06 lutego 2015
Po bogatej we wrażenia podróży wracałam na terminal promowy… Za oknami autobusu przesuwał się krajobraz Skanii. Pogoda, jak i krajobraz, zmieniała się nieustannie. Słoneczny dzień ustępował chmurom i deszczowi, by po paru minutach, wrócić do słońca. W pewnej chwili, po przelotnym deszczu na niebie pojawiła się tęcza.
Zaraz, zaraz, jestem przecież w Skandynawii, tu obowiązuje mitologia nordycka, nie jest to więc zwykła tęcza, lecz Bifrost (Bifröst) –płonący, tęczowy most łączący świat śmiertelników Midgard, ze światem bogów Asgardem. Czy któryś z Asów nim podróżuje? Może Thor, przychylny ludziom, gdzieś w Midgardzie zapodział swój młot i teraz udaje się na poszukiwania? A może nikt nie podróżuje, bo Hajmdal, syn dziewięciu Dziewic – Fal, córek boga morza Agira[1], strzegący wejścia do Asgadru, nie pozwala na podróż.
On, który widzi na bardzo duże odległości, a ucho ma tak wrażliwe, że słyszy, jak rośnie trawa i wełna na owcach, wyczuł jakieś niebezpieczeństwo. Nic szczególnego się dzieje, więc pewnie jak co dzień, bogowie będą przemierzali ten most, aby odbywać codzienne spotkania w cieniu drzewa Yggdrasil. Po paru minutach most zniknął, został pewnie zamknięty, a nie zniszczony. Bo zgodnie z mitologią nordycką, Bifröst ma ulec zniszczeniu w czasie Ragnarök, zawalając się pod ciężarem przechodzących po nim gigantów i potworów.Myśli „pobiegły” w całkiem inną stronę. Jak to jest z tymi bogami? Są nieśmiertelni, a przecież mają synów i sami są synami. Odyn jest ojcem Thora, a sam jest synem Borra i miał dwóch braci. Borr zaś był synem Búri. Nawiasem mówiąc, ciekawe jest to, że symbolem Odyna jest krzyż w okręgu – krzyż celtycki – przejęty przez Kościół Katolicki.
Spójrzmy na bogów olimpijskich, tam też mamy do czynienia z zawiłościami rodzinnymi. Ci bogowie też są nieśmiertelni, ale potrzebują ambrozji, tak jak bogowie nordyccy złotych jabłek Idun, bogini wiosny. Poznajmy mitologię staroegipską; znajdźmy różnice i podobieństwa między kultem Izydy i kultem Matki Boskiej.
Ośmielę się postawić „bluźnierczą” tezę – bogowie, to po prostu kosmici, dla nas niewyobrażalnie potężne istoty (dlatego boskie), które jednak rodzą się, żyją i umierają, gdy wypełni się ich czas. Przecież Odyn siedzi na tronie znajdującym się w specjalnej sali, której sufit pokryty jest nieskazitelnym srebrem (Żeby odbijać obraz?). Z tronu tego może obserwować cały wszechświat. Co rano dwa kruki Odyna (Myśl i Pamięć) wylatują by podróżować po świecie. Wieczorem wracają, siadają na ramionach Odyna i szepczą wieści do jego uszu. Przecież tron to obserwatorium, centrum sterowania, a kruki to drony zwiadowcze. A Ahura Mazda, stwórca świata i ładu w kosmosie i praw nim rządzących, uosobienie absolutnej mądrości, jedyny bóg zaratusztrianizmu – religii monoteistycznej powstałej około 1000 r. p.n.e.? Podróżuje (patroluje niebo) czymś w rodzaju statku kosmicznego, walczy ze złem mieczem promienistym i ze słoneczną tarczą (Broń laserowa?). Pewnego dnia Ahura Mazda zstąpi osobiście na ziemię, oddzieli dobro od zła i ustanowi z powrotem doskonały porządek, (jednak z zachowaniem czasu, ognia i cielesności). Nastanie wtedy epoka Królestwa Bożego na ziemi. Skąd my to znamy?
Pewnego dnia wszystko się skończy. Po niewysłowionych cierpieniach ludzi i widocznych cudach, istniejący świat zostanie zastąpiony nowym i lepszym, specjalnie w tym celu stworzonym przez Boga (Którego?). Koniec ma wiele nazw: Sąd Ostateczny, Powtórne Przyjście, Apokalipsa, Armagedon, Ragnarök... Jego przebieg wygląda jak typowy mit, chociaż przez wielu ludzi, także współcześnie, uważany jest za prawdę objawioną.
Autor: Halina K. HK216
[1] Obraz Arthura Rackama przedstawiający Bifrost.