MODLITWA WSPÓLNOTOWA - TRÓJCA PRZENAJŚWIĘTSZA

Data publikacji: Jun 06, 2020 8:55:6 AM

Obchodzimy dzisiaj uroczystość Trójcy Przenajświętszej, święto komunii, święto rodziny. Wiele razy buntujemy się przeciw Bogu, ponieważ nie możemy Go całkowicie poznać ani zrozumieć ciemności historii, ni powodów jego „dobrowolnego przyzwolenia”. Bóg jest tajemnicą, i nie powinno nas to dziwić. Każda osoba nią jest, i nie możemy jej całkowicie poznać. Ale to nie przeszkadza nam, by się zakochać czy troszczyć o innych, nawet oddać życie za nich, ponieważ miłość przekracza wszystkie granice, poznanie i wieki.

Bóg objawił się nam na przestrzeni historii, a w niedościgniony sposób, w Jezusie. Objawił się jako Ojciec i Matka, Bóg Stwórca i odwieczny czuły Opiekun dla tego, co istnieje, do którego Jezus nauczył nas wołać „Abba”, tatusiu. Ten Ojciec/Matka kto, z powodu swej nieskończonej miłości, objawił się jako Syn wcielony w Jezusie, „Bogu z nami”, kto zeszedł do otchłani ludzkiej egzystenji, aby spotkać się z ostatnimi, najsłabszymi i zagrożonymi. Objawił się jako Duch, „Bóg w nas”, kto jest zawsze początkiem naszych stwrórczycg i najpiękniejszych inspiracji i naszych najwspanialszych ofiar.

Z tego powodu, aby spotkać się z Trójcą i żyć jej Tajemnicą, nie potrzeba wchodzić w pustkę i cokolwiek tracić, ani szukać w labiryncie konceptów dostępnych tylko dla oświeconych, ani czekać aż będziemy doskonali, ani umrzeć w ignorancji. Wystarczy kochać, kochać i bardziej kochać, i porzucić się w cieple rodziny, znaczących relacji, głębokiej komunii.

Miłość Trójcy, otwarta na kontemplację

Modlimy się na dwa chóry, później robimy rezonancje:

O mój Boże! Trójco, którą uwielbiam! Pomóż mi zapomnieć o mnie samej i zagościć się w Tobie, nieporuszona i spokojna, jakby moja dusza była już w wieczości. Niech nic nie zakłóca mojego pokoju ani nie każe mi wyjść z Ciebie, mój Niezmienny! Ale niech z każdą minutą wchodzę głębiej w twą tajemnicę.

Wypełnij mą duszę pokojem; zrób z niej twoje niebo, mieszkanie dla twojej miłości i miejsce spoczynku. Niech cię tam nigdy nie zostawię samego, ale zawsze ci towarzyszę całym mym bytem, rozbudzona w wierze, uwielbiając, ofiarując się całkowicie twojemu stwórczemu aktowi.

Umiłowany Chrystusie, ukrzyżowany z powodu miłości! Pragnę być oblubienicą dla twojego serca; pragnę okryć cię chwałą... nawet umrzeć z miłości! Ale czuję moję niemoc i proszę cię być „przebrana w ciebie”, jednocząc moją duszę z każdym ruchem twojej, zanurzając się w ciebie, pozwalając, być mnie posiadł, zastąpił, aby moje życie było niczym więcej jak odblaskiem twojego Życia. Przyjdź do mnie jako Wielbiciel, Sprawca i Zbawiciel.

O Odwieczne Słowo, Słowo mojego Boga! Chcę spędzić moje życie słuchając ciebie, chcę być posłuszna twojemu nauczaniu, uczyć się wszystkiego od ciebie. I wtedy, poprzez wszystkie noce, pusti, niemoce, chcę umieścić moje spojrzenie na zawsze w tobie i żyć w twym Świetle. O moja umiłowana Gwiazdo! Zafascynuj mnie tak, abym nigdy nie porzuciła twego blasku.

O pochłaniający Ogniu, Duchu Miłości! „Zejdź na mnie” aby w mojej duszy dokonało się jakby Wcielenie Słowa! Niech będę dla Niego zastępczą ludzkością, w której odnawia swoją Tajemnicę.

Ty, Odwieczny Ojcze! Pochyl się nad twym małym stworzeniem, „osłoń je twoim cieniem”, byś widział w nim nic więcej poza twym Umiłowanym Synem, w którym masz upodobanie.

O moja Trójco, moje Wszystko, moje Błogosławieństwo, Nieskończona Samotności, Głębio, w którj się gubię! Ofiaruję ci siebie jako więźnia. Zanurz się we mnie tak, abym i ja była zanurzona w tobie, podczas gdy wyczekuję, by kontemplować w twoim świetle otchłań twej wspaniałości.

(Święta Elżbieta od Trójcy)

Miłość Trójcy, która konfrontuje

Ojciec, odwieczny byt miłujący, “miłosierdzie bez kresu”, jest nieskończoną tajemnicą miłości, która miłując, daje początek wszystkiemu: „Życie życia”. „Nigdy go nie porzuca, ten prawdziwy Kochający, towarzysząc, dając życie i byt” (2M 1,4). Miłość, która staje się ofiarą z samego siebie: “Czego by nie dał ten przyjaciel dawania, który może dać wszystko, cokolwiek zechce?” (5M 1,5).

Syn, odwieczny byt umiłowany, w którym Ojciec „ma upodobanie i radość” (Rel 57), jest dla Teresy tym, który, aby wypełnij wolę Ojca, pozwala codziennie „stwać się kwałkiem”, który lubuje się w byciu nazywanym niewolnikiem (C 33,4). Chrystus nie ma nic na własność. Otrzymał życie jako dar I daje je nam i całemu stworzeniu; otrzymał pozycję Syna i daje ją nam: „Dajesz nam w imię Ojca wszystko, co może być dane, ponieważ chcesz, byśmy byli Jego dziećmi” (C 27,2).

Duch, wzajemny uścisk, dzielona miłość, wzajemne przenikanie się, „boże towarzystwo”, jest „pośrednikiem między duszą i Bogiem, i tym, który porusza ją gorącym pragnieniem, który rozpala ją najwyższym płomieniem, który jest tak blisko” (MC 5,5). On jest tym, kto wzbudza w nas pragnienie dzielenia się darami miłości, które otrzymaliśmy, popychając nas do działania poprze impuls rodzący życie: „wydaje mi się tym, kto, posiadając bezcenny ukryty skarb, pragnie, by wszystko się nim cieszyli” (F 1,6) – powie Teresa na początku Fundacji.

«Te najwyższe Osoby znają się nawzajem, miłują się wzajemnie i cieszą się sobą nawzajem» (Excl. 7).

(Święta Teresa od Jeusa)

Pozwólmy, by następujące pytania skonfrontowały nas:

© Jak wyglądają nasze relacje? Jak żyjemy w komunii? Jak ją okazujemy?

© Odkrywasz w twoim bracie/rodzinie/wspólnocie obraz Trójcy, żywy obraz Kościoła? Co czyni to widzialnym? Co zasłania tę prawdę?

© Czy twoje relacje mają ten „profetyczny skutek” “słuchania bólu i cierpienia tylu osób, w których ten obraz jest ukryty, i którym powinnać służyć z pasją”? (Konst. Nr. 21)

Towarzyszymy tej refleksji muzyką instrumentalną

Miłość Trójca, która otacza, dziękuje, zobowiązuje

Czytamy spontanicznie, smakując i czerpiąc natchnienie.

Po zakończeniu medytacji I refleksji nad tymi tekstami, przedstawiamy nasze próśby i podzękowania.

Recytujemy razem:

“Na Placu Miasta Pokoju, Błogosławiona Trójca objawi nam Święty Kościół bez zasłon: Ojciec powie jej, jesteś moją umiłowaną córką, spocznij na mym łonie. „Jesteś piękna, moja Oblubienico, moja Umiłowana! A Syn powie, odpocznij w mych ramionach”. I Duch Święty, objawiając całą jej chwałę, przedstawi ją nam jako świątynię wybraną na jego mieszkanie.

Na Placu, przed zgromadzeniem aniołów i świetych, będziemy oglądać Ojcostwo Boga, tam, gdzie Jezus Chrystus przedstawi się jako głowa całego ciała, jako Król i Pan wszystkich Królów; tam będziemy oglądać kto jest największy w królestwie, tam będziemy oglądać siebie samych zjednoczonych przez Ducha Świetego jako rodzina przed oczami Ojca”

Lamina 17, 3; Kościół Boga - F. Palau

wersja oryginalna po hiszp.: cmtpalau.org