"Niedawno trafiłam na Twojego bloga i jestem oczarowana. Mogłabyś rozwinąć temat tego wpisu, jak teraz traktują cię znajomi, którzy przy tobie pozostali?"
Dziękuję, jest mi bardzo miło :)
Pewnie, że tak :)
Wśród tych kilku znajomych, o których wcześniej pisałam pozostała trójka, ale za to solidnych osób. Przyjaciółka, o której pisałam, że się we mnie podkochuje, nadal mnie wynajmuje i wtedy Jej służę, usługując Jej na różny sposób oraz uprawiając seks. Nawet od niedawna mój Pan zawarł umowę z Nią, że może korzystać ze mnie, ile chce i ile ma ochotę, oczywiście, pod warunkiem że nie burzy to moich obowiązków wobec mojego Pana.
Dwie pozostałe osoby to moja druga przyjaciółka, którą też zaraziłam BDSM i czasami obie służymy Tej pierwszej. Czasami też jest tak, że mój Pan bierze ją w Swoje obroty i obie Mu służymy i przechodzimy razem sesje BDSM. Trzecią osobą jest mój znajomy, który spytał się mnie czy jestem Jego (mojego Właściciela) kurwą. On zaczął robić interesy z moim Panem, a przy okazji rozmawiamy.
Oczywiście nawet w takich sytuacjach muszę trzymać się zasad. Nawet jeśli spotykam się, że znajomym niezwiązanym z BDSM to nie mam prawa powiedzieć do Niego po imieniu, nie wolno mi też spojrzeć w oczy kiedy On lub Ona do mnie mówi, lub ja mówię. Jeśli chodzi o możliwość wypowiadania się, to nie muszę czekać na pozwolenie, chociaż… z drugiej strony muszę uważać. Bo mogę sobie pozwolić na taką swobodę. Jak jestem sama w pokoju z Tym znajomym, ale jak już Pan lub ktoś ze znajomych mojego Właściciela jest z nami, to muszę prosić Go o możliwość wypowiedzenia się. To samo tyczy się siedzenia stroju czy każdej innej części życia.
Przez jakiś czas studiowałam też na jednej z gdańskich uczelni, ale potem przez poród i opiekę nad dzieckiem musiałam wziąć urlop dziekański, ale planuje jeszcze dokończyć studia. Jak jeszcze byłam częścią pewnego klubu BDSM, to była, że mną pewna Domina, która się mną wtedy zajmowała. To Ona wtedy mną rządziła i nie wolno mi było nawiązywać żadnych relacji bez Jej zgody. To jednak nie zmienia faktu, że nasi Koledzy z roku nie próbowali do mnie podbijać.
Widząc mnie z Nią (Dominą) i to, że nie daje nikomu się poznać, zaczęli myśleć, że jesteśmy lesbijkami. Zdarzyło się nawet, że na samochodzie mojej Pani były napisy sprayem typu: LESBY, KURWY.
Pani wtedy powiadomiła policję, a ja zabierałam się do usuwania tych napisów. Jako że w tamtym okresie nosiłam czasami, jak zdecydował mój Pan, obroże na uczelnie, to zdarzało się parę razy, że widziałam dziwne spojrzenia i zachowania moich kolegów i koleżanek z uczelni typu patrzenie się na mnie i wystawianie języka imitując zachowanie psa albo że pokazują między sobą na mnie i śmieją się. Były też komentarze typu szczekanie albo inne podobne.
--------------------
Pamiętaj drogi/droga czytelniku/czytelniczko że jeśli chcesz popisać lub masz jakieś pytania, to napisz do mnie maila.
kicia.s@tlen.pl
Znajdziesz tutaj ciekawe treści o zarabianiu i nie tylko.