Wstęp
Splot znowu w komplecie, postanowił się rozejrzeć za Oswaldem Rederem - badacz, który twierdzi, że wie gdzie są wrota wymiarów, tajemniczo zaginął.
Splot
Durak Melisson (Enderinmistrz, Duardin)
Glorian (Korsarz, Aelf)
Havard uth-Kinen (Mag bitewny, Człowiek)
Maeskir Żniwiarz (Łowca Kurnotha, Sylvaneth)
Sol Toll (Kapłan bitewny Sigmara, Człowiek)
Dokładniejszy opis TUTAJ.
Wypytawszy niezawodnego kamerdynera, o rodzinę Rederów, rozpoczęli poszukiwania na Targu Udręki, gdzie jeden z jej przedstawicieli miał kram z orężem.
Na targu dowiedzieli się, że Oswald pomieszkiwał kątem po rodzinie, ostatnio mieszkał u niejakiego Nurca, który 'też w papierach siedzi'.
Nurzec okazał się faktycznie naukowcem a dokładniej matematykiem. Rozpoznał drużynę jako, osoby którym Oswald zostawił wiadomość - krótki list, w którym kuzyn wypomina Splotowi, że go olali a teraz wreszcie ktoś wziął go na serio.
Wypytywany Nurzec opowiedział, że Oswald pomieszkiwał u niego, ale kilka dni temu zabrał swoje rzeczy i zniknął gdy gospodarza nie było w domu. To właśnie matematyk zgłosił zaginięcie, bo taka wyprowadzka bez pożegnania wydała mu się podejrzana.
Co do samego Oswalda, to zwykle siedział w swoim pokoju i pracował, co bardzo pokrywało się z przyzwyczajeniami kuzyna. Z rzadka wychodził do niedalekiej gospody 'Pod Latarnię' ale poza tym raczej nie był duszą towarzystwa.
Pozwolił też jednej osobie (padło na Duraka) sprawdzić pokój, który zajmował Oswald - wnętrze było skrupulatnie wyczyszczone, ze wszystkiego poza podstawowymi meblami, tylko na ramie łóżka było kilka kropelek krwi. Splot uznał, że jest tu ZA czysto, jakby zacierano ślady.
Przepytywanie sąsiadów przyniosło niewiele nowych informacji. Oswald raczej unikał towarzystwa, czasem chodził do gospody, kilka dni temu razem z dwoma osobami zabrał co miał i odszedł w swoją stronę.
Postanowili odwiedzić gospodę 'Pod latarnią', którą jak się okazało prowadził duardin Kergal Ogersson.
Tu wcale nie musi być tu najciemniej!
(Wygenerowane przez Midjournei AI)
Karczmarz kojarzył Oswalda, z tego co powiedział ostatnio pił z Czarnymi Rękawami, jednym z małych gangów występujących w Mieście.
Dowiedzieli się też, że Kergal stracił ostatnio źródło dostaw żywności a dokładniej mrówek. Farma, z którą współpracował ma jakieś problemy i to co produkuje wystarczy tylko na kontrakty z wojskiem. Chętnie nabędzie większą ilość.
Siedziba Czarnych rękawów okazała się podniszczoną kamienicą niedaleko Targu Udręki - przy drzwiach było co prawda, dwóch strażników, ale Sol, im wyjaśnił, że powinni się oddalić.
Dobijanie się do drzwi, zaowocowało atakiem kilku gangusów ale nie mieli szans w starciu ze Splotem. Zabici bandyci, zaraz po śmierci zaczęli się błyskawicznie rozkładać, (wyjątkiem byli zabici przez dary Sola)
Jednego z przeciwników wzięli żywcem. Udało się z niego jedynie wyciągnąć, że porwali Oswalda i przekazali go komuś wyżej w hierarchii. Sam Nurglita nie przetrwał zbyt intensywnych zabiegów, ze strony Sola.
Przeszukanie lokalu pozwoliło odkryć ukryty magiczny krąg. Czarodziej rozpoznał część symboli, jako wykorzystywanych w plugawych rytuałach przemiany.
Znienacka do kwatery wrócił jeszcze jeden bandyta - gdy zobaczył splecionych rzucił się do ucieczki. Durak i Maeskir ruszyli w pogoń i z trudem go schwytali zanim wmieszał się w tłum.
Kolejne przesłuchanie dało graczom następny trop - kapłan zabierający Oswalda, zgubił pierścień, ze znakiem skrzyżowanych kilofa i młota a ich najnowszy jeniec go przywłaszczył. W zamian za informacje wypuścili go wolno, ale Sol nie mógł tego znieść i 'wyrwał chwasta'.
Znak na pierścieniu nic im nie mówił - postanowili odszukać Mroka, liczyli, że może będzie 'Pod mocnym kaktusem' ale niestety go nie zastali.
Wrócili do swojej siedziby, tylko po to by dowiedzieć się, że natychmiast mają się stawić w siedzibie Ragshasa. Szefowi (zwłaszcza takiemu, który ma Maskę) się nie odmawia zatem ruszyli w drogę.
Na miejscu Ragshas zlecił im niezwykle pilną misję - mieli udać się do Okrutnej twierdzy, zabić wszystkich, którzy tam są a następnie zawalić samą wieżę dostarczonymi materiałami wybuchowymi.
Drużyna natychmiast pochwaliła się rewelacjami, które zdobyła na temat Oswalda, oraz znalezionym pierścieniem. W odpowiedzi patron sparaliżował ich za pomocą Maski i próbował zabić! Na szczęście części drużyny udało się przełamać jej moc i mimo osłabienia rzucili się do walki. Ku powszechnemu zaskoczeniu, kupiec także okazał się sługa Nurgla, gdy go pokonali z jego zwłok wysypał się cały rój nurglingów, ale i te udało się pokonać.
Durak szybko udał się po Anzelma, który wydawał się być równie zaszokowany co Spleceni prawdziwą naturą swojego patrona, ale jak dodał kilka rzeczy zaczęło do siebie pasować (np. informacje o pobycie Aldiariana de Vienne, pochodziły właśnie od Ragshasa, także on stał za zmianami w farmie mrówek, które doprowadziły do załamania produkcji)
Pierścień zaś, został rozpoznany jako symbol sztygarów z jednej z kopani w której Ragshas ma, czy raczej miał, spore udziały.
Ustalili wspólnie, że nie będą upubliczniać zaistniałej sytuacji i zakulisowo przejmą wszystkie interesy swojego zmarłego Pana, przy czym będzie konieczna weryfikacja ile interesów jest de facto sabotażem wymierzonym w Miasto.
Splot poinformował także co wie o Okrutnej wieży - Anzelm zwyzywał ich za ukrywanie tak istotnej informacji i zalecił natychmiastowe zajęcie Wrót, jeśli naprawdę się tam znajdują. Niestety nie był w stanie wysłać im zbyt dużych posiłków, większość sił porządkowych jest rozproszona do ochrony kluczowych interesów, pozyskanie sojuszników i zebranie jakichkolwiek większych sił zajmie kilka dni - póki co drużyna jest zdana na siebie.
Duszospleceni uznali, że faktycznie najwyższy czas się tym zająć. Zabrali uwarzone przez Lilie trucizny, oraz kozę na przynętę dla miażdzypaszczy i udali się na miejsce.
Dotarli na miejsce, prezentowało się tak jak podał im kiedyś zwiadowca - na szczycie wieży było gniazdo dwóch miażdzypaszczy, zaś w pewnym oddaleniu całkiem spore siły khornitów.
Uznali, że lepiej nie próbować walczyć ze wszystkimi jednocześnie - ponieważ za wieżą znajdował się spory płaskowyż, postanowili poświęcić kilka godzin by dostać się na niego zataczając spore koło.
Po drodze duardin dokonał odkrycia - wewnątrz jednego ze wzgórz znalazł kamienne drzwi. Mag wyczuł tam silny wiatr Shyish, oznaczyli miejsce na mapie i ruszyli w dalszą drogę.
Krypta we wzgórzu.
(wygenerowany przez Midjourney AI )
Na skraju płaskowyżu przywiązali do palika kozę, którą wcześniej napoili trucizną i czekali. W końcu się doczekali - wywerna przyleciał, szczęśliwie ich nie wypatrzyła i rzuciła się na zwierzaka. A w chwilę później drużyna zaatakowała i wykończyła osłabionego stwora, aczkolwiek nie bezboleśnie - kilka postaci odniosło rany.
Umierający potwór wydał przerażający dźwięk, który przywabił drugą wywernę. Tu walka także była ciężka i zanim usiekli gada, zebrali parę nowych ran.
Całe zamieszanie było wyraźnie słyszalne w obozie Ostrzy Khorna - najszybsze demony czyli Ogary ruszyły w stronę hałasów, na szczęście nie było prostej drogi na płaskowyż, dotarcie dookoła zajmie im co najmniej kilka godzin.
Drużyna stwierdziła, że na dalsze osłabienie sił w wieży nie ma co liczyć - po linach zeszli na szczyt wieży. Khornici ich zauważyli i rzucili się do ataku. Splot wyposażony w broń zasięgową i dobrą pozycje obronną wyciął ich w pień (poza Molochem, który nie bardzo jak miał ruszać się po drabinach i po utracie jeźdźca zwiał)
Havard przeszukał jeszcze gniazdo Potworów - znalazł tam częściowo uszkodzony magiczny Scimitar. Do weryfikacji co to cacko potrafi.
Oczyściwszy Wieżę i okolice w końcu weszli do środka - tam po długiej wędrówce w dół stanęli przed zawieszoną na ścianei lustrzaną taflą, od której wyczuwali wiatr Ghur. Wrota wymiarów zostały odnalezione!
Ze strony MG:
Przeszukanie sypialni Oswalda (Umysł (Czujność) 4:1) miało bodaj 3 sukcesy - Durak znalazł tyle co się dało.
Przegonienie strażników Czarnych Rękawów to przeciwstawny test na Ducha (zastraszanie) vs Duch (Determinacja).
Dałem Czarnym rękawom, statystyki jak maruderom Nurgla - żadne wyzwanie dla Spleconych.
Czy do kwatery Czarnych rękawów nadejdą posiłki? Wyszło 'Nie, ale...' Zinterpretowałem to, że jeden bandzior wrócił i jak tylko zobaczył co się dzieje dał długą.
Pościg to były testy przeciwstawne Ciało (Atletyka) - uciekinier miał na starcie przewagę 2, różnica sukcesów przekładała się na zmiany w dystansie. Po 6 rundach dobiegłby do Targu i wmieszał się w tłum, ale dali radę go złapać.
Czy Mrok będzie dostępny, 'Pod mocnym kaktusem?' Kostka orzekła, że definitywnie 'Nie.'
Wezwanie do Ragshasa i jego konsekwencje, to wynik abstraktów ''Wezwanie - Porwanie - Siedziba - Roślina.' Przyznaje, że poszło to w niespodziewaną stronę. Nie spodziewałem się, że się przed nim wygadają. : )
Uwielbiam używać nuglingów - to takie stwory, których nie można za mocno lać w zwarciu, bo podczas śmierci eksplodują i zadają obrażenia w całym obszarze. Zabijesz ich zbyt wiele - sam dostaniesz ranę.
Siły przy okrutnej wieży były spore. Zrobiłem sobie tabelkę z różnymi jednostkami/boostami i co sesję rzucałem w k6+Fatum a potem dodawałem/wzmacniałem siły Chaosu. Gdy w końcu gracze tam przybyli, poza dwoma miażdzypaszczami, spotkali:
Wojownika krwi na Molochu (Juggernaut)
Poszukiwacza czaszek (Skullgrinder)
Kapłana krwi (Bloodsecator)
Dwunastu Rozbójników krwi.
Pięć ogarów Chaosu (ze wzmocnionym pancerzem)
Brakuje mi w Soulboundzie eksploracji - póki co ustaliłem, że jeśli przewodnik wyrzuci podczas testu przynajmniej dwie '6' w świecie pojawia się Odkrycie ze 'Zdradliwych Ostępów' (a przy dwóch '1' będzie Niebezpieczeństwo.) Krypta to wynik rzutów: Konstrukcja→Ruiny→Miejsce kultu/pochówku. Ciekawe co tam będzie w środku!
Przywiązana koza miała zwabić pobliską miażdzypaszczę, ale mogła zwabić coś innego - rzucaliśmy dwoma różnymi k6, na jednej kumulatywnie +1 co kilka minut w fikcji. Gdzie najpierw wypadnie 6+ to się pierwsze zainteresuje kozą. Na szczęście BG najpierw przyleciała miażdzypaszcza. (no a potem druga)
Wyznawcy Khorna, są niby dosyć potężni, ale brak broni dystansowej oraz fabularnie uzasadniona bezmyślna żądza krwi, która kazała rzucić się na umocnione pozycje przypieczętował ich los. Z Wyznawcami Tzeentha tak łatwo by nie poszło : )
Rozwiązanie sprawy Okrutnej twierdzy było celem krótkoterminowym. Dodatkowo za każde odnalezione Wrota wymiarów przyznaje dodatkowy PD.