Aleksander Dietzius

"...na osobistą prośbę prezydenta Mościckiego, objął dyrekcję techniczną TESP-u...."

https://nto.pl/moje-kresy-slynni-kaluszanie/ar/4586343

Aleksander Dietzius - projektant sterowców i gazociągów

W dzieje Kałusza wpisana jest biografia Aleksandra Dietziusa, który przez dziesięć lat był dyrektorem technicznym tamtejszego potężnego koncernu produkującego nawozy sztuczne. Była to postać wyjątkowa w dziejach polskiego przemysłu, a dziś niemal kompletnie zapomniana. Gdyby nie udostępnione mi wspomnienia jego syna Sykstusa (rocznik 1926), biografia Aleksandra Dietziusa byłaby dzisiaj nie do odtworzenia. Pochłonęłyby ją wody, które niegdyś zatopiły Atlantydę.

Aleksander Dietzius (1879-1942) urodził się w Bielsku jako syn Roberta von Dietziusa - poczmistrza - i Emilii z domu Dittel - córki profesora medycyny na Uniwersytecie Wiedeńskim. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości w Bielsku studiował na Wydziale Budowy Okrętów w Królewskiej Wyższej Szkole Technicznej w Berlinie, którą ukończył z wyróżnieniem. W 1906 r. podjął pracę w zakładach Siemensa. Tam zaprojektował dużych rozmiarów sterowiec o konstrukcji balonowej, a następnie wspólnie z bratem, Hansem, skonstruował imponujący okręt latający o długości 120 metrów - Luftschif, który znamy w literaturze historycznej pod nazwą L-58.

Później zaprojektował kilka oblatanych prototypów niewielkich samolotów (np. Taube), które jednak nie weszły do produkcji seryjnej. Aby pogłębić swą wiedzę, podjął dodatkowe studia chemiczne na uniwersytecie w Szwajcarii. Gdy wybuchła I wojna światowa, musiał przerwać naukę, bo jako obywatel austriacki został zmobilizowany i w randze porucznika trafił do twierdzy Przemyśl. Wówczas też rozstał się na zawsze ze swoją pierwszą miłością i narzeczoną, pisarką niemiecką Kurtzmahler, która w późniejszym czasie upamiętniła go w jednej ze swych powieści.

Rosjanie zdobyli Przemyśl i Dietzius jako jeniec został wywieziony nad jezioro Bajkał. Tam wraz ze swymi współtowarzyszami niedoli zimą układał w poprzek tego największego jeziora na świecie tory kolejowe, które skracały o kilkaset kilometrów trasę kolei transsyberyjskiej. Gdy przychodził czas wiosennych roztopów i jezioro rozmarzało, tory te rozbierano i składano na brzegu Bajkału.

Po wybuchu rewolucji październikowej Aleksander Dietzius odzyskał wolność i wtedy odbył gigantyczną wędrówkę przez całą Rosję objętą chaosem wojennym do rodzinnego Bielska. Miał w czasie tej wędrówki dramatyczny epizod - został zatrzymany w Moskwie przez Czeka - policję polityczną - i na osobistą interwencję Lenina (nie wiemy, z jakiego powodu) wyszedł z aresztu.

Po powrocie do Polski osiedlił się w Niegłowicach koło Jasła i podjął pracę w firmie Gartenberga, projektując gazociągi. Następnie został dyrektorem rafinerii nafty w Niegłowicach, którą w krótkim czasie unowocześnił, projektując unikalną w skali europejskiej instalację destylacji ropy naftowej. Miał w dorobku 18 patentów. Wtedy też poznał jednego z najwybitniejszych polskich matematyków Hugona Steinhausa. Ta znajomość zaowocowała współpracą i bliskimi koleżeńskimi relacjami. Steinhaus w swoich wspomnieniach po latach napisał: Kierujący rafinerią w Niegłowicach inż. Aleksander Dietzius był najlepszym inżynierem, jakiego widziałem w życiu.

Sądzę, że nie przesadził w tej opinii, bo w księdze pt. "Dziesięciolecie Polski Odrodzonej 1918-1928", wydanej w 1928 roku, tej swoistej biblii rejestrującej polskie dokonania przemysłowe, na stronie 625 czytamy: Aleksander Dietzius - konstruktor urządzeń mechanicznych w rafineriach naftowych, jeden z najwybitniejszych techników rafinacji - obecnie dyrektor techniczny rafinerii "Jasło".

W 1920 roku Aleksander Dietzius ożenił się z wadowiczanką, Matyldą z domu Zając i tuż po ślubie wybudował nieopodal rafinerii, tuż przy moście na rzece Ropa, drewniany dom w stylu zakopiańskim. Tutaj kolejno urodziło się troje jego dzieci. Gdy dziewięć lat później, na osobistą prośbę prezydenta Mościckiego, objął dyrekcję techniczną TESP-u, ten własny dom podarował swemu przyjacielowi, byłemu staroście jasielskiemu, drowi Antoniemu Zollowi - niezwykłemu oryginałowi tamtych lat. Zoll zapisał się w historii Jasła jako organizator letnich turniejów tenisowych oraz tym, że o każdej porze budził mieszkańców ariami operowymi śpiewanymi przez niego przy otwartym oknie lub granymi fortissimo na gramofonie - a miał cały pokój zawalony płytami gramofonowymi.

Hugo Steinhaus, wspominający z niezwykłą sympatią dyrektora Dietziusa i starostę Zolla, o tym ostatnim pisał: Imponował ludziom nie tyle austriackim tytułem "radcy dworu", ile obyciem w świecie, lekceważeniem formalności i wszechstronnym uzdolnieniem. Później, kiedy przeszedł na emeryturę i zamieszkał w willi inż. Dietziusa koło Niegłowic, zbierał na drodze gwoździe, żeby nie przebijały opon. Miał też kolekcję płaskich kamyków do "rzucania kaczek", a także odbywał polowania nocne na ćmy, których miał piękny zbiór.

W domu Dietziusa, gdy stał się własnością Zolla, często gościły znane postacie II RP: śpiewacy Adam Didur i Jan Kiepura, książę Roman Sanguszko, pisarz Kornel Makuszyński, Wiktoria Leśniak-Kalma, a nawet prezydent Mościcki. Dom ten istnieje w Jaśle do dziś i mieszka w nim najmłodszy syn Dietziusa, Sykstus, ze swoją żoną Ireną z Winnickich.

Aleksander Dietzius w ciągu dziesięciu lat kierowania kałuskimi kopalniami eksploatacji soli potasowych doprowadził do ich unowocześnienia. Zainstalował w nich wysoko wydajne urządzenia z Niemiec i Francji. Był w Polsce ekspertem w sprawach rafineryjnych. Wykładał na Politechnice Lwowskiej i tworzył coraz to nowe patenty, m.in. na otrzymywaną z węgla gumę syntetyczną. Prowadził odwierty gazu w okolicach Kałusza i opracował metodę wykorzystywania tych narażonych na eksplozję gazów do produkcji przemysłowej i grzewczej.

Gdy do Kałusza weszli Sowieci, pozbawili go funkcji dyrektorskiej, ale zatrzymali na stanowisku inżyniera zakładów. W 1940 roku firma Siemens zaproponowała mu poufną drogą stanowisko dyrektora naczelnego w Niemczech z informacją, że potrafi go wydobyć ze Związku Radzieckiego. Dietzius propozycję odrzucił, stwierdzając, że nie będzie "pracował dla potrzeb przemysłu zbrodniczej III Rzeszy". Ta decyzja odbiła się w sposób fatalny na jego życiu.

Po zajęciu Kałusza przez hitlerowców został natychmiast aresztowany przez komando SS "Nachtigal" i osadzony w więzieniu w Stanisławowie. Według rodzinnych zapisków w styczniu 1942 roku interweniująca w sprawie ojca córka Aleksandra została także aresztowana i - jak zeznawali świadkowie - na jego oczach rozstrzelana. On sam został w lutym 1942 r. w celi więziennej zamorzony głodem. Taką relację o śmierci Dietziusa złożył po wojnie współwięzień Adolf Wilhelm.

Inny opis śmierci Dietziusa znajduje się w książce Hugona Steinhausa "Wspomnienia i zapiski". Od Lidki [córka Steinhausa - S.S.N] dowiedziałem się, że córka Dietziusa została złapana na skutek "wsypy" organizacji. Niemcy rozstrzelali ją, a jego aresztowali - w więzieniu dostał szału i umarł. Synowie Dietziusa nigdy nie ustalili miejsca wiecznego spoczynku ojca. Uważają, że jest to zbiorowa mogiła w Czarnym Lesie pod Stanisławowem. Natomiast symboliczny grób i tablica pamiątkowa poświęcona Aleksandrowi Dietziusowi umieszczona jest w kościele oo. Franciszkanów w Jaśle.

Fragmenty najnowszej książki prof. Stanisława Sławomira Niciei "Kresowa Atlantyda - tom III" w radiowej interpretacji autora od poniedziałku do piątku po 18.30 w programie "Rewiry kultury" w Radiu Opole.

https://vikna.if.ua/blog/author/10/103054/view

У історію Калуша ввійшла й біографія Aleksandra Dietziusa (1879-1942). Він народився в Бєльську в родині Robertavon Dietziusa, почтмейстрата Emilii z domu Dittel — доньки професора медицини Віденського університету.

Олександр навчався у Вищій Технічній Школі (м. Берлін), від 1906 року працював у фірмах Сіменса.Там разом з братом Гансом він спроектував Luftschif, відомий в історичній літературі під назвою L-58. Далі наш герой проектував невеликі літаки, вивчав хімію  в Швейцарії, де й був мобілізований в якості поручника австрійської армії через початок І світової війни. 

Росіяни захопили Перемишль, де воював Олександр, і його, полоненого, вивезли в Забайкалля. У листопаді 1917 року, після більшовицького повстання, байкальські поляки та українці отримали свободу. Алекс повернувся до Польщі, де працював у фірмі Гарнетберга, запатентував 18 винаходів в галузі нафтопереробки та транспортування газу, товаришував з видатним польським математиком Хуго Штейнхаусом, що написав: «Aleksander Dietzius był najlepszym inżynierem, jakiego widziałem w życiu».

В 1929 році Олександр з дружиною, дітьми на особисте прохання президента Mościcki переїхав до Калуша та очолив одне з найбільших в тогочасній Польщі підприємств — TESP.

Надалі Aleksander Dietzius упродовж 10 років керував калуськими копальнями, запровадив в них високотехнологічне обладнання з Німеччини та Франції, викладав у Львівській політехніці, реєстрував нові патенти, пов'язані з винаходом синтетичної гуми. Коли до Калуша в 1939 році завітали «визволителі», Олександра позбавили директорської посади (він не був російським комуністом), дозволивши працювати пересічним інженером. Наступного року фірма Siemens запропонувала Алексу високу посаду, якщо він зможе виїхати з СРСР до Німеччини. Dietzius відкинув пропозицію, відмовившись працювати на ворогів Польщі. Чомусь згадались заробітчани-галичани, що  на шостому році війни з РФ заповнюють вагони потягів «Львів — Москва» та «Івано-Франківськ — Москва»….

Після окупації Калуша німцями Олександру «пригадали» його відмову, і він був заарештований. Гітлеровці також ув’язнили доньку Олександра та розстріляли в нього на очах.

Сам видатний винахідник помер від голоду в Станіславській в’язниці взимку 1942 року, що після війни засвідчив його співкамерник Adolf Wilhelm. Адольф якимось чудовим шляхом залишився живим… Існує й інша версія смерті Dietziusa, з книжки Hugona Steinhausa "Wspomnienia i zapiski". Від Лідки, однієї з доньок Олександра, стало відомо, що його інша донька — калуська підпільниця — була заарештована німцями та розстріляна. Після чого було заарештовано й Олександра. Від в’язничних тортур він помер. Нащадки Dietziusa не змоги знайти місце його вічного спочинку в лісах навколо Станіславова, куди німецькі кати вивозили трупи.