Nieznajomi razem z tłumiem gapiów obserwują, jak Kruki próbują zdjąć ciało Harpunnika - co nie jest prostą operacją, gdy ciało jest przyszpilone do kamiennego muru na wysokości dobrych 4 metrów. Całą operację obserwuje również Lyssa - nowa szefowa gangu. Nienzajomi postanawiają, że jest to idealny moment by się przedstawić. Początkowo Lyssa nie rozpoznała z kim ma do czynienia - co mogło mieć związek z tym, że ekipa przyszła do Crowsfoot prosto z podziemi - gdy w końcu skojarzyła z kim ma do czynienia rzuciła tylko:
"Ach, Nieznajomi. Już rozumiem, czemu ludzie mówią, że jesteście... inni" po czym zaprosiła ich w bardziej odosobnione miejsce, by porozmawiać.
Gdy tylko weszli do wieży [1], Fei odłączyła się od grupy by nieco bliżej zbadać ciało Harpunnika. Oględziny samego ciała nie dały zbyt wiele, ale w jednej z kieszeni znalazła bilet kolejowy do stolicy - w jedną stronę, ostemplowany z datą kilka dni po zabójstwie Rorica. Jednemu z ganerów Lyssy nie spodobało się jednak węszenie Fei i stanowczo wyprosił ją z budynku. Tymczasem, na szczyscie wieży, drużyna omawiała sprawę harpunnika z Lyssa. Ta, podpuszczona przez Morlana i Jima, przyznała niemal wprost, że zleciła Harpunnikowi zabójstwo byłego przywódcy Kruków - a Nieznajomi przyznali, że współpracowali z nim tej nocy. Zgodzili się, że w najlepszym interesie obu stron, jest jak najszybsze rozwiązanie sprawy.
W kolejnych dniach, Morlan finalizował umowy "handlowe" z kilkoma paserami i przemytnikami w mieście - teraz Nieznajomym łatwiej będzie upłynnić łupy ze skoków. Podczas wędrówek przez miasto, zauważył, że Nieznajomi stali się bardziej rozponzawalni w całym mieście - członkowie poszczególnych gangów z zaciekawieniem obserwowali go, gdy wkraczał na ich teren. Łażenie po mieście wzgama pragnienie - więc gdy sfinalizował interesy, Echo udał się do Eel's Arm [2] by nieco przepłukać zakurzone gardło. Tam, Stefano uraczył go uroczą historyjką o dziwnym szlachcicu, który kilka dni temu grzebał mu po śmietniku w poszukiwanu resztek - coś co dotychczas uskuteczniali tylko bezdomni i koty.
Jim, ciągle pod wrażeniem spotkania z Ręką Żalu, zaczął pracę nad swoją nową personą - Panią Dwóch Błękitów. W takim przebraniu spotkał się z Laudiusem "Gripem" Strangfordem - po grożeniu wyjawieniem tajemnicy jego ojcu, przyszła pora na kolejny etap urabiania młodego szlachcica. Laudius początkowo milczał z wyższościa, w końcu jednak uległ i zaczął mimowolnie otwierać się przed Jimem. Powiedział, że zarówno Lord Strangford jak i Zjawy nie uznają sprawy kradzieży z posiadłości Strangofrdów za zamkniętą i Nieznajomi dostaną w końcu to na co zasłużyli. Przynajmniej w jednej kwestii Grip blefował - Zjawy miały teraz większe zmartwienia niż Nieznajomi - na ich teren wkroczyli Billhooks.
Quintus również był ciągle pod wrażeniem spotkania z Ręką Żalu - zamiast odstresować się przy grze w karty i kości, zaczął szukać dobrego miejsca na światynie dla swojego nowego boga. Kroki niemal bezwiednie zaprowadziły go do znajomego zaułka [3]. Tu po raz pierwszy spotkał Rękę, i tu powinno powstać jego nowe miejsce kultu. Quintus zaczął prowadzić negocjacje z właścicielem pobliskiej kamienicy.
Fei próbowała zbadać nieco bliżej sytuację w szeregach Czerwonych Szarf, szczególnie w kontekście Ping Weia i jego Karamazynowych Diabłów. Wuj Shen w niezbyt zawoalowany sposób dał jej do zrozumienia, że Szarfy nie będą przychylnie patrzeć na żadne nowe iruviańskie gangi. Zgoda dla Fei na założenie własnego gangu była eksperymentem - i choć eksperymentem udanym, to inni powinni znać swoje miejsce w szeregu. Fei pokornie przyjęła słowa Shena, lecz nie miała zamiaru wycofać się z pomocy Pingowi.
Odkąd Nieznajomych zasiliły byli SOKiści poleceni przez Septimusa, conajmniej jeden z nich zawsze przesiadywał w dawnej miejscówce Mariusa Daeca - tzw. Salę Tronową - ot, część mieszkańców dzielnicy nadal uważa, że kto trzyma tę kamienicę, ten rządzi dzielnicą. Tam też udał się nowy, dzielnicowy Błękitny Płaszcz - konstabl Lauria. Ciągnął za sobą nieco potrubowanego Noggsa i zażądał aby ktoś wpłacił "grzywnę" za włóczęgostwo chłopaka. Ganger Nieznajomych Todd, który pełnił właśnie wartę w Sali Tronowej ściągnął na miejsce Jima. Ten z pewnym ociąganiem zapłacił konstablowi - i choć oboje wyrazili nadzieję na owocną współpracę, Chudy czuł, że sprawy nie będą już takie jak za czasów Sierżanta (Aspiranta!) Veya.
Śmierć Harpunnika:
Fei:
Morlan bada teren placu z wieży: 2, raczej nic nie rzuca się w oczy
Grupowy Consort z Lyssa: 6 - Lyssa nie tylko zgadza się na współpracę, ale też nie kryje, że Harpunnik pracował dla niej
DOWNTIME actions:
Morlan:
Jim:
Quintus:
Fei:
Nienzajomi dość zgodnie stwierdzili, że na rozwijanie swoich projektów i na dalsze umacnianie swojej pozycji potrzebne będą fundusze. Idealnym miejscem na ich zdobycie wydało się kasyno "Parador" - Quintus słyszał, że odbędzie się tam karciany turniej.
"Parador" to dość znane, choć niewielkie, kasyno ulokowane na ostatnim piętrze i dachu jednej z kamienic w Crow's Foot. Piętro zdominowane jest przez bar i loże w których bawi się zamożne mieszczaństwo i szlachta, na dachu zaś znajdują się stoliki do gry w karty, kości czy ruletkę - tam też skierowali kroki Nieznajomi.
Ekipa wytypowała Jima na swojego przedstawiciela, wpłaciła wpisowe i udała się do stolika. Turniej składać się miał z dwóch części - eliminacjie, gdzie z dwóch stolików po 5 osób wyłonionych zostanie po jednym finaliście i wielki finał, gdzie zwycięzca bierze całą pulę. Aby pomóc nieco szczęściu, Fei przygootwała talię znacoznych kart, które próbowała podmienić podczas eliminacji. Pech chciał, że wpadła w oko właścicielowi kasyna, Edlunowi Grine'owi. Gdyby nie szybka reakcja Quintusa, który "przejął" powitalny uścisk Edluna, ten złapałby Fei na gorącym uczynku - na szczęscie podmiana nie została zauważona, a Jim mógł przejść eliminacje bez większych problemów. Drugą finalistką zostąła Lady Triglow - starsza szlachcianka nie rozstająca się z kieliszkiem koniaku.
Jako plan B, na wypadek przegranej Jima, Morlan przeanalizował plany kasyna - oprócz kasy kasyna, w kórym klienci wymieniają sztony, w biurze Edluna znajdował się główny sejf. Morlan postanowił połączyć przyjemne z pożytecznym - zasaidł za barem i znad kieliszka zaczał lustrować ochronę i zaplecze. W tym samym czasie, Puszczyk badał kasyno za pomocą swojego astralnego spojrzenia. Zgodnie z przewidywaniami, biura były zabezpieczone przed nadnaturalnymi zagrożeniami - ciekawsza jednak okazała się być ledwo wyczuwalna obecność ducha na dachu kasyna - tam gdzie odbywał się turniej. Zaintrygowany, Quintus udał się w bardziej odosobnione miejsce (do kibla) i przywołał ducha. Ku jego zaskoczeniu, był to rzadki przypadek duszy, która po śmierci zachowała swój umysł. Duch starszego mężczyzny, niechętnie przyznał, że jest mężem Lady Triglow i pomaga jej wygrywać w karty. Quintus zdoałał nagiąć wolę ducha - Lady Triglow nie miała co dzisiaj liczyc na nadnaturalną pomoc.
W przerwie przed finałem, Jim schodzi na piętro kasyna. Tam w jednej z lóż bawi sie jego nemezis - Nyryx, prostytuka, która sprzedała jego sekrety rodzinie i doprowadziła do wydziedziczenia go z rodu. Nyryx, otoczona wianuszkiem mężczyzn bawi się wyśmienicie, co tylko podsyca nienawiść Jima. Jeden ze szlachiców z jej otoczenia - lord Starbul Coleburn, był świadkiem zwycięzstwa Jima w półfinale i zaprosił go do stolika. "Chudy" doskonale zdawał sobie sprawę kim jest Starvul - głowa rodu, szef oddziału Imperialnego Banku w Doskvol, a jednocześnie kochanek Nyryx - potencjalnie również ojciec jej bękarta. Sama Nyryx nie poznała początkowo z kim ma do czynienia, lecz Jim niezbyt subtelnie przypomniał jej o sobie. Sytuacja stała się dość niezręczna, a krupierzy ogłosili start finału, więc "Chudy" wrócił na górę.
Zostawiona sams sobie Fei, znów padła ofiarą zainteresowania Edluna. Zrobiła więc to, co zawsze spradzało się w kryzysowych sytuacjach - sięgnęła po narkotyki. Edlun był wytrawnym graczem, ale po kilku dawkach "iruviańskicj specjałów" popadł w niemal euforyczny nastrój (choć, trzeba przyznać, że nawet na trzeźwo był dość przyjacielskim jegomościem). Rozochocony zaczął opowiadać Fei o swoim kasynie, gościach i zabezpieczeniach. Zaprosił ją nawet do swego biura, by udowodnić scpetycznej dziewczynie, że "Parador" posiada niezwykłej klasy zabezpieczenia, które uniemożliwiają kradzieże. I rzeczywiście - sejf w jego biurze okazał się być wyjątkowo wysokiej jakości, a dodatkowo zabezpieczony był zamkiem na dwa klucze. Jeden klucz Edlun trzymał przy sobie (czym nie omieszkał się pochwalić Fei), drugi miała szefowa jego ochrony - Locusta. Fei miała nawet okazję zobaczyć proces otwierania sejfu - w międzyczasie Jim wygrał turniej w cuglach i Locusta przyszła po Edluna i nagrodę. Po zakończeniu turnieju, Fei została jeszcze z Edlunem w jego biurze - biedaczek w końcu padł nieprzytomny na kanapę, a Fei próbowała skopiować klucz - bez powodzenia. Przed wyjściem, zostawiła jednak wiadomość dla właściciela "Paradoru" z kuszącą obietnicą kolejnego spotkania.
Zwycięski Jim, podczas odbierania gratulacji za wygrany turniej, znów natknął się na Starvula Coleburna. Postanowił w zawoalowany sposób dać znać szlachicowi, że zna jego sekrety i jego znajomość z Nyryx będzie go słono kosztować. Zrobił to jednak w tak subtelny sposób, że lord zupełnie go nie zrozumiał. Zrozumiałą to za to stojąca nieopodal Nyryx. Strach w jej oczach był dla Jima słodszą nagrodą niż stos monet zgarniętych w turnieju.
Grubo po północy, z cieżkimi od wygranej sakiewkami, Nieznajomi opuścili "Parador" - nieco oszołomieni tym, że udało im się wzbogadzić w NIEMAL uczciwy sposób.
1. Wieża Kruków 2. Eel's Arm 3. Zaułek Ręki 4. Sala Tronowa 5. Kasyno "Parador"
Payoff: 10 coin
Reputation: 4
Heat: 0
Entanglements: Rivals or Unquiet Dead