmy Durlach, które funkcjonują do dziś. W 2002r. przy fabryce powstało muzeum.

Zobaczyliśmy zabytkowy park maszynowy, pokazano nam cały cykl produkcyjny: od korowania drewna do wytwarzania patyczków, impregnowania ich, suszenia, polerowania, segregowania na sitach, nabijania w otwory w automatach zapałczanych, formowanie łebków przez zanurzanie patyczków w masie zapałczanej po automatyczne układanie i napełnianie pudełek. I chociaż wszyscy znamy zapałki - produkcja ich wzbudziła duże zainteresowanie.

Następnie pojechaliśmy do Rezerwatu Archeologicznego, położonego w Rakowie - dzielnicy Częstochowy. W rezerwacie znajduje się część cmentarzyska kultury łużyckiej, odkrytego w 1955r., kiedy to przy budowie wiaduktu i trasy tramwajowej natrafiono na groby, a w nich na naczynia ceramiczne takie jak garnki, misy oraz metalowe przedmioty z brązu i żelaza. Na trwałe zakonserwowano 100 m2 cmentarzyska. W latach 1961-1965 wzniesiono pawilon, który zabezpieczył ten obszar cmentarzyska.

W drodze powrotnej z Rezerwatu wstąpiliśmy do Archikatedry p.w. św. Rodziny w Częstochowie. Jest to neogotycka świątynia, jedna z największych w Polsce. Została wybudowana na terenie dawnego cmentarza, w latach 1901-1927 wg projektu Konstantego Wojciechowskiego. Zbudowana jest na planie krzyża łacińskiego, posiada trzy nawy i wydłużone prezbiterium. Długość świątyni wynosi 100 m, a wysokość nawy głównej 27 m, szerokość 46 m, a wieże wysokie są na 80 m każda. W ołtarzu głównym znajduje się tryptyk Świętej Rodziny wykonany z drewna lipowego wg projektu Zygmunta Gawlika. Sklepienie ma krzyżowo-żebrowe. W oknach znajdują się pięękne witraże.

Następnie oglądaliśmy przepiękną secesyjną kamienicę mieszczańską (prawdopodobnie żydowską). Budynek należy do najokazalszych w mieście. Ma trzy kondygnacje oraz bramę przejazdową na podwórze. Wnętrza mają bogaty wystrój, z elementami neorenesansu, neobaroku i secesji. Zaraz po wejściu zobaczyliśmy pięknie wymalowaną klatkę schodową. We wszystkich pokojach oczy przyciągały przepiękne, efektownie zdobione piecie kaflowe (kafle przeplatane ozdobami z cegły szamotowej oraz kafle zdobione jak koronka). Na uwagę zasługiwały sufity, każdy inny, np. neobarokowe martwe natury, zamknięte w kołach stiukowych medalionów, neobarokowe desenie roślinne czy pasek obramowania secesyjnego utworzony z polnych kwiatów. W tej pięknej kamienicy znajduje się Galeria malarstwa i rzeźby, która gromadzi dzieła okresu Młodej Polski oraz pierwszej połowy XX wieku, m.in. obrazy Jacka Malczewskiego, Włodzimierza Tetmajera czy Józefa Mehoffera.

Po obejrzeniu tych wnętrz wyszliśmy na reprezentacyjną ulicę miasta - Aleję NMP. Jest to droga przypominająca francuskie bulwary. Pełni funkcje handlowe, usługowe, finansowe i kulturalne. W zabudowie przeważają kamienice klasycystyczne i późno-klasycystyczne, rzadziej eklektyczne. Występuje również zabudowa współczesna. Podziwialiśmy między innymi kamienice:

1) Dom Bata (obok sklepu obuwniczego), w którym okna I piętra umieszczone są w arkadowych wnękach nad którymi znajdują się antyczne głowy kobiece i męskie

2) Kamienica Dom Frankiego

3) Budynek Rosyjskiego Banku Państwa - w stylu eklektycznym, przy zachowaniu cech neorenesansowych.

Odwiedziliśmy również Izbę Pamięci Haliny Poświatowskiej, w nastrojowym, niewielkim domku, gdzie o życiu i twórczości poetki opowiadał jej młodszy brat.

W częstochowskim śródmieściu przy placu Biegańskiego odwiedziliśmy kościół p.w. św. Jakuba. W 1586r. została wybudowana kaplica z przytuliskiem dla chorych pielgrzymów. W 1683r. jadąc pod Wiedeń, odwiedził ją król Jan III Sobieski. Do 1862r. w kaplicy przebywały s.s. Mariawitki. Gdy ją opuściły, kaplica spłonęła. W 1869r. władze carskie przejęły teren kościoła św. Jakuba i w latach 1870-72 wybudowały cerkiew. Dopiero w 1918r. po zakończeniu I Wojny, świątynia wróciła do katolików. Jednak w czasie II Wojny Światowej władze niemieckie ponownie przekazały kościół ludności prawosławnej. Po wojnie kościół ostatecznie wrócił do katolików, a w 1948r. kopuły bizantyjskie zostały usunięte i zastąpione stożkowatymi daszkami. Pomimo licznych zmian, budowla zachowała cechy architektury neo-bizantyjskiej.

Na zakończenie wstąpiliśmy do galerii miejskiej, aby pooglądać kontrowersyjne malarstwo Zdzisława Beksińskiego. Po zmroku, trochę zmęczeni, ale zadowoleni wróciliśmy do Krakowa.