Boże Ciało: JESTEŚMY CIAŁEM CHRYSTUSA

Data publikacji: Jun 12, 2020 3:0:1 PM

JESTEŚMY CIAŁEM CHRYSTUSA:

W NIM ŻYJEMY, JESTEŚMY, PORUSZAMY SIĘ

W TYM CIELE ŻYJEMY

Wszyscy jesteśmy Ciałem Chrystusa. Czym byłoby Ciało bez mięśni i krwi? Tylko suche kości. Profeta Ezekiel zobaczył w swej wizji jak Bóg poprzez tchnienie ducha daje życie suchym kościom, jak je otacza ciałem i krwią, aby żyły (Ez 37, 1-14). Kiedy tchnienie Ducha, tchnienie bezwarunkowaj i ofiarnej miłości, tchnie swobodnie pomiędzy nami, wtedy możemy być przybrani w ciało Jezusa, możemy być Jego ciałem połączonym więzami miłości: Kościołem.

“Spożywając ciało Chrystusa, jego [Kościoła] Głowy, staniesz się z nim ciałem z jego ciała, kością z jego kości; zjednoczysz się z nim i on z tobą w duchowym małżeństwie, i rozradujesz się w nim i on w tobie tą radością duchową, jaką ani świat ani cielesność nie znają” (MR 1,31).

Wyobraź sobię tę scenę, którą ujrzał profeta Ezekiel. Widzisz te wszystkie suche kością porozrzucane po całym polu? Widzisz samego siebie między nimi? Tyle razy w życiu możemy odczuwać, że nasze kości są wyschniete, że już daliśmy wszystko, że nie pozostaje już nic jak tylko umrzeć... Już nie chcemy nic czuć ani kochać, bo nas boli nasze własne cierpienie i cierpienie innych. Rozpoznajesz w sobie te uczucia? Przyjrzyj się im, bez osądzania.

Słuchaj jak Bóg kieruje dziś także do ciebie swe Słowa Życia: „Suche kości, słuchajcie słowa Boga: ześlę na was mojego ducha, który sprawi, że ożyjecie. Okryję was nerwami, sprawię, że wasze ciało urośnie, okryję was skórą, wypełnię was moim duchem i będziecie żyć. I będziecie wiedzieć, że ja jestem Bogiem” (Ez 37, 4-6).

Pozwól, by Pan okrył cię na nowo nerwami, ciałem, skórą... pozwól sobie na nowo czuć i kochać, chociaż będzie bolało...

Słuchamy: “Huesos secos” Inés de Viaud

W TYM CIELE JESTEŚMY

Kościół zaprasza nas do świętowania Tajemnicy Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa. Wspominamy i czynimi żywym zbawcze wydarzenia, kiedy Ojcie oddał światu swego Syna Umiłowanego aby, przez Niego i Ducha Świętego, miał życie. Ale dla rodziny palautiańskiej ta Tajemnica jest także Tajemnicą Kościoła. Kościół jest na ołtarzu zjednoczony z Chrystusem, tak jak ciało jest zjednoczone z głową.

“Gdzie jest Chrystus, jest Kościół, gdzie idzie jedno, idzie i drugie, bo nie można sobie wyobrazić żywe ciało odłączone od swej głowy, ani głowy odłączonej od swego ciała. Chrystus jest w Sakramencie nie tylko jako pojedyncza osoba, ale jako Głowa swego mistycznego Ciała; i takim, jakim tam jest, oddaje się przez ręce kapłana temu, kto go przyjmuje w Komunii” (MR 3,12)

Kontempluj w ciszy Ciało Chrystusa. Staraj się zobaczyć nie tylko Głowę, ale całe Ciało zjednoczone w białym kawałku chleba. Jesteś w stanie zobaczyć konkretne twarzy osób, z którymi się codziennie spotykasz? Spróbuj ujrzeć twarzy członków twojej rodziny, wspólnoty, towarzyszy w pracy, dzieci ze szkoły, osób starszych z ośrodka... Także osób sławnych w naszych dniach: prezydentów, polityków, ofiar niesprawiedliwości... Oni także są członkami tego samego Ciała. I ty jesteś pomiędzy nimi, zjednoczony z nimi więzami miłości silniejszej od śmierci...

Możemy spisać na małych kawałkach papieru imiona konkretnych osób, które przyszły nam na myśl w tej chwili modlitwy. Umieszczamy je na ołtarzu, blisko Najświętszego Sakramentu. Możemy słuchać przy tym muzyki, która pomoże nam utrzymać klimat modlitewny.


W TYM CIELE SIĘ PORUSZAMY

Jeśli potrafimy odczuwać i kochać, jeśli potrafimy ujrzeć naszych braci i siotry zjednoczonych z nami, jest teraz czas na to, bo uczynić co tylko możemy, aby zatrzoszczyć się o to Ciało, które jest naszym Ciałem. Kiedy coś nas boli, bez zwłoki biegniemy do lekarza. Kiedy płaczemy, szukamy pocieszenia osób bliskich. Kiedy życie jest trudne, szukamy kogoś, z kimś podzielić jego ciężar. Dziś Kościół prosi nas, abyśmy dla innych stali się lekarzem, pocieszeniem, pomocną dłonią. Prosi, abyśmy się zatroszczyli o wszystkie członki naszego ciała.

“Twoja umiłowana Oblubienica, twoja córka, jest i będzie w świątyni Boga żywego dniami i nocami, jej Głowa – Chrystus Sakramentalny – spoczywająca na ołtarzu. Troszcz się o nią – pielgrzymującą – obetrzyj jej łzy, pociesz ją w jej zmartwieniach, noś jej ciężary; cokolwiek uczynisz dla niej na ziemi, ona ci się odwdzięczy i uczyni dla ciebie w niebie” (MR 1,31)

Pamiętasz te wszystkie twarze, które ujrzałeś kontemplując Chrystusa? Teraz jest czas na to, byś stał się ich lekarzem, pocieszycielem, pomocną dłonią... Uczyń to poprzez prostą spontaniczną modlitwę i konkretne postanowienie, że będziesz się troszczyć o tych, którzy żyją blisko ciebie.

Po zakończeniu naszych spontanicznych modlitw, możemy się zbliżyć do osób, które są z nami podczas tego momentu modlitewnego i, patrząc im w oczy, powiedzieć: „Bracie/Siostro, będę się o ciebie troszczyć”.

Na zakończenie tego momentu modlitwy, odmówmy razem, na dwa chóry te słowa,

które wyrażają nasze palautiańskie przeżywanie Eucharystii.

ADORO TE DEVOTE (adaptacja palautiańska)

Uwielbiam cię nabożnie,

Kościele ukryty,

W tych oto postaciach utaiłeś się.

Tobie składam dziś w ofierze me serce,

Tobie powierzam je całkowiecie.

By widzieć cię, nie wystarczą wzrok,

dotyk czy smak;

Potzeba wierzyć, aby zobaczyć prawdziwie;

Ja wierzę każdemu słowu Syna Bożego,

Wiem, że nie ma nic prawdziwszego ponad nie.

Na Krzyżu ukryte było tylko Ciało,

Ale tutaj także głowa jest utajona.

A jednak, wierzę i wyznaję,

Że są tutaj oboje obecne,

I proszę, bym i ja się stał jednym z nimi ciałem.

Widzę twe rany, łzy i ciężary,

I wyznaję, że jesteś moją umiłowaniem,

O które będę się trzoszczyć.

Spraw bym coraz bardziej w Ciebie wierył,

Oczekiwał w Tobie i Ciebie miłował.

O Kościele Święty w Chrystusie

i Chrystusie w Kościele!

Jestem ciałem z Twojego Ciała.

Spraw, aby moja dusza żyła tylko Tobą

I zawsze się radowała twoją obecnością.

Kościele Święty, moja Oblubienica, oczyść mnie,

Grzesznika, poprzez zjednoczenie z Tobą;

Tylko jedno spojrzenie Twoje wystarczy,

Aby uwolnić od grzechów cały świat.

Kościele, który widzę jeszcze za zasłoną,

Błagam, aby spełniło się to, czego tak pragnę:

Abym oglądał cię twarzą w twarz

I był szczęśliwy widząc Twą chwałę.

Adaptacja hymnu “Adoro te devote” przypisanego Św. Tomaszowi