Kowadło – Rudawiec - Śnieżnik
Kowadło – Rudawiec - Śnieżnik
9 września 2023 roku członkowie Klubu Zdobywców Korony Gór Polskich wyruszyli w Sudety. Pierwszym szczytem jaki postanowiliśmy zdobyć było „Kowadło” – najwyższe wzniesienie Gór Złotych. Po dotarciu do Bielic wyruszyliśmy w trasę, która przebiegała przez piękny iglasty las. Wspaniałe widoki zapierały dech w piersiach. Po zdobyciu „Kowadła” zeszliśmy do podnóża drugiego szczytu „Rudawiec” w Górach Bialskich, aby wspiąć się na niego. Krętą, kamienną ścieżką ruszyliśmy w drogę. Po jego zdobyciu bardzo zmęczeni udaliśmy się do pensjonatu w Siennej. Po obiadokolacji, każdy mógł odpocząć po ciężkim dniu. Rano po śniadaniu wyruszyliśmy w Masyw Śnieżnika. Góra ta wydawała się olbrzymia, ale jak się okazało droga na nią nie była zbyt wymagająca. Po dotarciu do schroniska i krótkim odpoczynku zdobyliśmy szczyt, na którym znajdowała się piękna wieża, z której rozpościerał się niesamowity krajobraz. Następnie udaliśmy się na czeską stronę, aby zobaczyć rzeźbę słynnego słonika. W końcu nadszedł czas powrotu. Bardzo zmęczeni, gdyż pierwszego dnia pokonaliśmy 20 kilometrów, a drugiego 25, ale szczęśliwi ruszyliśmy w drogę powrotną.
Zdobyliśmy kolejne trzy szczyty z naszej listy. Zostało nam jeszcze dziesięć. Ale na te wyprawy zapraszamy na wiosnę.
Małgorzata Proskura – Buczak
Justyna Witek
Emilia Kuziara
On September 9th , 2023, the members of the Polish Mountains Crown Conquerors Club set off for the Sudetes. The first peak we decided to climb was Kowadło - the highest peak of the Złote Mountains. After reaching Bielice, we set off on a route that ran through a beautiful coniferous forest. The magnificent views were breathtaking. After conquering Kowadło, we descended to the foot of the second peak Rudawiec in the Bialskie Mountains to climb it. We set off on a winding, stone path. Beingvery tired, we went to the guesthouse in Sienna. After dinner, everyone could rest after a hard day. In the morning, after breakfast, we set off for the Śnieżnik Massif. This mountain seemed huge, but as it turned out, the route to it was not too demanding. After reaching the shelter and a short rest, we conquered the peak, on which there was a beautiful tower and an incredible landscape. Then we went to the Czech side to see the famous elephant sculpture. Finally it was time to go back. Very tired, because on the first day we covered 20 kilometers and on the second 25, but happy we set off on the return journey.
We conquered another three peaks from our list. We have ten more to go. But we invite you to these expeditions in the spring.