DZIEŃ 3. Róża wielokwiatowa. MIŁOŚĆ DO BLIŹNICH

Data publikacji: May 02, 2020 5:58:32 PM

Miłość do swoich bliźnich. Symbolizuje go ta odmiana róż. Kwiat mały, ale jest ich mnóstwo, i jest urzekający z powodu mnogości swoich małych kwiatów, które tworzą girlandy. Brakuje jej jednak zapachu i mocnych, stabilnych pędów, które by ją podtrzymywały. Aby naprawdę nas zachwycić, potrzebuje innego towarzystwa, który doda zapachu do bukietu.I tak jak róża pnąca potrzebuje wsparcia, czegoś, co poprowadzi ją w jej rozwoju i da jej oparcie, tak nasza miłość do człowieka potrzebuje kierunku, towarzyszenia, aby nie poszła w złym kierunku i nie wyrządziła nam więcej szkody niż korzyści.

Miłość do siebie i miłość bliźniego biorą początek w boskiej miłości. Sama dla sobie i sama w sobie nie ma żadnej konsystencji. Tylko w Bogu znajduje ona kierunek, odniesienie co do tego jak kochać. Bóg nas kocha, a to pozwala nam kochać samych siebie, a następnie naszych bliźnich w zdrowy sposób. To znaczy kochać miłością Boga.

Możemy poprosić Matkę Bożą o wskazówki. Ona może nam podpowiedzieć, jak kochać innych. Ona, która wiedziała, jak wcielić to w życie.

Intencja na ten dzień:

Aby ci, którzy rozpoznają w swoim sercu pragnienie bycia kochanym i kochania bez miary, ci, którzy szukają swojej drogi, znaleźli tę orientację, aby poznali i osiągnęli pełnię swojego powołania.

Uznaję, że miłość, z jaką Bóg mnie kocha, jest źródłem i gwarancją pełni zdrowej miłości do moich braci i sióstr.

Zadaję sobie dzisiaj pytanie:

Czy szukam porady i towarzyszenia w moim życiu?

Czy analizuję i porządkuję moje uczucia według serca Bożego?

Czując Maryję blisko, medytuję nad tym i proszę ją, by pokazała mi, jak kochać moich bliźnich.

Zobowiązuję się do zrobienia rachunku sumienia z moich relacji z tymi, którzy są w moim najbliższym otoczeniu. Nie zaprzestając wykonywania małych gestów dobroci i wdzięcznych modlitw do Pana życia, będę dziś szukał sposobu, by zbliżyć się do tych, których trudno mi przyjąć, prosząc także o coraz pełniejsze przeżywanie naszego życia, uporządkowania tego, co stało się nieuporządkowane.

Słowami tej modlitwy umieszczam dzisiejszy dzień w rękach Maryi:

Pani! Obiecuję, zobowiązuję się, postanawiam kochać dobrze, to znaczy kochać to, co prawo nakazuje mi kochać. Chcę kochać to, co we mnie i w moich bliźnich, i w rzeczach, które są na mój użytek i służbę, Bóg kocha, i nic innego. To, co Bóg kocha, ja kocham; to, czego Bóg nienawidzi, ja nienawidzę w sobie, w moich bliźnich i we wszystkich innych stworzeniach. Przyjmij, Pani, tę moją ofiarę i przedstaw ją swojemu Synowi, utwierdzaj i zachowaj moje zamiary i postanowienia.