Autorka postawionych pytań i problemów jest typyus33
Co powinno się stać z wrakiem tupolewa jak wróci do Polski? /utworzony styczeń 2013/
co się stanie ? wkrótce wszyscy o nim zapomną, bo nikomu, tak naprawdę nie chodzi o szczątki, tylko o awanturnicze obwinianie siebie nawzajem, o hucpę w której bierze udział połowa kraju.Dla mnie powinien zostać tam gdzie jest i być świadectwem tej katastrofy a jeżeli wróci do kraju to powinien zostać złożony przed sejmem z odpowiednim podpisem .Np : Pomnik głupoty i pychy polityków .A co Wy o tym sądzicie .Co powinno się stać z tym wrakiem?
Odp. Taki symboliczny (broń boże fizyczny) pomnik przed Sejmem się należy, bo rzeczywiście ten Tupolew symbolizuje głupotę, zawiść, małostkowość, nabzdyczenie, prywatne interesy tak zwanej klasy politycznej. Trzeba było instrumentalnie wykorzystać groby w Katyniu, trzeba było tupnąć nóżką i pogrozić Rosji piąstką; z przytupem i rozmachem, w patriotycznym sosie, rozpocząć kampanię prezydencką. To było silniejsze niż zwykła przyzwoitość. Wrak po powrocie do kraju, po zakończeniu kolejnych śledztw powinien zostać zniszczony. Nie wolno dopuścić by stał się jakimś symbolem męczeństwa, miejscem pielgrzymek dla różnych cyników, oszołomów i zwykłych zagubionych ludzi. Nie można tez dopuścić by dostał się w łapki KK. Zaraz przerobią go na relikwię, wota, ryngrafy, pierścienie i sukienki dla świętych obrazów. Przemysł kościelny zagospodarowałby ten złom w całości. Jak już pisałam wrak powinien być zniszczony, jak każdy inny złom powypadkowy. Pozostawienie go w jakieś postaci, to kolejny podział naszego zagubionego trochę narodu.
Co sądzisz o prywatyzacji Polskich Kolei Linowych? /utworzony grudzień 2012/
Prywatyzacja PKL budzi wiele kontrowersji. Badaniem zgodności z prawem prywatyzacji PKL zajęła się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ponadto zakopiańska prokuratura prowadzi postępowanie wyjaśniające, czy przy działaniach związanych z prywatyzacją Polskich Kolei Linowych mogło dojść do przestępstwa.
Negatywne stanowisko w sprawie prywatyzacji PKL zajęła m.in. Państwowa Rada Ochrony Przyrody. Sprzedaży kolejek linowych na Kasprowy Wierch prywatnemu inwestorowi sprzeciwiło się też Ministerstwo Środowiska. Zdaniem resortu sprzedaż kolejek linowych na Kasprowy Wierch prywatnemu inwestorowi może spowodować negatywne skutki dla tamtejszej przyrody. Górale zapowiedzieli, że w przypadku sprzedaży PKL złożą pozew zbiorowy o unieważnienie decyzji wywłaszczających ich z gruntów położonych w Tatrach. Ja też jestem przeciwna sprzedaży dobra narodowego jakimi z pewnością są PKL.
Odp. Prywatyzacja PKL to niezły festiwal demagogii, półprawd i zwykłych kłamstw.
Co z ludźmi, którzy kiedyś ze swoich skladek budowali szkoły, szpitale, tworzyli potęgę różnych zakładów pracy. Co z cegiełkami na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Gdzie podziały się te fundusze? Co maja powiedzieć Ci wszyscy ludzie, gdy te wszystkie budynki, zakłady są dziś sprywatyzowane lub nie istnieją. Niech górale dadza sobie spokój z tymi groźbami.
Co sądzisz o poziomie naszego dziennikarstwa telewizyjnego i nie tylko? /utworzony 2011-10-03/
Niestety poziom naszego dziennikarstwa, zwłaszcza zajmującego się sprawami politycznymi, woła o pomstę do nieba. To oni doprowadzili do tego, że politycy "żonglują" nimi niczym piłeczkami, "wrzucając" im wygodne dla nich (polityków) tematy. A panowie redaktorzy odpowiedzialni za inf. polityczne (np. p. Durczok) dają się na to nabierać.Oczywiście dla dziennikarzy jest to bardzo wygodne. Nie trzeba zgłębiać trudnych spraw dot. polityki zagranicznej czy gospodarczej, wystarczy skupić się nad tym, na co chcą w danej chwili zwrócić uwagę PR-owcy z PO, PiS czy SLD.Mam wielki podziw i szacunek dla pani Janiny Paradowskiej, która według mnie jest dziennikarką z prawdziwego zdarzenia o wielkiej kulturze osobistej i wykonująca swój zawód w pełni profesjonalnie.
Odp. Różnie, to bywa. Dziennikarz, który prowadzi dyskusję i wdaje się w pyskówkę- to znaczy, że powinien jeszcze się kształcić. Dziennikarz, który w trakcie prowadzonej rozmowy, staje po stronie jakieś grupy- powinien iść i jeszcze dużo się uczyć. Dziennikarz, który szuka tylko news- u, i nie interesuje co z ta sprawą dzieje się dalej, jest nierzetelny i powinien iść na lekcje etyki dziennikarskiej. Dziennikarz, który podaje temat dyskusji, a po chwili okazuje się, że temat zboczył na zupełnie inne problemy. Przedstawił amatorszczyznę- powinien się uczyć dalej dziennikarstwa, psychologii. Dziennikarz, który ryczy na antenie wraz z zaproszoną osobą- powinien zmienić zawód. Tak więc widać, że nasze dziennikarstwo w wydaniu wielu z nich jest amatorszczyzną.
Co sądzisz o klauzuli sumienia dla aptekarzy? /utworzony 2011-10-20/
Aptekarze chcieli by mieć umocowanie prawne takie jak lekarze, którzy mogą odmówić wykonania aborcji albo nie zapisywać antykoncepcji.Klauzula sumienia dla farmaceutów to naruszenie prawa człowieka do decydowania o własnej prokreacji. Nie wolno tworzyć kolejnych barier, ale je usuwać. Jak aptekarze mają problem ze sprzedażą pigułek antykoncepcyjnych, niech zmienią zawód.Jednak sprzedaż leków, które legalnie zamierza używać klient apteki, to zupełnie inna kwestia. Farmaceuta nie ma prawa inwigilować klienta w jakim celu stosowany będzie ów środek. Starsi ludzie pamiętają zapewne zastosowanie „Biseptolu" jako środka antykoncepcyjnego. Ponoć wyjeżdżający do Rumunii robili na tym niezły interes. Droga, którą zamierzają kroczyć niektórzy Koledzy Farmaceuci jest moim zdaniem drogą ku anarchii, czy raczej dyktatowi jednego światopoglądu. Polska jest krajem prawa, każdy może zakupić za własne pieniądze, to co jest dozwolone. Jest taka stara anegdota o krojeniu kiełbasy. Kiedy odkroimy cienki plasterek wydaje się, że wszystko jest jak dawniej. Nawet drugi i trzeci pozostają niezauważone. Dopiero po jakimś czasie widzimy że nie ma już nawet połowy. Tak samo jest z wolnością. Wypatrujmy więc ludzi z nożami wokół naszej lodówki. Kiedy ich zapytamy po co im noże odpowiedzą, że bronią „wartości". Na wszelki wypadek pozostańmy w kuchni, aż sobie pójdą gdzieś indziej.
Odp. Część aptekarzy (katolickich) żąda prawa do odmowy sprzedaży środków antykoncepcyjnych i innych leków związanych z płodnością i płcią. Uważam to, za wyjątkowo niebezpieczne i wyjątkowo bezczelne. Niebezpieczne dlatego, ze aptekarz nie ma prawa decydować o sprzedaży lub nie leków przepisanych przez lekarza. To lekarz, nie aptekarz decyduje o wyborze leku, kuracji. To lekarz, nie aptekarz bierze odpowiedzialność za skutki zaordynowanych leków. Za bezczelność uważam to, że aptekarz poprzez tego typu żądania chce decydować bezprawnie o zakresie swoich obowiązków służbowych. Jeśli sumienie mu nie pozwala wykonywać swoich obowiązków niech zmieni pracę. W wielu zawodach pewien zakres obowiązków nam sie nie podoba, ale nie chcemy się zasłaniać różnymi klauzulami związanymi ze światopoglądem, katolicką moralnością. Bezczelnością i hipokryzją jest traktowanie każdego leku antykoncepcyjnego, hormonalnego jako atak na poczęte życie. Te leki nie tylko służą do przerywania i/lub zapobiegania ciąży. Leki z tej grupy muszą na przykład przez całe życie zażywać osoby, które zmieniły płeć. Na koniec, odmowa sprzedaży tych leków, to po prostu łamanie prawa. A póki co, obowiązuje u nas prawo stanowione przez państwo.
Co sądzisz o zakazie publicznych wystąpień dla księdza Adama Bonieckiego? /utworzony 2011-11-03/
Ks. Adam Boniecki dostał zakaz wypowiadania się w mediach i wystąpień publicznych - taką decyzję podjęły władze zgromadzenia Księży Marianów, do którego należy duchowny. - Zastosowano metodę nie tyle godną ojców, co raczej dysfunkcyjnej opiekunki do dzieci, która gdy podopieczny głosi tezy, z którymi trudno jej polemizować, każe mu się po prostu zamknąć .Według mnie taka decyzja to"strzał we własną stopę", a władzom zgromadzenia Księży Marianów zabrakło argumentów, by polemizować z duchownym.Ksiądz Adam Boniecki udzielił ostatnio kilku kontrowersyjnych wypowiedzi w mediach. M.in. nadspodziewanie łagodnie wypowiadał się na temat obecności Adama ''Nergala'' Darskiego w TVP. W wywiadzie dla ''Wprost'' powiedział, że "dyskusja, którą wznawia Janusz Palikot jest pożyteczna". Kara mogła zostać nałożona na księdza po poniedziałkowej wizycie w programie Moniki Olejnik w TVN24.
Odp. Ksiądz Boniecki w swojej retoryce przypomina mi księdza Józefa Tisznera. Uważam, że należy do grona znakomitych luminarzy nauki i intelektu. Jako nieliczny z grona księży.
Co sądzisz o naszym wymiarze sprawiedliwości i jakich zmian byś dokonał? /utworzony 2011-12-18/
Odp. Może już nie mówmy o kolejnych rewolucjach prawnych. Egzekwujmy te paragrafy, które już są w Kodeksie. Respektujmy prawo!!! i miejmy przekonanie o nieuchronność kary dla przestępcy. W Japoni jest ponad 90% wykrywalność przestępstw i powszechne i uzasadnione przekonanie społeczeństwa o nieuchronności kary. Ważnym tez jest orzeczenie kary w jakimś sensownym czasie. Sprawy nie mogą ciągnąć się latami, a strony chwytać się różnych kruczków prawnych i ciągnąć sprawy w nieskończoność. Uważam też, że demoralizujące jest umarzanie spraw ze względu na małą szkodliwość społeczną czynu np. kradzież rzeczy poniżej granicznej kwoty. Przecież kradzież jest kradzieżą. Dziwna jest też czasami interpretacja przepisów prawa. Dzisiaj orzeczono karę dla kibola Starucha. Groziło mu maksymalnie 12 lat więzienia. Dobrowolnie poddał się karze 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Sąd to przyjął. Trochę to dziwne. Chcę też zaznaczyć, że nie jestem za zaostrzaniem przepisów prawa, tylko za jego respektowaniem.
Czy gaz łupkowy postawi gminy pod ścianą? /utworzony 2012-02-22/
Odp. Gaz łupkowy jest zagrożeniem dla środowiska naturalnego. Uzyskanie, uzasadnionych ekonomicznie ilości gazu, jest wątpliwe, a zniszczenie środowiska bardzo realne. Gminy, które żyły z turystyki, zostaną postawione pod ścianą. Może się okazać, ze zostaną bez turystów, za to z księżycowym krajobrazem. Uważam, że gaz łupkowy na dzień dzisiejszy należy sobie „odpuścić”, przecież budujemy terminal w Świnoujściu, który ma nam zapewnić wystarczająca ilośc gazu i pozwoli na dywersyfikację dostaw. Czyżby po uruchomieniu Nord Stream, i związanych z tym zmiana toru podejsciowego, baza w Świnoujściu okazała się kolejna inwestycją wydmuszką?. . .
Czy jeździlibyście na wczasy do Mielna gdyby tam powstała elektrownia atomowa?Czy słusznie mieszkańcy protestują? /utworzony 2012-02-23/
Popieram mieszkańców Gąsek i Mielna, że nie chcą w swoim sąsiedztwie elektrowni atomowej . Ja bym do takiej miejscowości na pewno nie pojechała odpoczywać a co dopiero żyć .
Odp. Protestować maja prawo, bo przecież tam mieszkają i mogą decydować o losach swojej małej ojczyzny. Co do przyjeżdżających na wczasy, to ich uprzedzenia wynikają jedynie z pewnych schematów myślowych. W czasie codziennej pracy takiej elektrowni, nie ma żadnych zagrożeń dla życia i zdrowia człowieka tam wypoczywającego. Gdy pojawi się awaria, to moje zdrowie i życie będzie zagrożone nawet, gdy będę mieszkała na południu kraju (po wybuchu w Czarnobylu) odnotowano skażenie reniferów w Laponii.
Elektrownia ta może tez przyczynić się do poprawy czystości powietrza. Znikną lokalne i domowe kotłownie opalane węglem. Dlaczego elektrownia atomowa ma przeszkadzać wczasowiczom w Mielnie, gdy tym samym wczasowiczom nie przeszkadzały zakopane zwłoki za domem wczasowym w Chorwacji (wojna na Bałkanach i wyjazdy naszych turystów na wczasy). Dlaczego ma mi przeszkadzać elektrownia w Mielnie, gdy przez 10 lat może spożywałam odpad poprodukcyjny, który udawał sól spożywczą, a dzisiaj okazało się, że 100 krotne przekroczenie siarczanów tej soli, nie wpływa na moje zdrowie. Dzisiaj też dowiedziałam się, że zdrowo jest spożywać jajka w proszku, w których nie ma jajek, a chemia w nich zawarta też nie wpływa negatywnie na moje zdrowie. Problem z elektrowniami atomowymi leży gdzie indziej. Chodzi o rygorystyczne przestrzeganie procedur bezpieczeństwa (czego nie robiono w Czarnobylu) i co zrobić ze zużytym paliwem jądrowym.
Czy czujesz się obrażony/obrażona słowami prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy że kurier podziemia AK Jan Karski"został przeszmuglowany do Getta Warszawskiego i "polskiego obozu śmierci"? /utworzony 2012-05-30/
Odp. Po Ameryce i ich inteligencji niczego dobrego się nie spodziewam. Przykład Barack Obama mimo, że jest absolwentem renomowanej uczelni amerykańskiej, jest po politologii, powiedział oczywistą nieprawdę i obraził naszą pamięć historyczną. Nie ma wytłumaczenia dla głowy państwa, takie opowiadanie bzdur. Jeżeli z ich inicjatywy było pośmiertne wręczenie Medalu Wolności- Janowi Karskiemu, to przyzwoitość nakazuje być dobrze (z wiedzy historycznej) przygotowanym. Wyszło, jak zwykle, obniżenie rangi samej uroczystości, znaczenia wręczanego medalu. Szkoda, że kolejny raz Ameryka pokazała nam miejsce w szeregu. Mam tylko nadzieję, że zweryfikujemy własne poglądy i przestaniemy w USA spoglądać jak w święty obrazek.
Czy słyszeliście o psach sezonowych? Jeśli tak to co o tym sądzicie jeśli nie to przeczytajcie tekst poniżej i jak temu przeciwdziałać. /utworzony 2012-06-07/
Psy sezonowe to kolejna okrutna, niestety, coraz częstsza praktyka rolników.
Psy sezonowe to psy pilnujące upraw (ziemniaków, buraków, itd.). Najczęściej kończą swoje życie wraz z końcem sezonu.Zapalikowane na środku pola mają odstraszać dziką zwierzynę, by nie niszczyła upraw.Pozostawione same sobie najczęściej nie mają się gdzie schronić przed słońcem. Nikt nie stawia im bud na polu. Czasem zdarza się, że pies ma do dyspozycji przewróconą, blaszaną beczkę…Rzadko mają dostęp do wody i jedzenia, bo przez rolników odwiedzane są raz na kilka dni. Czasem, podczas interwencji okazywało się, że woda – owszem była - ale pies miał za krótki łańcuch, by do niej podejść.Rolnicy nie dbają o takie psy, ponieważ nie widzą w tym większego sensu - psy są zabijane po sezonie, jak tylko skończy się ich "przydatność" rolnikom.Często zdarza się, że właśnie w okresie letnim ze schronisk zabierane są największe, najgroźniejsze psy, które mają właśnie na polach odstraszać sarny i dziki.Nie muszę chyba nikomu opisywać, jak jest to okrutne. Wszyscy, którzy mają trochę wyobraźni na pewno to wiedzą. Dla mnie jest to bez wątpienia znęcanie się nad psem - zostawienie samego na środku pola, bez możliwości schronienia, bez wody, karmy, w pełnym słońcu...Proszę zwracajcie uwagę na takie psy i zawiadamiajcie kogo tylko się da. Powiedzcie o tym innym, żeby jak najwięcej osób o tym wiedziało i mogło reagować.
Odp. Artur Schopenhauer: Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.
Tak prawdę mówiąc zawsze przerażało mnie okrucieństwo człowieka Z jednej strony miłośnika zwierząt, z drugiej bezwzględnego sadystę. Ten, kto rani, sprawia ból innym jest dla mnie wypranym z uczuć, a do tego słabym gatunkiem ludzkim- bo rani słabszego. Nie ma odwagi stawić się w obliczu silniejszego. Słyszałam kiedyś tłumaczenie takiego osobnika, gdy bił swojego psa- bo on „…ma tyle problemów” i „… przecież tylko karci nieposłuszne zwierzę”. Tym zdaniem ustawił się w szeregu, bezmyślnych, głupich i okrutnych. Takie zachowanie szczególnie powinno być napiętnowane i karane, bo dokonuje tych zbrodniczych czynów gatunek (ponoć) inteligentniejszy. Dla mnie każdy, kto splami sobie ręce krwią, nie ważne czy człowieka czy innego gatunku w drodze bezmyślności czy przyjemności, jest mordercą.
1 komentarze
ar_koala 20 miesięcy temuJak zwykle mądrze skomentowane. Zgadzam się, kto nie szanuje braci mniejszych, nie będzie też szanował innych ludzi, a kto dręczy, znęca się nad słabszym, z zimną krwią rozlewa krew innych - jest zwykłym mordercą.
Jak Ci się podoba projekt ustawy o zniesieniu przywilejów urzędniczych? /utworzony 2012-06-21/
Rząd chce zlikwidować przywileje urzędników. M.in. mają zniknąć trzynastki, nagrody jubileuszowe oraz dodatki stażowe - dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna", który dotarł do projektu założeń nowelizacji ustawy o służbie cywilnej.
Reforma obejmie na początku 122 tys. członków korpusu służby cywilnej. Całkowicie ma zostać zmieniony system wynagradzania pracowników i urzędników mianowanych administracji rządowej. I chociaż budżet roczny na wynagrodzenia w wysokości 7 mld zł nie zmieni się, zmianie ulegnie jego podział.I tak np. drastycznie zmienią się zasady przyznawania tzw. trzynastek. Dotychczas zagwarantowane było na ich wypłatę 100 proc. pensji, teraz będzie to 5 proc., a pozostała część zostanie przeznaczona przez dyrektorów generalnych na podwyżki lub nagrody dla najlepszych pracowników. Zmniejszone mają zostać z 6 do 3 miesięcy odprawy emerytalne dla urzędników, likwidacji miałyby ulec dodatki stażowe i nagrody jubileuszowe.
Odp. Jestem za ukróceniem wszelkich przywilejów. Za co są te premie, trzynastki, deputaty? Pierwsza odpowiedź za dobrą pracę, ale przecież za pracę dostaje się pensje, a podstawowym obowiązkiem pracownika jest dobrze pracować.
Czy Rząd zlikwiduje Fundusz Kościelny?
Ekipa Donalda Tuska szykuje dwa scenariusze. Pierwszy ma polegać na nowelizacji ustawy o gwarancji sumienia i wyznania oraz ustawy z 1950 roku o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki. Czy zostanie on zrealizowany, zależy od tego, czy rządowi uda się w tej sprawie porozumieć z Kościołami i związkami wyznaniowymi. Jeśli nie uda się wspólnie wypracować stanowiska, to najpewniej dojdzie do jednostronnej nowelizacji ustawy i w efekcie likwidacji Funduszu Kościelnego. Moim zdaniem Kościół powinni utrzymywać wierni. Dlaczego państwo świeckie ma utrzymywać państwo kościelne? Idę do teatru płacę! Idę do kościoła też powinnam płacić i to nie Bogu ale klerowi co celebrują religijne przedstawienia i choć głoszą ubóstwo to żyją w pałacach i żądają coraz więcej i więcej!!!Ja niby nie daje na kościół, ale to fikcja, on sam sobie bierze, z BUDŻETU.Może coś się w końcu zmieni.
Odp. Chciałabym żeby ten rząd likwidował rózne patologie. Jedną z nich jest fundusz koscielny. Niestety obawiam się, że w konfrontacji z KK przegra. Brak temu rząd odwagi i determinacji. Natomiast KK gdy idzie o pieniądze, wykazuje niespotykana determinację. Być może fundusz kościelny zostanie zlikwidowany, ale zostanie zastąpiony inną zakamuflowaną formą finansowania.
Jaki powinien być odpis podatku na Kościół ? /utworzony 2012-06-22/
Odp. Dokładnie tak samo. Te 0,3% to niepotrzebny gest rządu, wyraz dobrej woli i pozytywnego nastawienia. Niestety nie spotkał się ze zrozumieniem biskupów. Oni myślą o 1% i ostatnio, słowami rzecznika Episkopatu, utyskują na nieprzejednaną postawę rządu. Oni chcą negocjować, a rząd ciągle 0,3%; 0,3%; 0,3%. Czyżby chcieli niższej stawki i nie zgadzają się na hojną propozycję rządu? W wielu sytuacjach miałam za złe rządzącym, że nie są dość zdeterminowani w realizacji reform finansów publicznych państwa. Z całej siły trzymam kciuki, a by nie ulegli. Jeśli to ma być nowoczesny, świecki kraj to żadne haracze są niedopuszczalne. Czyżby wiara katolików była tak mała, że trzeba ją wzmocnić pieniędzmi podatników, w tym niewierzących?
Czy sądy powinny karać za obrazę uczuć religijnych?
Moim zdaniem NIE, ale to co wyprawia się u nas w Polsce to zakrawa na kpiny.Niedługo wróci św.inkwizycja i może palenie na stosie?
Odp. Wielokrotnie pisałam i wielokrotnie wyrażałam swoje negatywne zdanie. Dlaczego żyję w państwie, którego sądy wydają wyroki w sprawie obrazy uczuć religijnych? Tak jakby tylko te uczucia były nienaruszalne. Doszło do sytuacji skrajnej, ze o obrazę uczuć religijnych oskarża się ludzi negatywnie mówiących o księżach pedofilach lub sadzi się za podarcie książki. Jak Biblia może być pismem świętym i jakim cudem może być obiektem kultu? Przecież Nergal był za to sądzony. W samej konstrukcji sądzenia za czyn, który jest niemierzalny jest niewłaściwe. Nie mieści się to w kategoriach wymiaru sprawiedliwości. Podobnie jest z ocenianiem religii. W innych przedmiotach można zmierzyć wiedze i umiejętności ucznia. Jak zmierzyć umiejętności ucznia z religii. Jak można ocenić miłość do Boga w kategorii stopnia szkolnego. Paradoksem jest otrzymywanie stopnia szkolnego z religii. Wracając do tematu. Obszar tzw. uczuć religijnych i ich subiektywnej oceny i wymierzania kary przez sądy, to jakiś matrix.
Co sądzicie o wyroku sądowym skazującym Dodę za obrazę uczuć religijnych? /utworzony 2012-06-21/
Ja wiem wyroków sądu się nie komentuje ale ten wyrok to kuriozum.Rabczewska stwierdziła, że Biblię napisali "napruci winem i palący jakieś zioła". "Sąd nie miał prawa zbyć milczeniem konfliktu wartości, który musiał rozstrzygnąć - wolności słowa i poglądów (także antyreligijnych) a ochronę uczuć religijnych. Najwyraźniej sąd nie potraktował fundamentalnej wolności politycznej poważnie" w Polsce mamy problem z łatwością, z jaką ogranicza się wolność słowa. "A to uczucia religijne, a to ochrona chrześcijaństwa, a to ochrona symboli państwa czy jego najważniejszych przedstawicieli itd. Ta łatwość, z jaką przyjmowano, że są wartości wyższe niż wolność słowa, jest anachroniczna". Do póki Dodzie nie udowodni się winy że kłamała, to powinna być uznana za niewinną. Sąd powinien więc udowodnić że autorzy biblii byli trzeźwi i nie pod działaniem "ziół" w momencie pisania biblii, żeby móc skazać Dodę. Sąd nie udowodnił ale skazał - świadczy to tylko o tym że nasze sądy były kiedyś dyspozycyjne wobec władzy stalinowskiej, a teraz są dyspozycyjne wobec kościoła. Pora przejrzeć na oczy: sprawiedliwe sądy w naszym kraju to fikcja.
Odp.To kolejny przykład klerykalizacji naszego państwa. Jednak tym razem konsekwencje są znacznie bardziej niebezpieczne. Oto mamy przykład inkwizycji XXI wieku w państwie uznawanym za demokratyczne i świeckie. To w średniowieczu aparat państwa i jego zbrojne ramię egzekwował wyroki w sprawach wiary. Teraz mamy sytuację identyczną, władza sądownicza zajmuje się orzekaniem i egzekwowaniem wyroków w sprawach wiary, czyli w sprawach, które nie można jednoznacznie zmierzyć, zważyć, zidentyfikować. Przeciez obraza uczuc religijnych jest czymś niemierzalnym. Sądy nie powinny się zajmowac czymś takim, a sam kościół jako pierwszy powinien postulować o skreślenie tych przepisów. Aparat świeckiego państwa nie może być zatrudniony w tego typu orzekanie. W przypadku Dody moim zdaniem nie można w ogóle mówić o obrazie uczuć religijnych. Przecież nie podarła biblii, ani jej nie opluła. Wyraziła swoją opinię na temat nikomu nieznanych autorów, którzy byli pod „wpływem”. Powiedziała prawdę, przecież wszyscy wierzący wierzą, że ewangeliści byli pod „wpływem”. Nie jestem fanką Dody, ale życzę jej wygrania i ośmieszenia tego wyroku na forum instytucji europejskiej. Widać, że jest to konieczne, gdyż sędzia w swoim uzasadnieniu zamiast orzekać na podstawie kodeksu karnego, orzeka w oparciu o Biblię i przywołuje z niej cytaty, uzasadniające wyrok. To kolejny przykład zmierzania naszego kraju na manowce. Oto kilka innych przykładów:
Dlaczego lekarze będą znowu Protestować? Co sądzisz o tym proteście? /utworzony 2012-06-24/
Naczelna Rada Lekarska namawia lekarzy, aby od 1 lipca wzięli udział w ogólnopolskim proteście i wypisywali tylko pełnopłatne recepty. Na Opolszczyźnie z hasłem "lekarze idą na wojnę" już 2 tygodnie temu wystąpił Jerzy Jakubiszyn, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Opolu .Cały spór opiera się o zapis mówiący o tym, że lekarz będzie odpowiadał za błędne wypisanie recepty. Lekarze nie chcą zgodzić się na taki warunek i jak zapowiadają, nie będą podpisywali umów z Narodowym Funduszem Zdrowia.Jestem oburzona takim zachowaniem choć z drugiej strony trochę ich rozumiem ale nie można prowadzić wojny z rządem kosztem pacjentów.Za swoją pracę trzeba brać odpowiedzialność.
Odp. Nie mam szacunku, zrozumienia dla tej grupy zawodowej. Pazerność, bezczelność nie ma już granic przyzwoitości. Widziałam tych, którym wydawało się, że stetoskop dodaje mu wiedzy, splendoru, powagi i szacunku. W każdym zawodzie są przewidziane kary za źle wykonanie obowiązków. Oni „bawiąc” się życiem ludzkim nie chcą ponosić kar za źle wykonane usługi. Jakże często, źle wypisane recepty, złe i nieprzemyślane decyzje w sprawie leczenia, przyczyniają się do zagrożenia życia człowieka. Tutaj tez chcą być i są bezkarni. Tysiące pomyłek lekarskich uchodzi im na „sucho”, bo przecież ich koledzy, którzy orzekają w takich przypadkach nie zrobią krzywdy. Jeśli będę na prawdę chora udam się do grabarza, pomijam pośredników. Wybacz, ale na tym zakończę.
Czy czeka nas czwarty rozbiór Polski, tym razem dokonany na naszej gospodarce? /utworzony 2012-06-27/
Polska Izba Rzeczników Patentowych apeluje, by rząd wycofał się z poparcia dla europejskiego pomysłu jednolitego patentu.Według rzeczników patentowych, PKPP Lewiatan, Business Centre Club, NSZZ "Solidarność" oraz licznej grupy naukowców jednolity patent będzie faworyzował międzynarodowe koncerny i postawi w dużo gorszej sytuacji polskie firmy. Stanie się tak, bo zgłoszenia patentu będzie można dokonać w języku angielskim, niemieckim lub francuskim. Koszty tłumaczeń będą trudne do udźwignięcia dla mniej zamożnych polskich firm. Patent zgłoszony gdziekolwiek w Europie ma automatycznie obowiązywać we wszystkich państwach, które przystąpią do porozumienia. Jeśli to zrobimy każda firma, nawet jeśli będzie produkować tylko na rynek polski, zostanie zmuszona zainwestować w przeszukanie tysięcy obcojęzycznych dokumentów, by sprawdzić czy dane rozwiązanie nie zostało opatentowane w innym kraju.Jeżeli patent ma być jednolity europejski powinien być zgłaszany w językach wspólnoty, a że nie mamy wspólnego języku to każdy język europejski powinien być honorowany ... dlaczego Polak ma pisać po niemiecku, angielsku lub francusku swoje patenty?Coś mi tu pachnie AKTA tylko wprowadzanym tylnymi drzwiami , a Wy co o tym sądzicie?
Odp. Sam pomysł nie jest zły. Przecież jest to kolejny krok w stronę zjednoczonej Europy. W naszym przypadku ten pomysł wywołuje strach i irracjonalne obawy „IV Rozbioru Polski” boimy się, bo nasza gospodarka nie jest innowacyjna. Brak w niej nowoczesnego myślenia, nowoczesnych idei, a przecież z nimi związane są nowe pomysły zakończone patentami.
Jeśli 4% budżetu PAN jest efektem innowacyjnego myślenia, zaś reszta budżetu to subwencje państwowe i wynajem pomieszczeń, to o czym my mówimy. O jakiej innowacyjności i konkurencyjności naszej gospodarki jest mowa? Jakie patenty może wygenerować taka gospodarka? A obawy o koszty tłumaczeń podarujmy sobie. Co do „IV rozbioru Polski”, to widzący świat w czarnych barwach już dawno powinni go zauważyć, kto jest właścicielem znacznej części naszej gospodarki, albo tzw. polskich banków? - międzynarodowe koncerny. Dzieje się tak już od wielu lat. Międzynarodowe koncerny wywołują wojny, kryzysy ekonomiczne i epidemie grypy. Później za nasze pieniądze sytuacja jest uzdrawiana. Jeśli chcielibyśmy temu wszystkiemu zapobiec, to powinniśmy cofnąć się w rozwoju o kilkadziesiąt lat, granice otoczyć murem na wzór chińskiego i cieszyć się 100% niepodległością w naszym grajdołku. No proszę wyszedł mi niechcący program PIS.
Jaka jest przyczyna barbarzyńskiego podejścia do zwierząt? Kiedy to się skończy?, kiedy wreszcie się ucywilizujemy? /utworzony 2012-07-05/
Przecież zwierzę nie jest rzeczą, jego życie nie jest elementem martwej materii, ''produkcja, hodowla, wychów'' zwierząt nie jest produkcją dóbr mających wyłącznie ekonomiczne znaczenie! To nie wytwory, to żywe, czujące istoty, zdolne do przeżywania cierpienia i przyjemności!Dlaczego w kraju, w którym krzyczy się o konieczności ochrony ludzkich zarodków, w którym za świętość uznaje się kilkukomórkowy blastocyst, panuje tak ogromna znieczulica na cierpienia innych gatunków, innych istot?! W Polsce funkcjonuje ponad 20 rytualnych ubojni, gdzie zabija się zwierzęta w wyjątkowo okrutny sposób, a do tego niezgodnie z prawem. Polskie prawo przewiduje bowiem (art. 34), że zwierzę kręgowe może zostać zabite tylko po poprzednim pozbawieniu go świadomości. W rytualnych ubojniach zwierzę jest natomiast przed śmiercią w wyrafinowany sposób torturowane, umiera świadomie, powoli, w mękach, nie mogąc nawet wydać głosu sprzeciwu, ponieważ na początku barbarzyńskich zabiegów przecina mu się krtań, a potem nacina i rozcina żyły, by pomału się wykrwawiało.Mam czasem wrażenie, że prędzej zwierzak się uczłowieczy, niż człowiek odzwierzęci.
Odp. Również bulwersują mnie niegodziwości z udziałem człowieka. Uważanego za istotę wyższą, rozumną, inteligentną. Nie do pojęcia jest, więc fakt, że potrafimy znęcać się nad zwierzętami, wyrzucać je z samochodu, przywiązywać drutem do drzewa, etc. Dlaczego prowadzimy hodowlę wymyślnych ras psów, które nie byłyby w stanie żyć poza środowiskiem człowieka? Ci miłośnicy zwierząt traktuję je jak żywe maskotki. Czy w taki sposób wyraża się miłość do zwierząt? Myślę, że na stosunek człowieka do zwierząt ma też religia. Wszak napisano w Biblii, ze człowiek jest panem stworzenia. Sic! Może jednym ze sposobów wyrażenia szacunku do braci mniejszych jest zaniechanie lub ograniczenie ich spożycia. Ja tak własnie robię, nie jadam braci mniejszych i wcale nie jestem wyznawczynią filozofii wegetarian.
Co sądzisz o tzw."expose" prezesa Jarosława Kaczyńskiego? /utworzony 2012-09-05/
Moim zdaniem to nie było exposé. To zbiór "chciejstwa opozycyjnego", które jest całkowicie nierealne i które szkodziłoby Polsce.Jarosław Kaczyński chciałby, aby wszystkim wszystko dać, obniżać podatki i zwiększać wydatki. Każdy, kto ma trochę oleju w głowie, wie, że jest to niemożliwe .
Odp. Dobrze, że dodałaś tzw. „expose”, bo przecież expose wygłasza premier. Jest to program działania rządu i wygłasza go na forum parlamentu. Tutaj komuś pomyliły się role. Człowiek jest obwożony i chroniony jakby dalej był premierem, to i wydaje mu się, że może wygłaszać expose, nawet w siedzibie swojej partii. Dla mnie jest to wyraz wyjątkowej bufonady tego gościa. Możliwe też, że trochę „odjechał”. Być może jego klakierzy utrzymują go w przeświadczeniu, że dalej jest premierem. Podobno specjalnie dla Franciszka Józefa drukowano specjalny numer gazety codziennej, w której mógł przeczytać informacje o sukcesach armii na froncie. Możliwe, że tutaj działa podobny mechanizm. Co do merytorycznej strony „expose” to okazało się, że „król jest nagi”. Zawartość merytoryczna jest żałosna. Każdy, kto prowadził budżet domowy zrobiłby to lepiej. Problem tylko jest taki, że umiemy funkcjonować w codziennym życiu, on ma natomiast problemy z zakupami w Biedronce. Recepty na uzdrowienie gospodarki i sytuacji w kraju są naprawdę żałosne. Oto przykład, poprawę sytuacji w szkolnictwie zrealizuje następująca recepta: likwidacja gimnazjów i religia w pełnym wymiarze. Stworzenie w ciągu dziesięciu lat 1,2 mln stanowisk pracy można tylko porównać do obiecanych wcześniej 3000000 mieszkań. ten cały program sprowadza się do jednego; obiecuję wam wszystko, dajcie mi tylko władzę. JK, to niebezpieczny, pyszny, idący po trupach do celu polityk. Aby osiągnąć cel nie waha się sięgać do metod stosowanych przez reżim totalitarny. Sprawdźcie z czym kojarzy się zapowiadana akcja PIS i przybudówek pod hasłem „Polsko, obudź się”. Chcę tez przytoczyc jego dawny wywiad z T. Torańską, w którym przyznał, ze chciałby być „emerytowanym zbawcą narodu”. Wracając do expose, to nie mogę w nim znaleźć pozytywnych aspektów. Rzekomo prospołeczne posuniecia ekonomiczne „bija” w finanse ludzi i sprowadzają się do podwyzki podatków.
Billboardy ateistyczne to zwykła prowokacja czy dowód na to, że ateizm rośnie w siłę? /utworzony 2012-09-15/
"Nie kradnę, nie zabijam, nie wierzę" oraz "Nie wierzysz w Boga? Nie jesteś sam" - takie bilbordy zostaną postawione w listopadzie w Częstochowie. Miasto jest jednym z czterech w Polsce, która znalazło się na trasie kampanii ateistycznej prowadzonej przez lubelską Fundację Wolność od Religii. W Polsce i Europie ruchy ateistyczne stają się coraz popularniejsze. Głośno mówią o swoich akcjach i poglądach. W Krakowie Koalicja Postępu i Świeckości organizuje właśnie dzisiaj Marsz Świeckości. Do ateizmu przyznają się największe sławy, m.in. Woody Allen, Stephen Hawking czy John Malkovich. Ja uważam ,że nie powinno się obnosić ze swoją wiarą czy nie wiarą, to jest sprawa sumienia każdego myślącego człowieka a bilbordy to jedno i drugie Jest to pewna forma prowokacji, bo widać, że miasta nie zostały wybrane przypadkowo..
Odp. Tak, i masz rację, że wiara to jest sprawa sumienia każdego myślącego człowieka. Nic mi do tego, ze ktoś wierzy w Boga, w Guru, w Myszkę Miki, etc. To tylko i wyłącznie jego sprawa. Tylko dlaczego, ktoś odmawia mi prawa do bycia normalnym, dobrym i uczciwym człowiekiem, jeżeli tylko nie popieram czyjeś wiary. Dlaczego ponoszę koszty, czyjeś wiary? Dlaczego usiłuje się mnie przyporządkować, wsadzić do jednego worka z jedną słuszna wiarą? Dlaczego żyję w państwie, którego sądy wydają wyroki w sprawie obrazy uczuć religijnych? Tak jakby tylko te uczucia były nienaruszalne. Doszło do sytuacji skrajnej, ze o obrazę uczuć religijnych oskarżono redaktora Super Stacji, który w sposób bez ogródek mówił o księdzu pedofilu. Wracając do billboardów, może należy je przyjąć jako wyraz normalności, ze w naszym kraju żyją inni normalni ludzie, którzy nie są wyznawcami innych religii. Może te billboardy są namiastka równowagi. Z jednej strony billboard, z drugiej strony koszmarek architektoniczny- kościół. Billboardy te traktuję jako formę walki o przywrócenie normalności w naszym kraju. Marzy mi się Polska jako nowoczesny, europejski kraj. Nie chcę żyć w państwie wyznaniowym.
Czy jesteś za krucjatą przeciw paleniu papierosów? /utworzony 2012-09-14/
Unia Europejska szykuje krucjatę antynikotynową, jakiej jeszcze nie było. Restrykcyjny projekt zmiany unijnej dyrektywy o wyrobach tytoniowych jest już gotowy.Projekt zakłada standaryzację wszystkich opakowań. Mają one zawierać dokładnie 20 papierosów tego samego koloru. A 3/4 frontu pudełka i 1/2 jego boku zajmą ostrzeżenia o szkodliwości palenia.Uważam, że te akcje eurourzędasów mają na celu ograniczanie swobód obywatelskich, nic więcej. Drobnymi kroczkami do celu - globalnego getta.Lepsza była by wiadomość: Unia Europejska szykuje krucjatę przeciw biedzie zwykłych ludzi!....Ale oni umieją tylko zabierać i zakazywać..Czy to jest jeszcze demokracja???????
Odp. Tak prawdę mówiąc, to nie rozumiem, co ma demokracja do palenia papierosów, picia alkoholu, ćpania, etc. Może demokratyczne będzie wzięcie odpowiedzialności za swoje zdrowie, jeżeli chce się uzależniać od tego typu substancji. Może demokratyczne będzie uszanowanie innych, którzy od tych nałogów są wolni. Nic mnie nie wzrusza, co mogłoby utrudnić życie nałogowcom. Oni również mną się nie interesują i nie interesuje ich moje zdrowie i dyskomfort przebywania w oparach dymu, wąchania zapachu „popielniczki” podczas jazdy środkami komunikacji. Do orędowników demokracji zgłaszam apel, niech sami płacą za leczenie chorób wywołanych paleniem papierosów. Dlaczego uważają, ze demokratycznym jest współfinansowanie tego leczenia przez niepalących. Ten sam apel kieruję do sprawców wypadków drogowych (szczególnie po pijanemu).
Czy jesteś za wprowadzeniem religii na maturę? /utworzony 2012-11-25/
Zanosi się na to, że sprawa religii jako przedmiotu do wyboru na maturze, stanie się wkrótce kolejną - obok Funduszu Kościelnego i in vitro - osią sporu na linii Kościół."W ustroju demokratycznym naturalne jest domaganie się prawa do egzaminu maturalnego z religii. Taki egzamin stanowiłby realizację zasady równoprawnego z innymi przedmiotami traktowania nauki religii" - wyjaśnili hierarchowie. Ja jestem przeciwnego zdania.Dlaczego zgodzono się, aby na świadectwie była ocena z religii?Jak to się ma do naszej Konstytucji? Świadectwa są okazywane w wielu miejscach i to jest oburzające, że jesteśmy oceniani z przynależności do wiary! Najpierw księża mówili, że będą uczyć religii za darmo, następnie zażądali pensji, następnie ocen na świadectwie, a teraz chcą matury z religii! A dlaczego, ponieważ coraz mniej uczniów przychodzi na te lekcje, więc księża wykombinowali sobie, jak zmusić młodych ludzi do przychodzenia na lekcje i na msze. Dlatego dokonują ostracyzmu wobec uczniów nie chodzących na religię. TO JEST SKANDAL. Wywierają naciski na młodzież i co słabszy psychicznie, dla własnego spokoju przychodzi na te lekcje. Kiedy rząd zrobi z tym porządek. Księża pieniądze biorą, ale za nic nie odpowiadają przed dyrektorami szkół, kuratoriami. To jest państwo w państwie. Wielu boi się napiętnowania przez księży, którzy napuszczają innych uczniów, ich rodziców na tych, co nie chcą chodzić na religię.
Odp. Celem egzaminu maturalnego jest sprawdzenie wiedzy i umiejętności. Wyobraźmy sobie tę schizofreniczną sytuację. Sprawdzane są wiedza, umiejętności z … wiary. Czyż to nie paranoja? Maturzyści przy pomocy aparatu matematycznego, w pocie czoła, będą obliczać ile wielbłądów przejdzie przez ucho igielne? Ile diabłów zmieści się na końcu szpilki? Jednym tchem będą musieli wymienić wszystkie zwierzęta obecne w stajence betlejemskiej i gdzie przechowywany jest szczebel z drabiny, która przyśniła się Jakubowi. Będą musieli tez znać moc innych relikwii np., chusteczki umoczonej we krwi jednego papieża. Zaiste, to „zacne” grono opasłych biskupów zawsze wychodzi z różnymi bezczelnymi propozycjami, gdy jest przyciśnięte do muru. Stara chińska mądrość każe szukać drugiego dna. I tutaj mamy takie dno, to KASA. Bo o kasę tu chodzi, kasę z funduszu kościelnego lub możliwie wysoki odpis z podatku (zależy co uda się utargować). Jak już pisałam, propozycja jest bezczelna i obawiam się, że nie absurdalna. Zapewne znajdzie się urzędnik państwowy, żarliwy katolik lub członek Opus Dei, któremu pomiesza się obowiązek służbowy z prywatnymi wierzeniami. Tylnymi drzwiami z naruszeniem prawa wprowadzi religię, jako przedmiot maturalny. Tak samo, wprowadzono religię do szkół. Tu też chodziło o kasę. Chodziło o to, aby kosztami utrzymania watykańskich funkcjonariuszy obarczyć państwo polskie. Znalazł się spolegliwy urzędnik, który to przeprowadził. Całą sytuację można byłoby skwitować śmiechem, gdyby nie była tak śmiertelnie poważna.
Co sądzicie o zwolnieniu dyscyplinarnym redaktora Cezarego Gmyza z Rzeczpospolitej i proteście jaki odbył się pod siedzibą tej redakcji?
W ubiegłym tygodniu "Rzeczpospolita" napisała, że śledczy na wraku samolotu Tu-154M w Smoleńsku znaleźli ślady trotylu i nitrogliceryny. Prokuratura wojskowa zaprzeczyła, że są takie ustalenia; wskazała, że znalezione ślady mogą oznaczać obecność substancji wysokoenergetycznych, m.in. materiałów wybuchowych. Dopiero badania laboratoryjne będą mogły być podstawą do twierdzenia o istnieniu bądź nieistnieniu śladów materiałów wybuchowychAutorem tekstu był Cezary Gmyz. W swoim oświadczeniu RN zaznaczyła, że zarząd spółki 31 października przekazał Gmyzowi dokumenty pozwalające mu na ochronę świadków, jak i pisemne zapewnienie o ochronie jego osoby w razie przyszłych procesów, jeśli okazałoby się, że rzetelnie zbierał materiały i posiada na to stosowne dowody. Gmyz zobowiązał się do przedstawienia do poniedziałku, do godz. 14 dokumentów, nagrań i wszelkich materiałów, na podstawie których napisał swój tekst.Pan redaktor Cezary Gmyz, pomimo wcześniejszych zapewnień, nie przedstawił żadnych oświadczeń stwierdzając, że informatorzy odmówili złożenia dokumentów. Niezależnie od tego, co ustali prokuratura, na obecnym etapie wiedzy publikowanie tytułu 'Trotyl we wraku tupolewa' było ogromnym nadużyciem" Z przeprowadzonego przez Radę Nadzorczą postępowania wyjaśniającego wynika, że nie był on w ogóle udokumentowany.Uważam więc ,że zwolnienie było zasadne a co do protestów ,to gdzie ci panowie i panie byli jak zwalniano dziennikarzy z publicznej telewizji za rządów PiSu, a Rzeczpospolita jest prywatnym wydawnictwem.Niestety nasze dziennikarstwo za sprawą takich panów Gmyzów schodzi na psy.Może w końcu dziennikarze i nie tylko oni zaczną odpowiadać za słowa, bo tym artykułem prawie podpalił Polskę.
Odp. Źle wykonana, nierzetelna i nieprofesjonalna praca musi być ukarana. Szkody jakie wyrządził tym artykułem są bez porównania większe niż błędy sprzedawczyni, rzemieślnika, urzędnika. Postawa redaktora jest tym bardziej naganna, ze mógł przewidzieć skutki swojego czynu. Możliwe, ze doskonale wiedział czym zakończy się publikacja artykułu- pisał go na polityczny obstalunek. Czym wiec różni się ten „niezależny” dziennikarz od tamtych opluwanych z Trybuny Ludu.
Wybory parlamentarne 2011/ utworzony tFaruq na 2011-09-01/
Droga Tolunowiczko, Drogi Tolunowiczu. Już za parę tygodni wybory. Czego oczekujecie po tych wyborach? Na kogo będziecie głosować? Którą partię widzielibyście przy władzy? Czy będzie lepiej? Zapraszam do dyskusji.
Odp. Dam szansę ponownie PO, z bardzo prostej przyczyny. Wiele rzeczy zostało rozpoczętych i bardzo chciałabym zobaczyć efekty ich pracy. Wówczas będę pierwszą krzykaczką, która będzie chciała rozliczenia rządu PO za obietnice w przypadku rozkładu naszego kraju. Jeżeli dojdą inni do władzy, zacznie sie dewastowanie rozpoczętych projektów, tylko dla udowodnienia, że nic się nie robiło, a jak już zostało coś zaczęte to było podszyte korupcją. Nigdy nie zagłosuję na PIS, bo chcę w moim kraju spokoju, szacunku do drugiego człowieka, a nie szukanie paragrafów na ludzi, którzy mają inne poglądy.
Czy twoja praca zawodowa wymaga wysiłku fizycznego czy bardziej wytężasz intelekt ???/utworzony tomaszpgn na 2011-09-01/
Odp. Ktoś mądry powiedział, że nie ma pracy czysto fizycznej, czy umysłowej. Obalił w ten sposób sztuczny podział Oświecenia, w którym rozum (cogito ergo sum) odgrywał istotę pracy.Tak więc swoją pracę określę jako umysłowo- fizyczną. Umysł wykorzystuję do tworzenia planów , programów, ale siłę fizyczną potrzebuję do ich urzeczywistnienia. Niestety po przyjściu do domu, czuję się dalej jak w pracy- bo w pracy umysłowo- fizycznej, nigdy nie przestajemy o niej myśleć. Nieco inaczej wygląda praca fizyczno- umysłowa. Kończy się ona wraz z przyjściem do domu. Pracownik widzi pożyteczność i natychmiastowe efekty swojej pracy. Również nie chciałabym mówić, że jedna praca jest lepsza od drugiej.