Magura Wątkowska

Magura Wątkowska

24 września wczesnym rankiem miłośnicy pieszych wypraw w góry oraz nowi raczkujący na szlakach, a zapewne niedługo już członkowie naszego koła PTTK czyli uczniowie klasy drugiej, czwartej i piątej wyruszyli w Beskid Niski.
Po dotarciu do Ciekła – miejscowości obok Folusza, obejrzeliśmy cmentarz nr 11 z I wojny światowej. Ma on bardzo ciekawy kształt architektoniczny, autorstwa Dusana Jurkovića. Tworzą go dwa koliste tarasy połączone stopniami. Obok schodów łączących oba tarasy wzniesiono dwa pylony, zwieńczone krzyżami. Okrągłe podstawy przechodzą w ośmiokąty, u góry kwadratowe, bogato zdobione kapitele. W większym kręgu, nad czterema grobami oficerskimi wzniesiono pomnik w formie mauzoleum – rotundy, na wmurowanej płycie można przeczytać napis w języku niemieckim:

DAS IST SO HERRLICH AN DEM LOS DES KRIEGES:

SICH SEINER SELBST ANTÄUßERND SUCHT ER GANZ

DEM ALLGEMEINEN SICH DAHIN ZU GEBEN

UND SIEHT IM TOD DEN AHRENVOLLSTEN LOHN.

[OTO WSPANIAŁY LOS WOJOWNIKA:

POZBYWAJĄC SIĘ WŁASNEGO JA

CAŁKOWICIE ODDAJĄC SIĘ OGÓŁOWI

W ŚMIERCI UPATRYWAĆ NAJSZCZYTNIEJSZĄ NAGRODĘ.]

Pozostałe mogiły ułożone są koliście wokół rotundy, w dwóch rzędach. Na dolnym tarasie groby usytuowane są przy ogrodzeniu w pojedynczym rzędzie. Całość cmentarza otacza niewysoki mur z piaskowca zwieńczony kamiennymi płytami. Nad wejściem umieszczono kamienny łuk z napisem:

WIR ZOGEN ZUM STREIT UND FANDEN FRIEDEN.

[WYRUSZYLIŚMY NA BÓJ, A ZNALEŹLIŚMY POKÓJ.]


Na cmentarzu znajduje się 56 mogił indywidualnych i 7 zbiorowych. Pochowano w nich 114 żołnierzy wszystkich walczących armii: 48 niemieckich, 44 rosyjskich i 22 austrowęgierskich, w tym 66 zidentyfikowanych. Cmentarz zachował się w stosunkowo dobrym stanie, jednak był zaniedbany. W 1999 roku, staraniem gminy i przy udziale środków Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi VDK w Kassel przeprowadzono kompleksowy remont obiektu, przywracając mu dawną świetność. W latach następnych uzupełniono brakujące elementy wyposażenia: tablice nagrobne i żeliwne płyty z betonowych stell. Cmentarz został w 1993 roku z urzędu, wpisany do rejestru zabytków (A – 294).

Dalej ruszyliśmy do miejscowości Wapienne. Tuż przy granicy z Podkarpaciem, w otoczeniu wzgórz Beskidu Niskiego oraz Magurskiego Parku Narodowego, ukryta malutka miejscowość. Znana z leczniczych wód borowinowych i siarczkowych, świetnie wpływających na problemy z narządami ruchu czy chorobami skóry. Oficjalnie Wapienne ma status uzdrowiska od 35 lat, jednak z jego leczniczych wód korzystamy już ponad 170 lat. Co ciekawe na leczenie przyjeżdżali tu nawet żołnierze armii Napoleona. Niestety historia uzdrowiska nie była łatwa, był niszczony aż 4 razy. Najpierw nawiedziły go dwa pożary, pierwszy w 1878 roku, kolejny zaledwie 16 lat później. Po odbudowie uzdrowisko przeszło w ręce prywatne i przyjmowało kuracjuszy, aż do wybuchu I wojny światowej. Bliskość frontu Operacji Gorlickiej nie sprzyjała uzdrowisku. W okresie międzywojennym ponownie przyjmowano pacjentów. Co więcej Wapienne było skromnym i małym uzdrowiskiem, więc było tu też taniej. Dzięki temu mogli się tu leczyć również chłopi i mniej zamożne osoby. Na owe czasy było to fenomenem, bo na pobyt w sanatorium mogli sobie pozwolić jedynie zamożni ludzie, z wyższych sfer. Wybuch II wojny światowej po raz 4 doprowadził do zniszczenia uzdrowiska. Ostatnia odbudowa trwała długo i dopiero w 1986 roku Wapienne uzyskało oficjalnie status uzdrowiska.

Następnie rozpoczęliśmy naszą wędrówkę po zachodniej części Beskidu Niskiego Magurze Wątkowskiej, aby dotrzeć do najwyższego jej szczytu Wątkowej. Pierwszym przystankiem był szczyt Ferdel z wieżą widokową, skąd rozpościerał się piękny widok na Beskidy, drugim Rezerwat Skalny Kornuty i ostatnim Wątkowa (846m n.p.m.). Cały szlak położony jest w Magurskim Parku Narodowym. Wędrując podziwialiśmy roślinność i formy skalne. Przeszliśmy około 22 km, zdobywając tym samym 23 punkty GOT.
Mimo zmęczenia dopisywały nam humory i już dzisiaj myślimy o następnej wyprawie na którą zapraszamy.

Weronika Wrona, Karol Lech, Łucja Chrostowska

P.S. Dziękuję za współpracę rodzicom, którzy dotrzymali nam kroku i wspierali podczas wędrówki.

Małgorzata Proskura - Buczak


MAGURA WĄTKOWSKA BY NATANIEL RYZNAR VIIIa

On September 24th, early in the morning, both advanced and amateur lovers of walking in the mountains, soon-to-be members of our club, went to Beskid Niski.
After we arrived in Ciekło, we visited a cemetery from World War I made by Dusana Jurkovich. It consists of two circular stone walls, and inside one of them, there is a rotunda. In the cemetery, you can see a total of 63 graves, where 114 soldiers are buried. This place was in a pretty good condition, but it was neglected. In 1999 it has been completely renovated and restored to its former glory.
Our next destination was Wapienne. It is a small town famous for its healing waters. What’s interesting, even soldiers from Napoleon’s Army have been coming here. It was destroyed 4 times. Because of how cheap it was, even poor people could afford it.
Then we started our walk to the highest peak of the west part of Beskid Niski. Our first stop was Ferdel mountain with its wooden lookout tower, from which you have a beautiful view of the mountains. The second stop was reserve Skalny Kornuty. The last stop was our destination, Wątkowa peak. The hiking trail is a part of Magurski National Park. While walking, we were able to see a lot of different plants and rock forms.

Even though we were tired, we were in a great mood and we are already looking forward to our next trip.