13 lutego 2013
I stało się. Koniec beztroskiej zabawy, nieumiarkowania w jedzeniu i piciu. Teraz trzeba się smucić, posypywać głowę popiołem, zaniechać dyskotek, pościć. Mamy Wielki Post.Z tej okazji „naszły” mnie dwie refleksje.
Dlaczego moje prywatne życie ma być sterowane przez jakieś nakazy i zakazy jednej z religii? Nie zabraniam wierzącym tych wszystkich rytuałów, dlaczego jednak to ma wpływ na wszystkich obywateli? Co mnie obchodzą te posty, pielgrzymki, odpusty, kulty, święci i potencjalni święci oraz ich relikwie? Dlaczego kolejny dzień różni „eksperci” plotą coraz to większe głupstwa na temat ustępującego papieża i przekraczane są kolejne granice absurdu? Czy zamiast postu nie warto stosować higienicznego trybu życia i zrównoważonej diety, a zamiast tych wszystkich nakazów i zakazów stosować się w życiu do trzech zasad: „Dobre myśli. Dobre słowa. Dobre czyny”?
Dobrą ilustracją końca karnawału i początku postu będzie obraz Petera Bruegla pod tytułem „Walka karnawału z postem”.
Na pierwszym planie dostrzegamy dwie symboliczne postacie: grubas siedzący okrakiem na beczce i trzymający w prawej ręce rożen, na który nadziane są głową prosięcia, pieczona kaczka i kiełbasa; jego głowę chroni przed ciosami pasztet. To na pewno personifikacja Karnawału. Zwolennicy karnawału pchają beczkę po placu pełnym ogryzionych kości, porozrzucanych kart do gry i wypitych jajek. Niebieskie płozy, na których spoczywa beczka, są nawiązaniem do niebieskiej łodzi widocznej na szyldzie karczmy po lewej stronie. Tam pewnie jest „kwatera główna” Karnawału.
Przeciwnikiem Karnawału jest wychudły asceta siedzący na prostym tronie, ale spoczywającym na platformie pokrytej czerwonym suknem w kolorze szat kardynalskich. Na platformie walają się suchary i precle. Personifikacja Postu w prawej ręce trzyma łopatę piekarską, na której leżą dwa suszone śledzie. Post jest wynędzniały, w szarym habicie, przepasany różańcem, na głowie ma ul - symbol postu (miód uważany był za potrawę typowo postną). Kwaterą główna Postu jest kościół, z którego wychodzą wyspowiadani grzesznicy (wewnątrz budynku widać spowiadającego księdza), a nowi wchodzą do niego. Mamy, więc do czynienia z pojedynkiem.
Na obrazie mamy kilka bardzo ciekawych aluzji i symboli.
Główne przesłanie obrazu, to dwie wizje świata: nieokiełznana radość życia, która nie pozwala myśleć o jego sensie i celu z jednaj strony oraz średniowieczny ascetyzm ukazujący zbawienie jako jedyny cel życia, potępiający radość ziemską. Karnawał wydaje się bezmyślną wegetacją, nastawioną jedynie na przyjemność, a Post ze swoją pogardą dla radości podszyty jest hipokryzją i powierzchownością.
Obraz jest opisaniem sprzeczności, jakie istnieją w samym człowieku. Jego dążeń, z których jedne są przyziemne, a inne wysublimowane i wzniosłe.
A dokąd Wy dążycie?
Autor Halina K. HK