Przez ostatnie kilka miesięcy, Nieznajomi rozkręcali całkiem nowy biznes - sprzedaż tycheroskich Pereł Głębin. Te niezwykłe perły pozwalają, po spożyciu, na fizyczny kontakt z duchami. Perły, nielegalne w Doskvol, sprowadza do miasta Ulf Ironborn - bliski współpracownik Branona i partner biznesowy Nieznajomych. Ekipa z Six Towers zajmuje się rozprowadzaniem towaru wśród tych stać na tak niebezpieczne i ekstrawaganckie doznania.
Do Jima zgłosiła się Lady Triglow - jego dawna rywalka w turnieju pokerowym. Nieznajomi przyłapali starszą damę na oszukiwaniu w grze - w amulecie na szyi zaklęta jest dusza jej dawno zmarłego męża, który podglądał karty innych uczestników. Na szczęście Lady Triglow nie żywi urazy do Jima, uznając całą sprawę turnieju w Paradorze za wyśmienitą przygodę - co więcej, wykupiła kasyno, by organizować tam więcej wydarzeń towarzyskich. Teraz, chciałaby aby Nieznajomi zorganizowali dla niej i jej przyjaciół z wyższych sfer pokaz Pereł - najwyraźniej nie tylko Lady Triglow ma ducha, z którym chciałaby nawiązać bliższy kontakt…
Fei stale dba o dobre relacje z wujem Shu. Zgodnie z tradycją, odwiedza go na cotygodniową herbatę. Wracając z Corwsfoot, spotkała Ping Weia czekającego na nią na moście, tuż poza terenem Czerwonych Szarf. Stosunki między Nieznajomymi a Karmazynowymi Diabłami są od dłuższego czasu dość chłodne, ale oba gangi utrzymują bliskie relacje z Ulem - i właśnie Rees Mogg, sekretarz przywódcy Ula przekazał Pingowi pewne interesujące informacje.
Jakiś czas temu, władze miasta powołały nowe ministerstwo - Ministerstwo Obyczajności. Choć nadal niewielkie, zaczyna niepokoić półświatek - jego urzędnicy patrolują ulice, zbierają informacje od "zatroskanych obywateli" i coraz częściej biorą na cel mniej, lub bardziej legalne przybytki uciech i handlu. Rees chce by Karmazynowe Diabły włamały się od archiwum Ministerstwa i zniszczyły lub wykradły wszelkie informacje mogące zaszkodzić Ulowi. Ping obawia się, że nie jest w stanie sam przeprowadzić akcji w samym centrum administracyjnej części Charterhall - stąd, niechętnie, prosi Nieznajomych o wsparcie. Fei niczego nie obiecuje, choć skrycie bardzo brakuje jej dawnych czasów, gdy razem z resztą gangu organizowali tego typu skoki, zamiast zajmować się handlem…
Quintusowi nie brakuje dawnego, pełnego akcji, życia - wystarczająco pochłaniają go sprawy kultu Ręki Żalu i ostatnie wydarzenia z dr Varanae. Po nagłym wyładowaniu pola duchowego, doktor pogrążył się w całkowitym odrętwieniu, a Puszczyk spędza długie godziny próbując znaleźć odpowiedź w księgozbiorach Varnae. Jego badania przerywa nagły dzwonek do drzwi - na gangu czeka lokaj lorda Scurlocka z liścikiem na zakurzonej, zamszowej poduszeczce.
- Lord Scurlock dziękuje za niedawne odwiedziny, wielebny de Askot i wyraża nadzieję, na rychłe spotkanie w pańskich progach - zagaduje lokaj
- Ach, oczywiście. Z chęcią ugoszczę lorda Scurlocka w najbliższym dogodnym terminie… - odpowiada nieco zbity z tropu Quintus
- … to może teraz? - przerywa lokaj odsuwając się na bok. Quintus dostrzega, że na schodach werandy, odwrócony tyłem, stoi sam Lord Scurlock i obserwuje ogród
- Ależ… ależ oczywiście! Lordzie, zapraszam! - Quintus odzyskuje rezon i z mieszaniną przerażenia i ekscytacji obserwuje, jak Lord Scurlock przekracza próg jego domu.
Tajemniczy władca północnej części Six Towers, okazał się wyjątkowo wdzięcznym gościem - rozmawiając o pogodzie, nauce i dzielnicy, Quintus prawie zapomniał z kim ma do czynienia. W końcu jednak, Scurlock przeszedł do sedna sprawy:
- Drogi wielebny, jak zapewne pamiętasz, uskarżałem się swego czasu na… szkodniki… które obrały sobie północną część miasta za swoje… legowisko. Jak zapewne wiesz, ostatnio prowadzę różnorakie badania nad elektroplazmiczną barierą otaczającą miasto i jej wpływu na pole duchowe. Niestety rzeczone rzeczne szczury wprowadzają swoimi akcjami… zakłócenia, w moich pomiarach. Co ciekawe, ostatnie zakłócenie miało nietypowy… posmak. Byłbym niezwykle wdzięczny za pozbycie się problemu i jednocześnie wszelkie informacje odnośnie tego dziwnego zawirowane jakie ostatnio poczułem.
Quintus zapewnił Lorda Scurlocka, że Nieznajomi na pewno przyjrzał się sprawie, byle tylko ten opuścił już willę - jego obecność zawsze powodowała u Quintusa niepokój. Stary szlachcic, zanim opuścił dom, rzucił jeszcze jedną, niepokojącą uwagę:
- Huh, myślałem, że mieszkacie tu sami, a wyczuwam teraz nową, choć starą obecność - mruknął, patrząc przez sufit w kierunku sypialni dr Varnae. Quintus postanowił nie podejmować tematu
Branon, odpowiedzialny teraz za gangerów Nieznajomych, spędzał sporo czasu w "Eel's Arm" - by lepiej poznać lokalną społeczność i być do dyspozycji członków gangu... i mieć niedaleko do pełnych butelek. Jednego wieczora, podeszła do niego Tamara – zawsze najbardziej skryta z gangu. Ma podejrzenia co do dwóch członków gangu. Terrence zniknął w dniu nalotu Błękitnych Płaszczy na miejscówki Nieznajomych i do tej pory nie wrócił. Tamara podejrzewała, że zgarnięto go razem z Morlanem, ale jej źródła twierdzą, że nie ma go w więzieniu, ani żadnym z miejskich aresztów. Ale Tamarę niepokoi również Todd – od kilku dni spóźnia się na swoje warty, obstawia prawie wyłącznie północną część terytorium gangu i znika gdzieś na całe godziny. Gangerka nie chce rzucać cięższych oskarżeń o zdradę, ale daje znać Golarzowi, że powinien zainteresować się tą sprawą.
Po krótkiej naradzie, Nieznajomi postanowili w pierwszej kolejności ugłaskać Lorda Scurlocka – to już drugi raz, gdy zgłosił się do nich z problemem, a trzecia prośba mogłaby się dla nich skończyć źle. Pozostałe sprawy będą musiały poczekać.
Po zasięgnięciu języka w cieniach, Nieznajomi byli w stanie zbudować sobie nieco obraz sytuacji na północy miasta. Na północnym-wschodnim wybrzeżu, tuż za elektroplazmicznymi barierami, znajduje się Stracona Dzielnica – spustoszona przez straszliwą magię i plagi, porzucona gdy Imperium wybudowało elektroplazmiczne wieże. Stracona Dzielnica skrywa jednak wiele ukrytych skarbów i cennych materiałów, dla tych, którzy są wystarczająco zuchwali lub zdesperowani, by zapuścić się na Martwe Ziemie.
Oficjalnie, dostęp do Dzielnicy mają tylko Zbieracze - pół-legalna organizacja wykorzystująca więźniów do przymusowej pracy poza barierami. Dowodzi nimi niejaka Lady Thorne i grupa byłych więźniów, którzy zasmakowali w atmosferze Martwych Ziem. Choć miasto oficjalnie nie przyznaje się do uczestniczenia w przeczesywaniu Straconej Dzielnicy, to tajemnicą poliszynela jest, że Strażnicy Dusz sprawują "opiekę" nad skazańcami.
Od kilku miesięcy, w mieście przebywa też najemnicza grupa jeźdźców z Severos – Srebrnych Gwoździ. Pojawienie się oddziału egzotycznej konnicy w mieście nie mogło umknąć uwadze mieszkańców, jednak zainteresowanie opadło po kilku tygodniach i teraz mało wiadomo o ich działalności, poza tym, że jak inni mieszkańcy Severos, znają sposoby na przeżycie na Martwych Ziemiach.
Ostatnią, i najmniejszą, grupą działającą na terenie Straconej Dzielnicy są Ogary Mgieł - grupa skovlandzkich przemytników, dowodzona przez niejakiego Timotha. Namiar na nich, Branon dostał od ludzi Ulfa i jakie było jego zdziwienie, gdy okazało się, że cumują przy jednym z kanałów w północnej Six Towers – na terenie, który Lord Scurlock uznaje za swoją dziedzinę.
Znalezienie kei nie zajęło Nieznajomych zbyt wiele czasu, a tym bardziej statku "Ogar Mgieł". Potężny żuraw wyciągnął łódź z wody, a dwóch barczystych majstrów uwijało się naprawiając poszycie – lewa burta statku była osmalona i popękana. Jim, Quintus i Fei zakradli się na dach pobliskiego budynku, by obserwować wszystko z ukrycia, a Branon wszedł na dok - licząc na to, że Timoth przychylnie spojrzy na pobratymca ze Skovlanu.
Plan idzie całkiem nieźle, Branon wdaje się w pogawędkę z Timothem i w pewnym momencie daje pokaz swojej biegłości posługiwania się nożami. Timoth wydaje się być pod wrażeniem i proponuje nawet Branonowi załatwienie fuchy jako obstawa, gdy będzie sprzedawał kolejny ładunek. Rozmowa toczy się leniwie, a tymczasem Fei zauważą jakąś postać odrywającą się od cieni spowijających pobliski zaułek - postanawia śledzić tajemniczą postać. Tajemniczy człowiek, ubrany w szary, robotniczy kombinezon przemierzał uliczki Six Towers szybkim krokiem. Po kilku minutach dotarł do zrujnowanej kamienicy pilnowanej przez dwóch drabów w podobnych kombinezonach. Przez uchylone drzwi, Fei dostrzegła postać, w której od razu rozpoznała Lady Thorne. Kilka chwil później, z kamienicy wyszło 6 uzbrojonych Zbieraczy i ruszyło w stronę nabrzeża. Niezauważona przez nikogo Fei ruszyła pędem ostrzec Nieznajomych i Brandona.
W tym samym czasie, Quintus postanowił zbadać pole duchowe wokół statku - próbując odkryć, czy kryje się na nim coś, co mogło wzbudzić zainteresowanie Lorda Scurlocka. Bliskość barier elektroplazmicznych zawsze powodowała zakłócenia w polu i Puszczyk był na to przygotowany, ale i tak natężenie zakłóceń zaskoczyła go i obaliła na ziemię. Gdy doszedł do siebie, uświadomił sobie, że statek Timotha, szczególnie w okolicy wyrwy w burcie, zawiera w sobie pozostałości jakiegoś dziwnego katalizatora, czegoś co spowodowało wzmocniony efekt bariery na jego zmysły.
Fei dotarła do gangu w ostatniej chwili - zdołali wycofać z doku Branona i przyczaić się w swoim punkcie orientacyjnym, gdy na keję wkroczyła banda Zbieraczy. Ich przywódca, ściskając w ręku butelkę z koktajlem mołotowa zaczął ubliżać Timothowi i grozić spaleniem jego łajby. W odpowiedzi, oberwał w środek czoła ciężkim, ciesielskim młotem, rzuconym przez jednego ze szkutników i osunął się na ziemię bez życia. Pozostałą piątka rzuciła się na pokład. Nieznajomi przez chwilę, zastanawiali się, czy nie zostawić gangów swemu losowi - wszak Scurlockowi wszystko jedno, czy to oni wytępią "szczury", czy te zagryzą się same - ale mając w pamięci odkrycie Quintusa, postanowili włączyć się do walki po stronie Ogarów Mgły. Po chwili, kolejnym martwy Zbieracz runął za burtę, a reszta rzuciła się do ucieczki. Niestety, jeden ze szkutników został również ciężko ranny, drugi walczył z ogniem, który objął część pokładu. Timoth zlustrował wzrokiem niespodziewanych sprzymierzeńców, zmiął pod nosem przekleństwo i rzucił tylko:
- Nieznajomi, mogłem się domyślić…
Wokół wciąż rozbrzmiewał odgłos dzwonów, a na gzymsach coraz liczniej zaczęły siadać kruki śmierci. Za chwilę zaroi się tu od Błękitnych Płaszczy i Strażników Dusz. Timoth sprawnie opuścił statek na wodę. Łajba przechyliła się niebezpiecznie, ale wyrwa znajdowała się na szczęście ponad linią wody.
- Niech mnie szlag… właźcie na pokład. Musimy przyczaić się po drugiej stronie - niechętnie zaproponował Nieznajomym. Ci, z taką samą rezerwą, przyjęli propozycję. "Ogar Mgieł" odbił od brzegu i ruszył w stronę granicy miasta
CDN...
1. Popiół i Muł 2. Most 3. Ministerstwo Obyczajności 4. Willa dr Varnae 5. Eel's Arm 6.Dok Ogarów Mgieł 7. Melina Zbieraczy