Data publikacji: Jun 21, 2020 9:11:47 AM
Są takie dni, Panie, kiedy twoje Słowo mnie konfrontuje i porusza, rozbraja i kwestionuje. I dzisiaj jest taki dzień, ponieważ mówisz mi o znaczeniu prawdy, przezroczystości, szczerości, i wiele razy są one rzadkimi dobrami, albo są zniekształcane w imię tego, co wypada. Iluż ludzi w ludzkości nosi głęboko w sobie bolesne doświadczenie Jeremiasza, kalumni, oskarżenia, prześladowania, zazdrości, nawet aż do śmierci! Iluż ludzi, Panie, cierpi w samotności konsekwecje nie czucia się kochanymi, docenianymi, wartościowymi! Iluż krąży drogami raniąc innych, bo nie odkryli braku, który noszą w sobie! Iluż żyje we wstydzie z powodu grzechu! Iluż nosi ten wstyd, nie zdając sobie z tego sprawy! Iluż, Panie, kroczy tą samą drogą, którą kroczę ja! Iluż zraniłan, i iluż skrzywdziło mnie! Jesteśmy twoimi dziećmi, braćmi między sobą, słabymi, kruchymi, ale twoje Słowo nas konfrontuje i przywraca nadzieję: „Patrzcie na niego, pokorni, i radujcie się; szukajcie Pana, i wasze serce ożyje. Albowiem Pan słyszy ubogich, nie opuszcza tych, co w niewoli”.
Kolejny raz czuję się przeniknęta twoim miłośierdziem, bo jesteś Bogiem nieskończonych możliwości, i tylko oczekujesz z naszej strony determinacji i wytrwałości. Dar i łaska zostały nam dane obficie, prosisz nas tylko, abyśmy w Ciebie wierzyli, miłowali prawdę i żyli przezroczyście. To, con a koniec trwa i liczy się, to miłość. „Albowiem nie ma porównania między przekroczeniem i darem: jeśli poprzez grzech jednego wszyscy umarli, o wiele bardziej łaska dana przez Boga, dar łaski jednego tylko człowieka, Jezusa Chrystusa, wystarczy dla wielu” (Rz 5, 12-15).
Dlatego, Panie, pomóż mi, pomóż nam wcielić Twoją Ewangelię, odbijać Twoje piękno; daj nam siłę, aby głosić twoją Dobrą Wiadomość, Twoją Miłość, Twoje Miłosierdzie; poślij nas do niesiesia twojej Ewangelii we wszytskie zakamarki świata i do wszystkich ludzi, z pewnością, że „Nie ma nic ukrytego, co by nie było odkryte; nic sekretnego, czego by się wiedziało” (Mt 10,26-33).
Uczyć nas głosicielami Twojego światała, misjonarzami prawdy i przezroczystości, i uwolnij nas od lęku bycia samymi sobą, od przyjęcia naszej kruchości i ubóstwa. Przypomnij nam Twoją obietnicę, i niech ona będzie naszą siłą, motorem i metą: „Co do was, wszystkie włosy na waszej głowie są policzone. Czyż nie jesteście ważniejsi od wielu wróbli? Dlatego, nie trwóżcie się” (Mt 10, 26-33).
Oto godzina prawdy, oto godzina przezroczystości. Świat woła. Uczyńmy echo ze słów Edyty Stein, módlmy się nimi i uczyńmy je życiem:
“Świat stoi w płomieniach. Pożar może dosięgnąć także nasz dom. Ale wysoko, ponad płomieniami, wznosi się Krzyż. Nie mogą go dosięgnąć. Krzyż jest drogą na ziemi ku niebu. Kto go przyjmuje z wiarą, miłością i nadzieją, jest pociągnięty na łono Trójcy.
Świat stoi w płomieniach. Pragniesz je ugasić? Spójrz na Krzyż. Z otwartego serca płynie krew naszego Zbawiciela. To ona gasi płomienie piekła. Uczyń twe serce wolnym poprzez wierne wypełnienie twojej profesji, wtedy rozleje się w twym sercu strumień Boskiej Miłości, aż do zalania i uczynienia płodnymi wszystkich końców świata. Słyszysz płacz zranionych na wszystkich polach walki na Wschodzi i Zachodzie? Nie jesteś lekarzem czy pielęgniarką, nie możesz opatrzeć ich ran. Jesteś zamknięta w swej celi i nie możesz ich dosięgnąć. Słyszysz płasz agonii umierających? Chciałabyś być kapłanem i być u ich boku. Wzrusza cię płacz wdów i sierot? Chciałabyś być aniołem pocieszycielem, aby im pomóc. Spójrz na Ukrzyżowanego. Jeśli jesteś oblubieńczo zjednoczona z Nim w autentycznym wypełnianiu twych świętych ślubów, twoja krew jest jego Przenajświetszą Krwią. Zjednoczona z Nim, jesteś wszechobecna, tak jak On. Nie możesz pomóc jako lekarz, pielęgniarka czy kapłan tu czy tam. W potędze Krzyża możesz być obecna na wszystkich polach, na wszystkich miejsach uciśnienia, na wszystkie miejsce cię zaprowadzi twoja miłosierna miłość, miłość Boskiego serca, które we wsytkich miejsach rozlewa swą przenajświętszą Krew, krew, która daje życie, świetość i zbawienie.
Oczy Ukrzyżowanego obserwują cię, konfrontują i wystawiają na próbę. Pragniesz zapieczętować na nowo i z całą powagą przymierze z Ukrzyżowanym? Jaka jest twoja odpowiedź? „Panie, dokąd pójdziemy? Tylko Ty masz Słowa życia wiecznego!”
(Podwyższenie Krzyża, 14 września 1939)