Obrzezanie Pańskie

Post date: Jan 1, 2013 6:11:25 PM

- Autor: ks. Stanisław Strach

- W okresie patriarchalnym, już po potopie, jak mówi Biblia, istniało na ziemi pogaństwo jako skutek stopniowej moralnej degeneracji człowieka. W celu więc zachowania czystości wiary w Jedynego Boga wśród narodów ziemi, wybrał Pan sprawiedliwego Abrahama, a następnie wiodący swój początek z niego naród żydowski. Z narodem tym zawarł Stwórca przymierze, czego widzialnym znakiem stał się obrzęd obrzezania: "Potem Bóg rzekł do Abrahama: «Ty zaś, a po tobie twoje potomstwo przez wszystkie pokolenia zachowujcie przymierze ze Mną. Przymierze, które będziecie zachowywali między Mną a wami, czyli twoim przyszłym potomstwem, polega na tym: wszyscy wasi mężczyźni mają być obrzezani; będziecie obrzezywali ciało napletka na znak przymierza waszego ze Mną. Z pokolenia w pokolenie każde wasze dziecko płci męskiej, gdy będzie miało osiem dni, ma być obrzezane (...) Przymierze Moje, przymierze obrzezania, będzie przymierzem na zawsze. Nieobrzezany, czyli mężczyzna, któremu nie obrzezano ciała jego napletka, taki człowiek niechaj będzie usunięty ze społeczności twojej; zerwał on bowiem przymierze ze Mną»" (Rdz 17, 9-14; BT) oraz: "Dalej powiedział Pan do Mojżesza: «Powiedz do Izraelitów: jeżeli kobieta zaszła w ciążę i urodziła chłopca, pozostanie przez siedem dni nieczysta, tak samo jak podczas stanu nieczystości spowodowanego przez miesięczne krwawienie. Ósmego dnia [chłopiec] zostanie obrzezany (...)»" (Kpł 12, 1-3; BT). Jak więc wynika z powyższego, tej starotestamentowej czynności liturgicznej dokonywano na liczącym sobie osiem dni niemowlęciu płci męskiej, zaś pieczęcią tego obrzędu stawało się nadawane dziecku imię. Nietrudno zauważyć pewną analogię pomiędzy starotestamentowym obrzezaniem a nowotestamentowym Sakramentem Chrztu Świętego. To pierwsze w istocie było archetypem tego, co ustanowił Chrystus Pan w Nowym Przymierzu: "I w Nim też otrzymaliście obrzezanie nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie, polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego, jako razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił" (Kol 2, 11-12; BT). Ponieważ Pan według ciała pochodził również z rodu Abrahama, został w ósmym dniu po narodzeniu poddany obrzezaniu, nadano Mu imię - Jezus, które objawił jeszcze podczas zwiastowania Dziewicy Marii archanioł Gabriel. Zawierało ono wskazanie na najistotniejsze cechy Chrystusowej posługi, bowiem słowo Jezus z hebrajskiego oznacza Zbawiciel.

Pan rozpoczął Swą zbawczą misję już od samego poczęcia w łonie Przeczystej, albowiem jak poucza Pismo Święte: "(...) ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi, a w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej" (Flp 2, 7-8; BT).

Początkiem tej krzyżowej ofiary, o której mówi św. apostoł Paweł, jakby wstępem do niej stało się właśnie obrzezanie, gdyż wszelkie inne poniżenia i cierpienia, jakie będzie znosić przez całe swoje życie ze względu na nasze zbawienie, to wyłącznie duchowa bezkrwawa ofiara; natomiast nóż i krople krwi przelane podczas obrzędu obrzezania to nic innego, jak zwiastun gwoździ i cierniowej korony.

Święto Obrzezania Pańskiego, podobnie jak Spotkanie Pańskie, utwierdza nas w wierze, iż Zbawiciel był na równi Synem Bożym - Prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem, posiadającym jak każdy z nas ludzkie ciało.

Przypomina również nam, jako uczestnikom Nowego Przymierza z Bogiem, iż jesteśmy zobowiązani do przyjęcia "obrzeznania nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowego obrzezania, polegającego na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego", tzn. przyjęcia Sakramentu Chrztu Świętego. Imię zaś nadane każdemu z nas podczas tego sakramentu nie może być pustym dźwiękiem, lecz powinno świadczyć o naszym niezmiennym trwaniu w obfitującym łaską Najwyższego Przymierzu z Nim na Jego chwałę oraz nasze zbawienie i wieczną szczęśliwość.

TŁUMACZENIE

Ten, który jako Słowo narodził się z Ojca w sposób nieopisany bez rozdzielenia (dosł. cięcia, przecięcia) i skazy, i Co posiada, jako Bóg z Boga, niezmienne Bóstwo, doświadcza ciałem obrzezania; przeto więc (On), Który stał ponad prawem, według prawa wybawia wszystkich od klątwy zakonnej (tzn. prawa) oraz obdarza błogosławieństwem z wysokości; toteż wychwalając opiewamy i dziękczynnie wysławiamy jego wspaniałomyślne zstąpienie, błagając Go o darowanie naszym duszom szczodrobliwego miłosierdzia.

KOMENTARZ TEOLOGICZNY

Najważniejszym wątkiem utworu jest myśl o przedwiecznym zrodzeniu według Boskiej Natury Syna Bożego z Boga Ojca: "(...) z żywota [tzn. łona - przyp. własny] przed jutrzenką zrodziłem cię" (Ps 109, 3; Biblia Wujka). Transcendentność tego aktu uwypukla stwierdzenie, że dokonał się on "bez cięcia i skazy", gdyż cięcie i skaza to przecież atrybuty ziemskich narodzin człowieka. Cerkiewnosłowiańskie słowo sieczenie, przetłumaczone przez nas dosłownie jako cięcie, może być użyte w znaczeniu obrzezanie, jednakże raczej z pejoratywnym odcieniem, jak to ma miejsce u apostoła Pawła: "Strzeżcie się psów, strzeżcie się złych pracowników, strzeżcie się okaleczeńców (cs. sieczenia)!" (Flp 3, 2; BT). Termin ten może też oznaczać przecięcie, rozdzielenie, np. rozdzielenie, oddzielenie (odcięcie) niemowlęcia podczas aktu zrodzenia od organizmu matki (przecięcie pępowiny) - i właśnie tę czynność miał na uwadze autor stichery. Podobnie ma się sprawa ze stwierdzeniem, że zrodzenie to dokonało się bez tlenija (skazy), czyli utraty dziewictwa, albowiem utrata dziewictwa w dosłownym tego słowa znaczeniu cechuje również tylko naszą ziemską rzeczywistość. Bardzo ważnym aspektem treści utworu jest również i to, że w sposób niezwykle wyraźny oraz jednoznaczny podkreśla niezmienne - nieprzemijające Bóstwo Chrystusa jako Tego, Który jest Bogiem z Boga: "(...) a słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo" (J 1, 1; BT). W tym względzie (niezmiennego, tzn. prawdziwego Bóstwa Jezusa) istotne znaczenie posiada zawarta w tekście stichery myśl, że Syn Boży (Słowo) stał ponad prawem. Autor ma tu na myśli prawo, które otrzymali Izraelici za pośrednictwem Mojżesza na górze Synaj, a stać ponad prawem mógł tylko Dawca tego prawa, tzn. sam Bóg (obrzezanie dane jeszcze Abrahamowi należało do ściśle obowiązujących obrzędów nakazanych przez prawo Mojżeszowe). Prawda o wyższości Chrystusa nad prawem jest bardzo wyraziście potwierdzona na kartach Ewangelii. Widać to, gdy Jezus sam zmienia jego postanowienia: "Powiedziano też: jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A Ja [tzn. Chrystus - przyp. własny] wam powiadam: Każdy kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa" (Mt 5, 31-33; BT).

Treść utworu w sposób pośredni mówi również o niewypowiedzianej miłości Bożej w stosunku do upadłego człowieka, dla zbawienia którego Syn Boży w sposób dobrowolny uniżył samego Siebie (kenoza - samowyniszczenie, samoogołocenie) do przyjęcia ludzkiej natury - natury sługi Bożego: "Albowiem to w sobie czujcie, co i w Chrystusie Jezusie, który będąc w postaci Bożej nie poczytał za drapieztwo, że był równy Bogu; Ale wyniszczył samego Siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się na podobieństwo ludzi i postawą naleziony jako człowiek. Sam się poniżył, stawszy się posłusznym aż do śmierci, a śmierci krzyżowej" (Flp 2, 5-8; Biblia Wujka), co wyrażone jest przez myśl, że On stojąc ponad prawem, według prawa danego człowiekowi, wybawia go od klątwy tegoż prawa i obdarowuje błogosławieństwem z wysokości.

Chrystus jako człowiek, jako członek Narodu Wybranego był podporządkowany prawu: został np. poddany obrzędowi obrzezania i ofiarowania; wypełniał inne przepisy prawa, a w końcu stał się klątwą według prawa przez ukrzyżowanie: "Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił - stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie - aby błogosławieństwo Abrahama stało się w Chrystusie Jezusie udziałem pogan i abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha" (Gal 3, 13; Biblia Tysiąclecia).

Na zakończenie rozważań teologicznych należy jeszcze wyjaśnić, dlaczego starotestamentowy zakon (prawo) ściągał klątwę na człowieka. Otóż dlatego, iż zawierał on mnóstwo przepisów i obowiązków, których człowiek nie był w stanie dokładnie wypełnić: "Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa. A że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika stąd, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Prawo nie opiera się na wierze, lecz [mówi]: Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie" (Gal 3, 10-12; BT).

przedruk z Przeglądu Prawosławnego ze stycznia 2003 roku