27 grudnia 2011
W książce „Tao Kubusia Puchatka” Benjamina Hoffa, autor przytacza trzy koncepcje podejścia do życia. W wizji Konfucjusza, życie to złożony system skomplikowanych rytuałów, z góry określonych czynności i gestów. Każdy ma ustalone, ściśle określone czynności. Życie według Konfucjusza jest więc z góry określone, zdefiniowane, zdeterminowane. Każdy ma z góry wyznaczoną rolę i nic tego nie zmieni. Życie w ujęciu Buddy, to cierpienie dla wszystkich stworzeń, wielka pułapka, generator złudzeń. Jedynym wyjście jest uwolnić się od tego, wznieść się ponad to codzienne życie, uwolnić cię od bólu, przerwać ten krąg cierpienia, osiągnąć Nirwanę. Lao-tse (twórca najstarszej znanej książki o taoizmie) proponuje z pokorą przyjąć to wszystko co niesie każdy dzień. W codziennym szarym życiu znaleźć radość, naukę, chęć działania. Naturalną konsekwencją takiej postawy będzie szczęście. Zamiast odwracać się od świata (jak u Buddy) proponuje połączyć się z tym, co dostrzegamy na niebie i ziemi. Proponuje Tao - „Drogę”. Co o tym sądzisz?
Autor Halina K. HK